Historia
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Żołnierze WOT z pomocą

Coraz więcej żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej włącza się walkę z pandemią koronawirusa.

Normą stało się, że w Polsce codziennie przybywa ponad 20 tys. nowych zakażeń. To powoduje, że wszędzie tam, gdzie brakuje rąk do pracy, w walkę z pandemią angażowane są Wojska Obrony Terytorialnej. Terytorialsi na początek zostali przeszkoleni. - Pierwsza fala pandemii pokazała, że bardzo istotnym elementem są szkolenia z zakresu działań przeciwkryzysowych, dlatego przez trzy miesiące - w lipcu, sierpniu i wrześniu - nasi żołnierze oprócz zajęć podtrzymujących umiejętności i zdolności bojowe mieli również dodatkowe ćwiczenia z zakresu zarządzania przeciwkryzysowego - mówi Aneta Szczepaniak, rzecznik prasowy 5 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, w skład której wchodzi m.in. 53 batalion lekkiej piechoty w Siedlcach.

– Obecnie, gdy druga fala pandemii zaowocowała tak dużą ilością zachorowań i kiedy ręce żołnierzy są niezbędne do wsparcia głównie służby zdrowia, terytorialsi również się dokształcają. Jako pierwsi zostali przeszkoleni posiadający kursy ratowników kwalifikowanej pierwszej pomocy, ponieważ to oni są największym wsparciem dla szpitali, jak również w punktach wymazowych – tłumaczy A. Szczepanik.

W ostatni weekend października wszyscy żołnierze należący do WOT otrzymali wezwania – po raz pierwszy w historii formacji – do natychmiastowego stawiennictwa w swoich jednostkach. – Takie działanie podjęliśmy, żeby zweryfikować, na ilu terytorialsów możemy liczyć zgodnie z zapowiedziami ministra obrony narodowej, że liczba żołnierzy wspierających sytuację kryzysową ma wzrastać – tłumaczy rzecznik prasowy 5 Mazowieckiej Brygady OT. Szkolenia objęły m.in. opiekę nad osobami chorymi, ale też topografię wojskową na potrzeby zwiększonego zaangażowania w monitoring kwarantanny. – Przeglądowi i uzupełnieniu poddano również całe wyposażenie medyczne, w tym plecaki medyczne, które żołnierze obrony terytorialnej dostali wcześniej na wyposażenie. Oprócz samych szkoleń dowódcy opracowali plany służb i powołań swoich żołnierzy do końca roku, aby wiedzieć, jakiego wsparcia mogą udzielić podmiotom i instytucjom podczas pandemii – wyjaśnia A. Szczepanik.

 

Pomoc szpitalom i policji

Pierwsi żołnierze już pełnią swoje obowiązki. Skierowano ich przede wszystkim do szpitali, gdzie mają odciążyć pracowników medycznych. Pomagają w placówkach w Mińsku Mazowieckim, Węgrowie, Łosicach, Sokołowie Podlaskim, a także w Siedlcach. – Oprócz zwykłych działań na terenie szpitala typu pomiar temperatury na wejściu, wsparcie logistyki wewnętrznej, czyli rozwożenie pościeli, transport z magazynu, rozkładanie towaru w magazynie, transport dokumentów między oddziałami czy materiału biologicznego do badań, nasi żołnierze są zarówno wsparciem administracyjnym na punktach wymazowych, jak również fizycznie pobierają wymazy, m.in. w Łosicach – podkreśla rzecznik.

Żołnierze z siedleckiego 53 batalionu lekkiej piechoty WOT oraz wojsk operacyjnych z 18 Dywizji Zmechanizowanej wspierają szpital miejski i wojewódzki. – To około 40 osób w obu placówkach – informuje Aneta Krajewska, rzecznik prasowy siedleckiego magistratu. Żołnierze zostali skierowani do pomocy medykom. – Pracują na pierwszej linii styczności z pacjentem. Pomagają personelowi medycznemu w tzw. kontenerze, czyli izbie przyjęć oddziału zakaźnego, gdzie pacjenci są przywożeni przez karetki pogotowia bądź sami się zgłaszają w przypadku pogorszenia stanu zdrowia – mówi Małgorzata Medak, naczelna pielęgniarka w szpitalu miejskim. – Żołnierze mierzą parametry: temperaturę, ciśnienie, cukier, saturację, zaprowadzają lub wożą wózkami pacjentów na badanie tomografii komputerowej. Jeśli chory jest przyjmowany na oddział, tam go odwożą. Także na oddziałach żołnierze pomagają przy pacjentach: mierzą parametry, pomagają przy czynnościach higienicznych, czyli karmieniu, toalecie, zmianie pozycji na łóżku czy wymianie pościeli – wylicza M. Medak.

