Od roku już bez mała z okładem byliśmy przygotowywani przez media, że nadchodzące dwa lata (2014 i 2015 r.) stanowić będą swoisty maraton wyborczy.
Najbliższa taka „zbitka wyborcza”, przy normalnym biegu wypadków, szykuje się nam dopiero w latach 2030/2031, kiedy to w jednym roku będziemy mieli trzy elekcje i jedną w następnym. Oczywiście coś zawsze może się zdarzyć, ale raczej nie ma co liczyć na jakieś fajerwerki losowe.
Najbliższa taka „zbitka wyborcza”, przy normalnym biegu wypadków, szykuje się nam dopiero w latach 2030/2031, kiedy to w jednym roku będziemy mieli trzy elekcje i jedną w następnym. Oczywiście coś zawsze może się zdarzyć, ale raczej nie ma co liczyć na jakieś fajerwerki losowe.