Kościół
34/2014 (999) 2014-08-20
Lubię odwiedzać Jasną Górę. Niezależnie od pory roku i okoliczności. W sumie to nawet coś więcej niż zwykłe lubienie. Za każdym razem, gdy przekraczam jasnogórską bramę, czuję się, jakbym wracał do rodzinnego domu - miejsca, gdzie jestem zawsze u siebie.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego w wakacje przez ulice polskich miast i wsi przeciągają rzesze utrudzonych, ale szczęśliwych i rozśpiewanych pielgrzymów, których łączy wspólny cel ich wędrówki? Dlaczego przez cały rok w jasnogórskiej kaplicy można spotkać tych, którzy przyjechali specjalnie dla tych kilku chwil spędzonych w ciszy i zamyśleniu? Gdybyśmy przeprowadzili wśród nich sondę - dlaczego to robią, nie mieliby wątpliwości.
25/2014 (990) 2014-06-17
Oto wielka tajemnica wiary! - woła kapłan podczas Mszy św., tuż po Przeistoczeniu. To okrzyk zachwytu i miłości wobec Tego, który od kilku sekund jest fizycznie obecny na ołtarzu pod postaciami chleba i wina. Wiara jest niezbędna, by dostrzec i przyjąć tę Obecność.

Droga do święceń kapłańskich to droga zbliżania się do Chrystusowego ołtarza. Najpierw jako mały chłopiec uczestniczyłem we Mszy św., stojąc - jak to się potocznie mówi - „na kościele”. Dzięki rekolekcjom oazowym zostałem ministrantem. Odtąd uczestniczyłem w Eucharystii w prezbiterium; podobnie było podczas seminarium, gdy jako kleryk brałem udział w asystach.
19/2014 (984) 2014-05-07
W pierwszy dzień matur niespodziewanie zostałem uraczony bardzo ciekawym słuchowiskiem na żywo. Autorem i głównym wykonawcą słuchowiska był młody mężczyzna, który rozmawiał sobie dość głośno i swobodnie przez telefon komórkowy.

Trochę to było dziwne, bo w miarę upływu czasu w autobusie zapadała cisza, a wszyscy pasażerowie koncentrowali się na treści monologu młodego pana. „No tak, właśnie dziś były te matury - perorował.
17/2014 (982) 2014-04-23
W jednym ze swych pierwszych wywiadów po nominacji na biskupa w 2004 r. Ksiądz Biskup powiedział: „Duchowo jestem bliski całej prawdzie o Miłosierdziu Bożym i duchowości św. siostry Faustyny”. Znalazło to wyraz w biskupim zawołaniu, które brzmi: „Iesu, in Te confido (Jezu, ufam Tobie)”. Skąd ta fascynacja ideą Bożego Miłosierdzia i postacią św. siostry Faustyny?

Myślę, że miały na to wpływ wydarzenia i klimat lat przed i po 2000 r. Był to czas wielkiego zainteresowania całego Kościoła osobą i duchowością św. s. Faustyny. Po jej beatyfikacji (1993 r.) prawda o Bożym Miłosierdziu zaczynała bardzo intensywnie żyć w Kościele, a po kanonizacji w 2000 r. dotarła do wszystkich zakątków świata. Bł. Jan Paweł II, ówczesny papież, w zdecydowany sposób przyczynił się do tego.
15/2014 (980) 2014-04-09
Od kilku dni czołówki internetowych portali - nie tylko sportowych - grzmią nad postawą młodego polskiego tenisisty Jerzego Janowicza. Na temat jego postawy wypowiadają się politycy, inni sportowcy, dziennikarze. Czym zawinił?

Otóż po przegranym meczu tenisowym Polska - Chorwacja (gdzie zresztą - przyznać trzeba - Janowicz jako sportowiec zawiódł, bo przegrał dwa spotkania z teoretycznie słabszymi przeciwnikami) podczas konferencji prasowej tenisiście puściły nerwy.
15/2014 (980) 2014-04-09
Triduum Paschalne to szczególny czas w ciągu roku. Choć często jeszcze w potocznym rozumieniu pojmuje się je jako część Wielkiego Postu, jednak trzeba mocno podkreślić, że takie myślenie jest błędne. Łacińskie „triduum” oznacza trzy dni, ale te trzy dni stanowią jedną całość. To czas, kiedy dotykamy największych tajemnic naszego zbawienia.

