Wrocławskie ZOO na swoim facebookowym profilu pochwaliło się
radosną nowiną. Otóż pośród licznej w tym przybytku gromadki
pingwinów jakiś czas temu objawiła się para jednopłciowa.
To podobno chłopczyki - o wdzięcznych imionach Bluey i Forest. I żyły sobie te pingwinki w jednym gniazdku - na skutek szczególnej sympatii do tychże zwanym przez pracowników willą - aż do czasu, kiedy zawlokły do niego pływającą w basenie zabawkę - różowego flaminga. „Wydarzenie” zostało uznane za przejaw inteligencji i wyjątkowo dobrego gustu Bluey’a i Foresta w kwestii wystroju „willi”, wobec czego ZOO zamieściło dotyczący tej sensacji post. Takiej marketingowej okazji nie można było przepuścić.
To podobno chłopczyki - o wdzięcznych imionach Bluey i Forest. I żyły sobie te pingwinki w jednym gniazdku - na skutek szczególnej sympatii do tychże zwanym przez pracowników willą - aż do czasu, kiedy zawlokły do niego pływającą w basenie zabawkę - różowego flaminga. „Wydarzenie” zostało uznane za przejaw inteligencji i wyjątkowo dobrego gustu Bluey’a i Foresta w kwestii wystroju „willi”, wobec czego ZOO zamieściło dotyczący tej sensacji post. Takiej marketingowej okazji nie można było przepuścić.