Anioł w Afryce

Pracownicy organizacji humanitarnych dawno się ewakuowali, a one są, bo potrzebują ich ludzie. - Nasza obecność dodaje im otuchy i jest gwarancją bezpieczeństwa.

Nawet rok temu, kiedy wokół spadały pociski i przyszedł moment próby, nie pomyślałyśmy o tym, by wyjechać - mówi pochodząca z Garwolina s. Agnieszka Gugała ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, która posługuje w Demokratycznej Republice Konga, gdzie od prawie trzech dekad trwa najbardziej krwawa wojna w Afryce. S. Agnieszka pochodzi z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Garwolinie. Do Afryki wyjechała w 2004 r., choć powołanie misyjne poczuła już w trzeciej klasie liceum.

– Można powiedzieć, że to przez misje wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr od Aniołów – oznajmia. Życie zakonne pochłonęło ją bez reszty. Przez siedem lat katechizowała w szkołach i pracowała z dziećmi i młodzieżą. Jednak misje wciąż nosiła w sercu. Zgodę przełożonych na wyjazd od Afryki otrzymała po ślubach wieczystych.

 

Pan Bóg miał swoje tempo

Po kursie językowym we Francji spakowała walizki i, zostawiając za sobą grudniową, zimną Polskę, po kilkunastogodzinnym locie wysiadła na rwandyjskim lotnisku. – Można powiedzieć, że miałam bardzo ciepłe przyjęcie, bo przywitało mnie iście afrykańskie powietrze – żartuje. Jak przyznaje, niewiele wiedziała wtedy o realiach życia w tym kraju. – Mówiąc kolokwialnie, byłam zielona. Pan Bóg miał swoje tempo wdrażania mnie w tę skomplikowaną rzeczywistość – dodaje.

W Rwandzie s. Agnieszka uczyła religii w szkole wielowyznaniowej. Następnie na trzy lata wysłano ją do Konga, gdzie pracowała przy programie „Adopcja Serca” Ruchu Maitri i w szkole. Potem powrót do Rwandy i praca w formacji młodych sióstr, po dwóch latach znowu Kongo. Od 2014 r. s. Gugała zarządza szpitalem i działającym przy nim ośrodku dożywania w Ntamugendze.

Śmieje się, że jest człowiekiem od wszystkiego: od zakupu kranu, mydła, leków, poprzez wypłaty dla personelu, po naprawę dachu. Szpital podlega pod diecezję Goma. Działa od 1995 r. Posiada 100 łóżek, laboratorium, bank krwi, aptekę, salę porodową i operacyjną, poradnię gruźliczą i dla chorych na AIDS. Funkcjonują pediatria, interna i ginekologia. Dziennie placówka przyjmuje ok. 60 osób. S. ...

Jolanta Krasnowska