Święto absolwentów i mieszkańców
28 września Szkoła Podstawowa w Starym Kębłowie obchodziła stulecie istnienia. Jubileusz został zorganizowany na placu szkolnym. Zainaugurowała go Msza św. w intencji szkoły oraz nieżyjących nauczycieli i dyrektorów, odprawiona przez proboszcza parafii Zwiastowania NMP w Żelechowie ks. prałata Eugeniusza Filipiuka. W części słowno-muzycznej wystąpili absolwenci kębłowskiej szkoły. Brawami publiczność nagrodziła też nauczycieli, którzy wspólnie wykonali jedną z piosenek. Przy okazji święta nie mogło zabraknąć i niespodzianek. W niebo pofrunęły balony, a każdy mógł spróbować jubileuszowego tortu.
Głównym punktem obchodów było posadzenie drzewa przy wejściu na plac szkolny i zakopanie kapsuły czasu. – Umieściliśmy w niej przedmioty z naszych czasów i informacje o życiu gminy. Może ktoś za kolejne 100 lat otworzy tę kapsułę i dowie się, co się teraz u nas działo – oznajmiła Agnieszka Świtaj, dyrektor szkoły w Starym Kębłowie. Ważny akcent jubileuszu pojawił się też w samej szkole. W holu głównym zawisła tablica jubileuszowa i portret patrona – Henryka Sienkiewicza.
Dom wiedzy i kultury
Podczas uroczystości padło wiele życzeń i gratulacji. – Szkoła w Starym Kębłowie ma wielką charyzmę. Wiedzą to nie tylko tutejsi mieszkańcy, ale też osoby z Nowego Kębłowa, Janówka i Woli Żelechowskiej, których dzieci uczęszczają tu na zajęcia. W czasie 100 lat było wiele sukcesów szkoły i sukcesy mieszkańców. Działo się i dzieje nadal, bo szczęściem tej szkoły są ludzie – podkreśliła burmistrz Żelechowa Krystyna Wieczorkiewicz.
– W Polsce szkoły takie jak ta są szczególnie cenne. W miejscach, gdzie daleko jest do instytucji kultury, kościołów czy sal koncertowych, te szkoły zastępują to wszystko i pozwalają uczestniczyć w życiu społecznym i patriotycznym w takim samym stopniu jak w dużym mieście – zauważyła Iwona Kurowska, starosta garwoliński.
Gratulacje szkole i pracownikom przekazał też w imieniu marszałka województwa Marek Chciałowski. – 100 lat temu w Kębłowie postawiono na to, co przynosi wartość dodaną. Bo wiedza i umiejętności raz zdobyte nigdy nie zostaną stracone – zaznaczył. Wręczył też placówce tytuł „Pro Masovia” nadany przez marszałka Adama Struzika za wkład w rozwój regionu.
Dużo się działo
Okazji do refleksji było sporo. – Moja mama kierowała tą szkołą od 1959 r. z przerwami do 1972. Zapamiętałem ją jako osobę przywiązującą wielką wagę do wykształcenia i potrafiącą motywować młodzież do zdobywania wiedzy. Razem z nauczycielami aktywizowała środowisko lokalne – wspominał syn wieloletniej kierownik szkoły Krystyny Kalaty – Adam Kalata. W szkole działo się dużo: zabawy dla dzieci, odczyty, sztuki i skecze wystawiane przez amatorski teatr. Szkoła przez lata słynęła też z organizacji powiatowych dożynek.
Zaangażowanie K. Kalaty i jej męża powodowało, że każdy nauczyciel w Kębłowie czuł się tu dobrze. – Gdy jako bardzo młoda nauczycielka przyszłam do tej szkoły, państwo Kalatowie przyjęli mnie w swoim domu jak córkę, a po lekcjach zawsze częstowali obiadem. Dzięki nim mogłam się rozwinąć. Znalazłam nawet w Kębłowie miłość swojego życia. Dlatego ta szkoła będzie dla mnie zawsze wielkim przeżyciem – przyznała podczas jubileuszu Albina Parol.
Na początku trzy izby
Szkoła w Kębłowie sięga lat 20 XX w., kiedy we wsi doszło do komasacji gruntów. Gospodarze postanowili przeznaczyć część swoich ziem pod budowę szkoły. W ten sposób powstał drewniany budynek z trzema izbami lekcyjnymi i mieszkaniem dla nauczyciela. Przed szkołą utworzono boisko, a z tyłu posadzono sosnowy zagajnik. Szkoła obejmowała pięć klas i działała w trybie dwuzmianowym. Kierownikiem był Wojciech Baryła, któremu pomagało kilku nauczycieli. Ci uczyli nie tylko podstaw wiedzy, ale też zapewniali uczniom rozrywkę. A w święto Konstytucji 3 Maja wozili dzieci do Żelechowa.
W ostatnich latach przed wojną szkołą kierował pan Chromiak (imię nieznane). Później w czasie okupacji nastąpiła przerwa. Dopiero po wojnie placówka zaczęła funkcjonować na nowo. W 1951 r. kierownikiem został Franciszek Śliwiński. Za jego czasów doszło do rozbudowy budynku o nowe sale i mieszkania dla nauczycieli oraz o świetlicę. Dalszy rozwój placówka zawdzięcza kolejnym kierownikom: Krystynie i Edwardowi Kalatom oraz Marii Zatyce, za której czasów zaczęto budować murowaną szkołę. Koniec prac i otwarcie budynku połączone z nadaniem imienia Henryka Sienkiewicza nastąpiło w 1996 r., gdy kierownikiem była Krystyna Zatyka. Kolejna dyrektor Elżbieta Paziewska nadała szkole sztandar. Dzieło poprzedniczek kontynuowały Agnieszka Cmiel, Bożena Skwarek, a obecnie Agnieszka Świtaj.