Komentarze
Ks. Jacek Świątek

Szaleństwo bez metody

Zastanawiam się czasami nad kondycją intelektualną współczesnych ludzi, a szczególnie nad pewną skłonnością do podążania za coraz to nowszymi ideologiami. Odnoszę wrażenie, że łapanie na lep szybkich, niesprawdzonych i cudacznych informacji przestało już być tylko snobizmem i ciągłą chęcią bycia w czołówce awangardy.

Za tym chyba kryje się coś więcej. W swoich poszukiwaniach natknąłem się na pewien tekst ówczesnego prefekta Kongregacji Doktryny Wiary rozjaśniający niejako ten właśnie problem. 30 lat temu kardynał Ratzinger w Pradze w Czechach, których dwuletnia wówczas demokracja obfitowała w obietnice i niebezpieczeństwa, ostrzegł słuchaczy swojego wykładu przed różnicą między utopią i eschatologią, ujmując tę ostatnią jako zrozumienie i wiarę w „koniec”, tj. życie wieczne. Wiara w utopię, którą określił po prostu jako „nadzieję na lepszy świat w przyszłości”, zajęła miejsce życia wiecznego wśród słabnących wierzących na całym Zachodzie. Dla współczesnego człowieka, kontynuował Ratzinger, „życie wieczne jest rzekomo nierealne; mówi się, że oddala nas od czasu rzeczywistego. Zaś utopia to prawdziwy cel, do którego możemy pracować wszystkimi siłami i zdolnościami”.
Ks. Jacek Świątek

Wyrzucanie ducha niemego

Jednym z przywilejów chrześcijan jest możliwość zadawania pytań tym, którzy z woli Chrystusa dzierżą władzę w Kościele. Nie jest to w istocie element rozbijania Kościoła, a wręcz przeciwnie - stanowi dbałość o jego misję i działanie. Posłuszeństwo lub jego brak to zupełnie inna sprawa.

Podobnie interpretowanie - czasem błędnie - gestów papieży stanowi w większości przypadków realizacją tego właśnie przywileju. Oczywiście Duch Święty jest w sposób niewidzialny i nieprzewidywalny obecny w wyborze tych, którym pozwala, by zostali następcami św. Piotra. Ale ta „duchowa dzika karta” nie powstrzymuje zwykłej ludzkiej zdolności do zadawania racjonalnych pytań. A takie pojawiają się chociażby po niedawnym ogłoszeniu przez Watykan, że papież Franciszek, pomimo problemów ze zdrowiem i mobilnością, odwiedzi L’Aquila we Włoszech 28 sierpnia, aby uczcić Święto Przebaczenia utworzone w 1294 r. przez papieża Celestyna V. Potrzeba odświeżenia historii, aby zrozumieć, co może oznaczać ta wizyta. Celestyn V był ostatnim papieżem - przed Benedyktem XVI - który abdykował. Rezygnacja ze Stolicy Piotrowej miała poważne powody. Był on mnichem i pustelnikiem wrzuconym w burzliwą politykę Kościoła XIII w. i zupełnie nie pasował do urzędu.
20/2022 (1397) 2022-05-19
Rzecz dokonała się straszna. Ponoć znów w dziejach naszego narodu zostaliśmy oszukani przez „sprzymierzeńców”. Tak, jak w 1939 r., na placu boju pozostaliśmy sami i samotni. Walcząc z przeważającą siłą wroga z goryczą przyjąć musieliśmy prawdę, iż pomocy ze strony tych, którzy są winni nam wdzięczność, nie doświadczyliśmy.

