Drobiazgowa układanka
Mało kto ma pełną wiedzę, o co tak naprawdę toczy się walka na Bliskim Wschodzie. - Moim zdaniem konflikt trwający w tym momencie między Palestyńczykami a Izraelczykami i rozlewający się na Liban z istotnym irańskim wątkiem nie jest przedstawiany w polskich mediach głównego nurtu z wzięciem pod uwagę wszystkich niuansów czy percepcji i motywacji obu stron - przyznaje Jakub Katulski.
Bo podłoże trwającego od roku konfliktu, jaki zapoczątkował 7 października atak terrorystyczny Hamasu, w wyniku którego zginęło 1,2 tys. Izraelczyków i 250 zostało porwanych, jest o wiele bardziej skomplikowane. – Tak naprawdę on sięga przynajmniej 1948 r., a w zasadzie jego korzeni powinniśmy upatrywać już w końcówce XIX w., wraz z powstaniem ruchu syjonistycznego – precyzuje politolog, kulturoznawca, autor podcastu „Stosunkowo Bliski Wschód”, zauważając, że stworzenie państwa Izrael w 1948 r. dało początek percepcji Palestyńczyków, że walczą o to, co im zabrano. – Palestyńczycy, przynajmniej ci, którzy Hamas popierają, przekonują, że pełni on rolę swego rodzaju partyzanckiej armii wyzwoleńczej mającej bronić przed Izraelem, kolonializmem, okupacją, starać się zabezpieczyć ich interesy – dodaje i wskazuje, że perspektywa palestyńska jest z kolei zupełnie odwrotna.
Ryzyko eskalacji
Konfliktem między dwoma państwami z czasem zaczął żyć cały region. Izrael nie ogląda się na koszty i bombarduje kolejne kraje, a w jego atakach giną cywile. ...
JAG