Nie jest przyjemnie dokonywać oceny własnego gniazda rodzinnego. Jeśli jednakże przyjmie się, że ma to charakter oczyszczający, to warto do tego przystąpić, chociażby człowiek miał mieć lekkiego kaca.
Komentarze
Trudno w dzisiejszych czasach prowadzić jakąkolwiek dyskusję. Nie dlatego, że mało jest osób zdolnych do debaty, ile raczej dlatego, że każde wypowiedziane przez nas w sporze słowo może stanowić potencjalny materiał dowodowy w oskarżeniu o sianie nienawiści.
Dokładnie rok temu „Echo Katolickie” opublikował mój artykuł pt. „Monopol na miłosierdzie”. Zdziwiłem się przeogromnie, gdy okazało się, że z całej masy ponad 3800 artykułów o działaniu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jej twórca wyłuskał właśnie ten i „rozsławiał” moje imię zarówno w rozgłośniach radiowych, jak i stacjach telewizyjnych, a także poświęcił mojej skromnej osobie wpis na swoim blogu.
Był to czas, o którym wielu z nas powtarza, że jest magiczny. I właśnie to stwierdzenie jest jednym z kilku, które doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Bo w czym tkwi owa magiczność?
Nie mam pewności, kiedy Państwo będziecie czytali te słowa. Możliwe, że jeszcze przed wystrzeleniem korków od szampanów, a może już odsypiając szaleństwa sylwestrowych zabaw.
Możliwe, że to jakiś sentymentalizm albo uniesienie emocjonalne, ale jest taki czas w ciągu roku, konkretnie jeden dzień, gdy człowiek okazuje się człowiekiem.
Choć święta zbliżają się coraz szybciej i naszą uwagę przyciąga raczej asortyment sklepowy, związany z tradycjami wigilijno- świątecznymi, to jednak czasem trzeba odejść od zagonienia świątecznego i porozmawiać o sprawach poważnych.
Wydawać by się mogło, że powyższe pytanie jest cokolwiek źle postawione. Oczywiście, dzisiaj każdy zapewniać będzie o swoim przekonaniu, iż Kościół (w domyśle czytaj: tylko dominujące wyznanie) nie powinien mieszać się do bieżącej działalności politycznej.
Bardzo często powtarza się jako frazę w dyskusji o współczesnych problemach Polaków (ale nie tylko) zdanie autorstwa Billa Clintona z kampanii prezydenckiej 1992 r., będące jego sloganem wyborczym: „Po pierwsze gospodarka, głupcze!”.
Mania demokratyzacyjna zdaje się nie mieć końca. Dotyka nie tylko kwestii wyboru władz, ale wciska się w niemal każdą dziedzinę naszego życia.
- « Następne
- 1
- …
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- …
- 71
- Poprzednie »