Terytorialsi wspierają personel także przy pobieraniu wymazów. – Oczywiście samą czynność może wykonać jedynie osoba z przeszkoleniem medycznym. Żołnierze pomagają w dokumentacji: rejestrują pacjentów, wypisują dane – podkreśla naczelna pielęgniarka. Jednocześnie zastrzega, że wszyscy ochotnicy zanim zostaną wpuszczeni do szpitala, przechodzą test na obecność koronawirusa. – Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby osoba z pozytywnym wynikiem, która najprawdopodobniej nawet nie wie, że jest chora, została dopuszczona do pracy – zwraca uwagę M. Medak. I podaje przykład: – Jednego dnia przyszło dwóch żołnierzy do pomocy w liczeniu wolnych łóżek dla pacjentów covidowych. Okazało się, że jeden z nich ma wynik dodatni.

W jednym czasie w szpitalu miejskim pracuje ok. 12-15 żołnierzy. – Są bardzo pomocni. Mamy dużą absencję personelu w związku z zakażeniami na Covid czy kwarantanną, ale nie tylko, bo pracownicy chorują także na inne choroby. Można powiedzieć, że żołnierze przydali nam się jak zdrowie – podsumowuje M. Medak.

Pierwsze wnioski z prośbą o wsparcie docierają do WOT od policji. – Zwiększona liczba zachorowań i coraz większa liczba osób przebywających na kwarantannie spowodowała, że liczba policyjnych patroli do monitorowania przestrzegania kwarantanny jest niewystarczająca, stąd prośba o wsparcie żołnierzy WOT – zaznacza A. Szczepanik. Terytorialsi z siedleckiego batalionu pomagają m.in. w komendach policji w Warszawie i Mińsku Mazowieckim. W samych Siedlcach policja w tej kwestii radzi sobie sama. – Nie zapadła jeszcze decyzja o tym, aby prosić o wsparcie żołnierzy – przyznaje Agnieszka Świerczewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.

 

Codziennie wnioski o wsparcie

Zaangażowanie Wojsk Obrony Terytorialnej, jak podkreśla rzecznik mazowieckiej brygady OT, cały czas rośnie. – Tylko jednego dnia ok. 300 żołnierzy z naszej formacji zostało zaangażowanych do działań przeciwepidemiologicznych – podkreśla A. Szczepanik.

Instytucje, które potrzebują wsparcia, mogą się zgłaszać poprzez specjalnie utworzoną platformę elektroniczną. – Dzięki niej codziennie spływa do nas mnóstwo wniosków. To wsparcie różnego rodzaju: od pomocy służbom medycznym po wsparcie w postaci namiotów czy kontenerów mieszkalnych, które szpitale wykorzystują jako tymczasowe izby przyjęć, poczekalnie – wylicza A. Szczepanik. O pomoc zwracają się także stacje sanitarno-epidemiologiczne. – Nasi żołnierze pełnią służbę, wspierając administrację sanepidów m.in. w Przasnyszu, Mławie i Siedlcach – zaznacza rzecznik mazowieckiej brygady OT, dodając, że o pomoc mogą zwracać się także ośrodki pomocy społecznej. – Bardzo liczne zaangażowanie na tej płaszczyźnie odegraliśmy podczas pierwszej fali pandemii, kiedy to nasi żołnierze rozwieźli setki ton żywności osobom potrzebujących – podsumowuje A. Szczepanik.

Docelowo, zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej, w walkę z koronawirusem ma być zaangażowanych nie mniej niż 20 tys. żołnierzy.

HAH