Tegoroczne Triduum Paschalne przeżywamy w szczególnym kontekście przygotowania całego Kościoła do kanonizacji Jana Pawła II. Oczywiście - podkreślmy to z mocą - kanonizacja nawet tak wielkiej postaci jak Jan Paweł II nie może przysłonić nam przeżywania najważniejszych tajemnic naszej wiary.
14/2014 (979) 2014-04-02
Tradycyjnie w naszym przeżywaniu Wielkiego Postu obecne jest rozważanie Męki Pańskiej. Służą temu odprawiane w tym okresie liturgicznym w naszych świątyniach nabożeństwa Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali. Pomagają one wejść w głębię męki Jezusa i rozważać ją.

Zasadniczo jednak teksty liturgiczne początku Wielkiego Postu nie mówią zbyt wiele o męce Jezusa. Koncentrują się raczej na wezwaniu do nawrócenia, pokuty, przemiany życia, do pełnienia uczynków miłosierdzia - zwłaszcza postu, modlitwy i jałmużny. Jednak tylko pozornie te dwie rzeczywistości są od siebie odległe.
13/2014 (978) 2014-03-26
Od dłuższego czasu patrzymy z niepokojem na Ukrainę i to, co się tam dzieje. Zdarza się, że spotykam ludzi, którzy z niepokojem w głosie pytają: „Czy będzie wojna?”. Na pewno lęk ten pogłębiają niezbyt mądre wypowiedzi polityków straszących nas, że - jeśli na nich nie zagłosujemy i nie zatrzymamy władzy w ich rękach - to, kto wie, może znów 1 września dzieci nie pójdą do szkoły.

Pomijając skrajną nieodpowiedzialność owych polityków, trudno dziwić się ludzkim niepokojom i lękom. Wiadomo też, że w takich chwilach doświadczamy jakoś mocniej naszej bezradności i małości wobec mechanizmów rządzących tym światem. Czy jednak naprawdę jesteśmy bezradni tak całkowicie, zdani tylko na bezczynne czekanie? Oczywiście, że nie. Co więc możemy zrobić?
12/2014 (977) 2014-03-19
Z czym kojarzy się nam post? Z fioletowym kolorem szat liturgicznych, popiołem na głowie, rozważaniem Męki Pańskiej? Ale na czym tak naprawdę polega istota tego czasu? Dlaczego nazywamy go Wielkim Postem? Czy to znaczy, że jest jakiś „mały post”?

Słowo „post” towarzyszy nam od dzieciństwa. Każdego roku nadchodzi dzień, w którym na nasze pochylone głowy spada popiół. Tym gestem wyrażamy gotowość jakiejś zmiany w naszym życiu, przeżycia czegoś ważnego. Co znaczy słowo „post”? Dla ludzi starszych i w dojrzałym wieku słowo to będzie kojarzyć się z wyrzeczeniem, pokutą, odmawianiem sobie posiłku; wreszcie - z liturgicznym okresem przed Wielką Nocą.
11/2014 (976) 2014-03-12
W czwartek, 13 marca, minął dokładnie rok od chwili, gdy po rezygnacji Benedykta XVI z komina Kaplicy Sykstyńskiej uniósł się biały dym (dzięki internetowej transmisji na żywo, przez kilka dni był to zapewne najczęściej oglądany komin na świecie).

Jednak przestał on być obiektem zainteresowania w momencie, gdy na balkonie Bazyliki św. Piotra najpierw ukazała się uroczysta procesja, a następnie kard. Tauran wygłosił słynną formułę: „Habemus papam!”. Pamiętam również swoje zaskoczenie, gdy usłyszałem, kto został nowym papieżem: kardynał Bergoglio z Argentyny, arcybiskup Buenos Aires.