Rozmowa z Patrickiem Theillier’em, lekarzem, byłym dyrektorem
Biura Medycznego przy sanktuarium w Lourdes, autorem książki
„Cuda Lourdes. Uzdrowienie przez Maryję”.
Wszystko zaczyna się oczywiście od otrzymania świadectwa. Gdy pracowałem w Biurze Medycznym, wpływało mniej więcej jedno takie świadectwo na tydzień. Następnie świadectwo to jest omawiane w kręgu różnych lekarzy, niekoniecznie tam pracujących. Sięgamy po specjalistów, szukając medycznego wytłumaczenia zjawiska. Po dokładnym przestudiowaniu świadectwa i ocenie, że może mieć ono znamiona cudowności, omawiamy je na forum Komitetu Medycznego Lourdes zbierającego się raz do roku. To grupa 30 specjalistów. Ci, zapoznawszy się z naszą relacją, głosują. By wynik był pozytywny, cud musi stwierdzić 2/3 głosujących, czyli sporo. Potem następuje już etap eklezjalny, gdy Kościół zajmuje się oceną, czy w danym przypadku doszło do cudu, czy też nie.
Wszystko zaczyna się oczywiście od otrzymania świadectwa. Gdy pracowałem w Biurze Medycznym, wpływało mniej więcej jedno takie świadectwo na tydzień. Następnie świadectwo to jest omawiane w kręgu różnych lekarzy, niekoniecznie tam pracujących. Sięgamy po specjalistów, szukając medycznego wytłumaczenia zjawiska. Po dokładnym przestudiowaniu świadectwa i ocenie, że może mieć ono znamiona cudowności, omawiamy je na forum Komitetu Medycznego Lourdes zbierającego się raz do roku. To grupa 30 specjalistów. Ci, zapoznawszy się z naszą relacją, głosują. By wynik był pozytywny, cud musi stwierdzić 2/3 głosujących, czyli sporo. Potem następuje już etap eklezjalny, gdy Kościół zajmuje się oceną, czy w danym przypadku doszło do cudu, czy też nie.