Tak, tak… Straszliwe doświadczenie, które odrodziło się ponoć po blisko wieku. Wtedy opuścili nas Francuzi i Brytyjczycy, a w 2022 r. - Ukraińcy, którzy niewdzięcznie nie przyznali naszemu reprezentantowi żadnego punku w ustawce dla niepoznaki nazywanej konkursem Eurowizji. My im serce na dłoni podaliśmy, granice nasze otwarliśmy dla 3 mln uciekinierów, a oni nawet grama wdzięczności nie rzucili w naszą stronę. Straszliwe i niebywałe doświadczenie. Uff… Może jednak wystarczy. Bzdurność takiego rozumowania widać na odległość. A jednak zagnieździło się w naszych umysłach, a niektórzy wręcz w ocenie werdyktu ukraińskiego jury doszukiwali się resentymentów rodem z wołyńskiej ziemi.
19/2022 (1396) 2022-05-11
Tworzenie nowego światowego ładu trwa w najlepsze. Czy jest to odwieczna strategia światowej masonerii, to dzisiaj sprawa drugoplanowa. Pewne jest tylko to, że w coraz szybszym tempie postępuje próba ukształtowania i podziału świata na strefy wpływów i oddziaływań.

Niszczenie cywilizacji zachodniej w tym zamierzeniu jest punktem zasadniczym, co widać po wydarzeniach zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na Starym Kontynencie. Dążenia do stworzenia w Europie superpaństwa o nieustalonej jeszcze nazwie i ustroju ruszyło z kopyta natychmiast niemal po zakończeniu pandemii. Do tej pory znajdowało się ono w sferze domysłów i ustaleń w zaciszu gabinetów europejskich urzędników, wspieranych przez teoretyczne i materialne pomoce pewnego emigranta węgierskiego pochodzenia żydowskiego, ale dzisiaj ujawnia się w wypowiedziach najważniejszych postaci europejskiego establishmentu. Plan ten, dość misternie do tej pory wcielany w życie, a obecnie dociskany z kolana, pozwala jednakże politykom poszczególnych krajów przeprowadzać operacje społeczne w imię własnych interesów.
18/2022 (1395) 2022-05-04
Ostatni mój felieton wzbudził pewne emocje. Większość z nich bazowała na braku umiejętności czytania ze zrozumieniem i obrażanie się na autora winno mieć raczej inny adres. Jednakże temat podniesiony tydzień temu wymaga jeszcze dalszych dopowiedzeń.

Skupienie się tylko na umiejętnościach kaznodziejskich byłoby zakłamywaniem rzeczywistości. Większość bowiem z księży ma dobre intencje, gdy kieruje z ambony słowo do wiernych. A że w strukturze owo słowo jest takie, a nie inne, wynika z pewnych zasadniczych elementów kulturowych i w gruncie rzeczy jest wynikiem pewnego systemu, formalnie czy nieformalnie przyjętego w Kościele. Dość dobrze ów system pokazuje ostatnia wypowiedź medialna papieża Franciszka. Trudno dziwić się burzy, jaka nastąpiła po (niestety skrótowym) przedstawieniu jej w mediach. Oskarżanie Paktu Północnoatlantyckiego o doprowadzenie swoimi działaniami do wojny na Ukrainie dla lekko tylko używających rozumu stanowi bezsens totalny.
16/2022 (1393) 2022-04-20
Gdy wybrzmiały już wielkanocne dzwony, można i trzeba zadać pytanie o recepcję prawdy chrześcijańskiej w naszych czasach. Idąc na cały świat Apostołowie nie mieli najmniejszej wątpliwości, że świat potrzebuje tej prawdy, choć być może jest tego nieświadomy.

Od blisko dwóch tysięcy lat nowe zastępy ewangelizatorów z tym samym zapałem i przekonaniem idą z prawdą na ustach i w sercu do świata swoich czasów i swoich realiów. Optymizm uczniów Pana nie niweczy jednak pytania, czy nasz świat jest w stanie przyjąć prawdę? Świat, który sam siebie dość często określa jako miejsce zwycięskiego panowania liberalizmu w różnych jego postaciach. Wszak dominantą wystąpień większości polityków Zachodu oraz podejmowanych przez nich działań na arenie międzynarodowej jest przekonanie o szerzeniu idei wolnościowych w wymiarze politycznym, kulturowym, gospodarczym i społecznym.
15/2022 (1392) 2022-04-13
W radosnym święcie Zmartwychwstania Pańskiego jest coś, co mnie od dawna niepokoi. Pytanie, które domaga się odpowiedzi.

Dlaczego Apostołowie po dramacie Kalwarii uciekli do Wieczernika? I, co więcej, nawet po Zmartwychwstaniu Pana z lękiem spoglądali na zamknięte drzwi sali na górze, usłanej i gotowej. Nie przekonuje mnie pobożne tłumaczenie, że udali się tam, gdzie ostatni raz widzieli niepohańbionego Jezusa, czy też do miejsca, gdzie czuli się bezpieczni. Wcale nie czuli się bezpieczni. Drzwi były zaryglowane z obawy przed sługami arcykapłanów oraz żołnierzami Piłata. By je sforsować, Jezus musiał uciec się do cudu wejścia mimo drzwi zamkniętych. Tak, do Wieczernika zagoniła ich nie pobożność i wspomnienia, ale zwykły strach i tchórzostwo.
14/2022 (1391) 2022-04-06
Tocząca się od ponad miesiąca za naszą granicą wojna odsłania nie tylko kulisy międzynarodowych relacji pomiędzy poszczególnymi państwami czy blokami politycznymi. Wychodzące na jaw interesy, których graczami okazują się nie tylko biznesmeni, ale przede wszystkim politycy i ich zaplecza, przynajmniej w części stają się jawne dla zwykłych zjadaczy chleba.

Nie sposób oczywiście nie zauważyć dokonywanych także i dzisiaj manipulacji medialnych, które są nie tylko wyrazem ideologicznego zaangażowania dziennikarzy i ich redakcji, ale w jednoznaczny sposób wskazują na głębokie, a nawet niekiedy wręcz strukturalne powiązania na styku biznesu, polityki i mediów. Toczona wojna stanowi również doskonały papierek lakmusowy do zbadania i ujrzenia w pełnej krasie poglądów, jakie są podzielane przez większość społeczeństwa, choć na ogół nie są one przez poszczególnych ludzi jawnie prezentowane.
13/2022 (1390) 2022-03-30
29 marca 2022, po dwóch latach oczekiwania z powodu pandemii, odbył się wreszcie pogrzeb Krzysztofa Pendereckiego.

Oczywiście bezpośrednio po śmierci kompozytor został pochowany, ale w miejscu tymczasowym, oczekując na uroczyste wprowadzenie do Panteonu Narodowego w Krakowie. Uroczystość ta stała się okazją do wygłaszania wielu przemówień, gdyż dorobek Pendereckiego i jego sława w świecie przyniosły chwałę całemu naszemu narodowi. Jak zawsze, tak i w tym przypadku, słowa bywały dobitne, patetyczne, górnolotne i pełne wdzięczności. Przy okazji jednak padły takie, które miały chyba stanowić watę słowną pomiędzy poszczególnymi frazami wypowiedzi.
12/2022 (1389) 2022-03-23
Wielu katolickich publicystów uważa, że wraz z wydaniem papieskiego dokumentu „Praedicate Evangelium”, reformującego rzymską Kurię, możemy spodziewać się wielkich rzeczy dla Kościoła.

Przekonanie to opierają oni na tym, co myśleli katolicy w 1577 r., kiedy Sykstus V utworzył Kurię, lub w 1908, 1967 i 1988 r., kiedy trzech różnych XX-wiecznych świętych papieży zadało sobie trud jej restrukturyzacji. Czy ta myśl ma jednak jakieś uzasadnienie? Nie chodzi mi o to, że restrukturyzacja jest bezcelowa. Należy dokonać korekty w celu zmiany priorytetów, a ponieważ Kościół od co najmniej 100 lat notuje spadki zarówno pod względem wpływu publicznego, jak i wewnętrznej wierności Ewangelii, należy uczynić misję Kurii rzymskiej bardziej skuteczną, ponieważ „współczesny czas” coraz bardziej ignoruje wieczność.