
Armia Honorata
O. Honorat Koźmiński - kapucyn, mistyk, strateg i ojciec podziemnej armii kobiet, które zamiast habitów nosiły fartuchy, chustki i skromne suknie. Przyszedł na świat 16 października 1829 r. w Białej Podlaskiej jako Wacław Koźmiński. Z rodzinnego domu wyniósł wiarę, wartości, obraz modlącej się matki, od ojca - odpowiedzialność i pragnienie wolności ducha. A jednak, kiedy rozpoczął naukę z dala od domu i zaczął nasiąkać modnymi wówczas ideologiami, wyrzekł się Boga. Mało tego - jako zdeklarowany ateista walczył z wierzącymi.
Jeśli zachodził do kościoła, to tylko po to, by – jak sam po latach wyznał – bluźnić Bogu i obrażać Go. „Jeśli się nawrócę, naplujcie mi w oczy!” – krzyczał, szydząc z wierzących. W 1846 r. jako student Wydziału Budownictwa w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych został aresztowany przez policję carską. I choć Wacławowi nigdy nic nie udowodniono, trafił do najcięższego wówczas więzienia – Cytadeli Warszawskiej. W X pawilonie, trawiony wysoką gorączką, bluźnił przeciwko Bogu: „W tym bluźnierstwie straciłem rozum, wpadłem w obłąkanie i trzy tygodnie w przeraźliwych krzykach dzień i noc zostawałem”. Słyszała to jego matka Aleksandra, która codziennie przychodziła pod bramę cytadeli, prosząc Maryję o ratunek i nawrócenie swojego syna. Przełom przyszedł 15 sierpnia 1846 r., w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. „Jezus przyszedł do mnie do celi więziennej i łagodnie do wiary doprowadził” – napisał po latach. Gdy odzyskał wolność, zapukał do furty oo. kapucynów w Warszawie i szybko po święceniach jako o. Honorat stał się najbardziej poszukiwanym spowiednikiem, kaznodzieją, duszpasterzem, dzięki niemu nastąpił renesans modlitwy różańcowej i świeckiego zakonu św. Franciszka. ...
Jolanta Krasnowska