Rolnikom i sadownikom nie trzeba tłumaczyć, czym są szkodniki.
Okazuje się, że niekoniecznie trzeba walczyć z nimi wyłącznie za
pomocą preparatów chemicznych, bo pola i ogrody są pełne
naturalnych sojuszników, którzy pomogą rozprawić się z wrogami
skutecznie, ekonomicznie i ekologicznie.
- Z punktu widzenia przyrody szkodniki nie istnieją, bo każdy organizm ma swoją rolę do spełnienia. Jednak z perspektywy rolnictwa niektóre z nich, jeśli występują w dużej liczebności, faktycznie wyrządzają nieodwracalne szkody w uprawach, powodując poważne straty w plonach - mówi prof. Paweł Bereś z Instytutu Ochrony Roślin - Państwowego Instytutu Badawczego. Pasjonat roślin i zapalony ogrodnik, a zarazem redaktor naczelny portalu „Działka i Ogród Naszą Pasją”, zwraca uwagę, iż w walce ze szkodnikami rolnicy sięgają po metody integrowanej bądź ekologicznej ochrony roślin.
- Z punktu widzenia przyrody szkodniki nie istnieją, bo każdy organizm ma swoją rolę do spełnienia. Jednak z perspektywy rolnictwa niektóre z nich, jeśli występują w dużej liczebności, faktycznie wyrządzają nieodwracalne szkody w uprawach, powodując poważne straty w plonach - mówi prof. Paweł Bereś z Instytutu Ochrony Roślin - Państwowego Instytutu Badawczego. Pasjonat roślin i zapalony ogrodnik, a zarazem redaktor naczelny portalu „Działka i Ogród Naszą Pasją”, zwraca uwagę, iż w walce ze szkodnikami rolnicy sięgają po metody integrowanej bądź ekologicznej ochrony roślin.