Kultura

Artystka z Witulina

„Wśród pól i łąk zielonych/ Klukówka leniwie płynie. Zagląda do niej słonko/ w tej pięknej podlaskiej krainie” - pisała Jadwiga Panasiuk. Artystka z Witulina nie tylko tworzy poezję, piosenki oraz scenariusze widowisk, ale przede wszystkim promuje swoją gminę śpiewem.

W lipcu tego roku wystąpiła w 59 edycji Festiwalu Folkloru Polskiego „Sabałowe Bajania” w Bukowinie Tatrzańskiej. Nominowana do Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, na przestrzeni 20 lat brała udział w wielu rywalizacjach muzycznych, występując solo lub z zespołem Leśnianki.

J. Panasiuk czynnie uczestniczy również w życiu wsi Witulin, gminy oraz parafii św. Michała Archanioła. Pani Jadwiga śpiewać lubiła od dzieciństwa. Dar muzyczny odziedziczyła po mamie Eugenii Gąseckiej – z domu Grondkowskiej, oraz babci Teofili i dziadku Bronisławie Grondkowskich. Wychowana w kulturze południowego Podlasia, bogatej w obrzędy i zwyczaje, pokochała tę ziemię, chociaż mogła wybrać życie w stolicy Polski. – Kiedy byłam w siódmej klasie szkoły podstawowej, zespół artystyczny Gawęda ogłosił nabór. Wysłałam kasetę z nagraniem i zostałam przyjęta. Aby móc uczestniczyć w zajęciach, trzeba było jednak przenieść się do Warszawy. Nie miałam takiej możliwości, ale przez lata utrzymywałam kontakt listowny z członkami tej młodzieżowej grupy muzycznej. Może sukces został zasypany w popiołach… – zastanawia się.

J. Panasiuk żałuje także, że już w dorosłym życiu zaniedbała utrwalanie dorobku śpiewaczego. – Na początku lat 90 wraz z mężem Romanem opiekowaliśmy się jego dziadkami ze strony mamy: Janem i Stanisławą Harasimiukami. ...

Joanna Szubstarska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł