Komentarze
Ks. Andrzej Adamski

Co poszło nie tak?

Trochę niepostrzeżenie minęła kolejna rocznica wyborów parlamentarnych, które miały miejsce 4 czerwca 1989 r., po których jedna ze znanych aktorek obwieściła na antenie Telewizji Polskiej, iż tego właśnie dnia w Polsce skończył się komunizm (choć czy się skończył w rzeczywistości, to zupełnie inna sprawa).

Dziennikarze w Polsce (niezależni i obiektywni) też zmieniają w tej kwestii zdanie - bo w tej samej stacji telewizyjnej dziś paski w programach informacyjnych komentują to wydarzenie zupełnie inaczej niż pięć lat temu (no ale przecież tylko krowa na miedzy nie zmienia poglądów). Faktem jest, że rok 1989 był rokiem formalnej zmiany ustroju, że do władzy dopuszczono dotychczasową opozycję, a „siła przewodnia” odeszła w cień; ba - nawet formalnie przestała istnieć.
Ks. Andrzej Adamski

#UrodzinyKościoła

„Oto przez czasu obroty powraca święto radosne, kiedy na uczniów Chrystusa zstępuje Duch Pocieszyciel”. To początek jednego z brewiarzowych hymnów na uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Dosłownie rozumiany znaczy tyle, że jak co roku wspominamy w liturgii konkretne wydarzenie historyczne, punkt w historii dziejów. To dzień, kiedy na zgromadzonych w Wieczerniku uczniów Chrystusa zstąpił Duch Święty. Było to 50 dni po zmartwychwstaniu Jezusa, około godziny 9.00 rano w Jerozolimie. Ale te słowa hymnu mają swoje „drugie dno”. Bo przecież w liturgii nie chodzi tylko o to, aby wspominać przeszłość. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego to nie kolejna rocznica, ale wejście w rzeczywistość, którą tamto konkretne wydarzenie rozpoczęło.
19/2018 (1191) 2018-05-09
W ostatnich dniach kwietnia opinią publiczną prawie na całym świecie wstrząsnęła sprawa Alfiego Evansa - dwuletniego chłopca z Wielkiej Brytanii, którego brytyjski sąd nakazał odłączyć od urządzeń podtrzymujących życie; w efekcie po kilku dniach dziecko zmarło. Nie chcę tu jednak pisać o dylematach etycznych i moralnych, które ta sprawa wywołała.

Nie dlatego, że są zbyt trudne, ale dlatego, że w pewnym momencie w przekazie medialnym stało się niemal niemożliwe odróżnienie prawdy od tzw. fake newsów, które stają się zmorą współczesnego świata. Przypomnijmy, że fake news to „informacja opublikowana przez media, sprawiająca wrażenie zweryfikowanej oraz opisującej fakty, która w rzeczywistości wprowadza opinię publiczną w błąd, uwiarygodniając zawarte w niej niepotwierdzone informacje, dane oraz niezweryfikowane źródła” (raport agencji Newseria oraz firmy Szapiro Business Advisory).
16/2018 (1188) 2018-04-17
„Może ich życie nie zawsze było doskonałe, ale, nawet pośród niedoskonałości i upadków, szli naprzód i podobali się Panu” - pisze Ojciec Święty Franciszek w adhortacji apostolskiej „Gaudete et exsultate” o powołaniu do świętości w świecie współczesnym.

Celem adhortacji, ogłoszonej 9 kwietnia, jest „przedstawienie powołania do świętości, próbując ująć je w aktualnym kontekście, z jego zagrożeniami, wyzwaniami i możliwościami” - zaznacza papież. W pierwszej części papież pisze, że na drodze powołania do świętości wspierają nas zarówno ci, którzy są już święci, jak i ci, którzy są znakiem obecności Boga, żyjąc obok nas. Są to „święci z sąsiedztwa”. Franciszek zachęca do dawania świadectwa w swoich codziennych zajęciach, tam, gdzie każdy się znajduje. Pisze o potrzebie równowagi między modlitwą i kontemplacją a aktywnością i działaniem, tak by duch świętości przenikał wszystkie chwile naszego życia. „Nie bój się świętości. Nie odbierze ci ona sił, życia ani radości. Wręcz przeciwnie” - podkreśla, dodając, że uświęcanie się ożywia nas i czyni bardziej ludzkimi.
15/2018 (1187) 2018-04-11
Myślę sobie, że Pan Bóg musi mieć poczucie humoru. Dowodów na tę tezę można by przytoczyć wiele, ale mnie osobiście przekonuje sposób, w jaki czasem daje On prztyczka w nos niektórym ludziom - zwłaszcza tym, którzy zaczynają samych siebie traktować zbyt serio.

