
Zasiew mało opłacalny
Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, krajowe ceny pszenicy były w drugim tygodniu września o około 10% niższe niż rok temu. Minimalnie taniej niż przed rokiem skupowano również pszenżyto. W przypadku małych gospodarstw rolnych stawki wyglądają inaczej - są dużo niższe od średnich dla kraju czy makroregionu. Na szczęście obniżki już wyhamowują. - W tym roku plony na Lubelszczyźnie są duże - ocenia Krzysztof Kurus, specjalista ds. roślin zbożowych Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.
– Nie mieliśmy suszy, przez cały okres wegetacji wiosennej opady były regularne. W ostatnich latach, w mniejszym lub większym stopniu, w kwietniu i maju występowała susza, teraz nie zanotowaliśmy niedoboru wody w czasie, kiedy zboża budowały plon. Ale ich cena w skupie jest niska, bo ma na nią wpływ polityka globalna. W gospodarstwach lubelskich, gdzie plony były wysokie i rolnik uzyskiwał 10 t z hektara, wychodził z zyskiem, natomiast przy 6 t nie zanotował już nadwyżki, a raczej straty. Zasadniczy problem to koszty produkcji, które wciąż rosną, a ceny mamy sprzed 15-20 lat, np. 700 czy 750 zł za pszenicę to poniżej opłacalności – podkreśla.
– W 2024 r. stawka za tonę pszenżyta początkowo wynosiła 600 zł, później wzrosła do 750 zł – mówi Józef Pawluczuk z Lipówki w gminie Wyryki w powiecie włodawskim. ...
JS