Tak właśnie odebrałem kontekst ogłoszenia przez papieża Franciszka jego najnowszej adhortacji apostolskiej Gaudete et exsultate. Papież ogłosił ją w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, 9 kwietnia (choć podpisana została trochę wcześniej - 19 marca, w uroczystość św. Józefa). Dosłownie dwa dni przed ogłoszeniem dokumentu, czyli 7 kwietnia, odbyło się w Rzymie sympozjum pod dość dramatycznym tytułem: „Dokąd zmierzasz Kościele katolicki?”. W trakcie sympozjum trzech kardynałów oraz dwóch biskupów skierowało oskarżenie do papieża o herezję, za jaką uznają oni niektóre stwierdzenia adhortacji Amoris laetitia, odnoszące się do możliwości przystępowania do sakramentów świętych przez osoby rozwiedzione i żyjące w związkach niesakramentalnych.
9/2018 (1181) 2018-02-28
Mimo że już przy pierwszym spotkaniu z chorym postawił on rozpoznanie i od tego czasu minęło kilka tygodni, miesięcy czy nawet lat - i wiele godzin spędzonych wspólnie z chorym - nadal daleki jest od kresu swej podróży, której celem jest poznanie drugiego człowieka.

Często ma wrażenie, że zamiast zbliżać się do swego celu, oddala się od niego. Gdy z początku wydawało się wszystko jasne i proste, to w miarę jak choremu coraz więcej czasu poświęca, topnieje pewność, wciąż odsłaniają się nowe horyzonty, wymagające nowego spojrzenia i rewizji dawnego stanowiska” - pisał Antoni Kępiński w książce „Poznanie chorego”. Słowa te, nawiązujące do diagnozy stawianej przez psychiatrę, mogą odnosić się również do ciągle podejmowanych prób opisu, zrozumienia i wyjaśnienia kondycji współczesnego człowieka oraz społeczeństwa. Podejmowało je wielu badaczy, a dokonywało się to na gruncie różnych dziedzin i dyscyplin naukowych.
7/2018 (1179) 2018-02-14
Stańczyk - słynny błazen króla Zygmunta Starego - założył się kiedyś z władcą o to, że w Polsce najwięcej jest… lekarzy. Aby udowodnić królowi swoją rację, obwiązał twarz chustą i udawał, że bolą go zęby, po czym udał się na krakowskie targowisko. W ciągu jednego dnia zebrał tyle recept i dobrych rad, że bez trudu wygrał zakład.

Coś w tym jest. Faktycznie my, Polacy, uwielbiamy znać się na wszystkim i jesteśmy ekspertami w każdej dziedzinie. Pojawia się w telewizji nowy serial historyczny - i nagle wszyscy są historykami. Ba, wybitnymi specami od historii. Skoczkowie nie zdobyli medalu na olimpiadzie - i przestrzeń wokół nas zaludnia się specjalistami od sportu, a już od skoków w szczególności. W 99% nie widzieli oni na żywo skoczni narciarskiej, nie mówiąc już o siedzeniu na belce i popatrzeniu z niej w dół, no ale co tam… „nie znam się, ale się wypowiem”.
3/2018 (1175) 2018-01-17
21 stycznia Kościół obchodzi wspomnienie św. Agnieszki (w tym roku w liturgii będzie ono zastąpione III niedzielą zwykłą). Z kolei w ubiegłą niedzielę słyszeliśmy w świątyniach list biskupów o św. Stanisławie Kostce. Co łączy tych świętych?

Poza miastem, w którym oboje zmarli, jeszcze jedna rzecz: w chwili śmierci byli nastolatkami, tzn. nie doczekali nawet 20 roku życia. Agnieszka miała lat 12, a Stanisław 18. Nie są oni jedynymi nastolatkami w katalogu świętych i błogosławionych - znajdziemy tam i św. Tarsycjusza (męczennika z czasów rzymskich), i św. Dominika Savio (wychowanka św. Jana Bosko). Jest w tym gronie jeszcze jeden polski akcent - postać bł. Karoliny Kózkówny.
40/2017 (1161) 2017-10-04
Początek października to również początek roku akademickiego. Na uczelniach rektorzy, dziekani i wykładowcy ubierają się w togi. Studenci pierwszego roku otrzymują legitymacje studenckie i indeksy (choć coraz częściej tradycyjny indeks papierowy odchodzi do lamusa, indeks dziś to po prostu odpowiednie okienka w internecie).

Jak co roku wracają dyskusje na temat nauki, pracy naukowej, kształcenia studentów, niżu demograficznego. W tym roku są one dodatkowo podlane środowiskową debatą nad propozycjami reform polskiej nauki, zgłoszonymi przez ministra Gowina. Ta kwestia budzi emocje nie tylko wśród naukowców, ale staje się przedmiotem ogólnonarodowej debaty. I, jak to zwykle w debatach bywa, jedni są „za”, drudzy „przeciw”, jeszcze inni mówią: „Tak, ale…”.