Biblioteka Pedagogiczna zaprasza na konferencję pt. „Nauczyciel,
jako mentor ucznia w cyfrowym świecie”.
Aktualności
Weszliśmy w najważniejszy tydzień całego roku. Będziemy patrzeć
na Jezusa i dzieło Jego zbawczej misji. Po raz kolejny jesteśmy
zaproszeni do udziału w misterium, w którym niebo łączy się z
ziemią.
Są tacy, dla których Triduum Paschalne kojarzy się tylko z długą odprawą. Nierzadko wielu z nas wymiguje się od udziału w liturgii, bo „jeszcze trzeba posprzątać, ugotować, upiec, coś załatwić…”. A szkoda, bo jeśli zostaniemy w domu, na pewno stracimy. Nie można tłumaczyć się, że nie do końca rozumiemy to, co będzie działo się na ołtarzu. Dziś mamy wiele okazji i możliwości, by poszerzyć swoją wiedzę o Triduum. W ostatnich latach pojawiło się mnóstwo artykułów, książek i internetowych konferencji na ten temat. Jeśli czegoś nie wiemy, szukamy odpowiedzi wszędzie, gdzie tylko się da, dlaczego więc nie robić tak samo w dziedzinie wiary?
Są tacy, dla których Triduum Paschalne kojarzy się tylko z długą odprawą. Nierzadko wielu z nas wymiguje się od udziału w liturgii, bo „jeszcze trzeba posprzątać, ugotować, upiec, coś załatwić…”. A szkoda, bo jeśli zostaniemy w domu, na pewno stracimy. Nie można tłumaczyć się, że nie do końca rozumiemy to, co będzie działo się na ołtarzu. Dziś mamy wiele okazji i możliwości, by poszerzyć swoją wiedzę o Triduum. W ostatnich latach pojawiło się mnóstwo artykułów, książek i internetowych konferencji na ten temat. Jeśli czegoś nie wiemy, szukamy odpowiedzi wszędzie, gdzie tylko się da, dlaczego więc nie robić tak samo w dziedzinie wiary?
Dar męstwa można utożsamiać z duchową siłą. Nie ma ona jednak
nic wspólnego z ludzką odwagą i mocą. Taką łaskę otrzymujemy
wyłącznie z nieba.
Nie chodzi o to, by w życiu być herosem. To zresztą nierealne. Nie chodzi o to, by z jakąś wewnętrzną siłą przechodzić przez trudy, jak taran. Jesteśmy ludźmi, a nie automatami. Bóg nie zabierze nam uczuć, bólu i wątpliwości. One będą towarzyszyć aż do końca naszych dni. Na czym więc polega dar męstwa? Czy można łączyć go tylko z postawą męczenników i wielkich świętych? Nie, on jest potrzebny także dzisiaj. Mówi się, że współczesny człowiek jest zupełnie inny od swoich przodków. Pozornie mamy wszystko. Nie brakuje nam dachu nad głową, mamy co jeść, nikt do nas nie strzela, możemy swobodnie wyznawać swoją wiarę, kształcić się i rozwijać.
Nie chodzi o to, by w życiu być herosem. To zresztą nierealne. Nie chodzi o to, by z jakąś wewnętrzną siłą przechodzić przez trudy, jak taran. Jesteśmy ludźmi, a nie automatami. Bóg nie zabierze nam uczuć, bólu i wątpliwości. One będą towarzyszyć aż do końca naszych dni. Na czym więc polega dar męstwa? Czy można łączyć go tylko z postawą męczenników i wielkich świętych? Nie, on jest potrzebny także dzisiaj. Mówi się, że współczesny człowiek jest zupełnie inny od swoich przodków. Pozornie mamy wszystko. Nie brakuje nam dachu nad głową, mamy co jeść, nikt do nas nie strzela, możemy swobodnie wyznawać swoją wiarę, kształcić się i rozwijać.
16 marca w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej
otwarto wystawę zatytułowaną „Z miłości do sztuki”. Wszystkie
prezentowane obiekty pochodzą ze zbiorów Muzeum Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego.
Ekspozycję przygotowano w odnowionej oficynie zachodniej. W czterech salach można podziwiać m.in. obrazy, porcelanę i figury. W tym roku KUL obchodzi 100-lecie istnienia. Z tej okazji władze uczelni postanowiły zaprezentować część bogatej kolekcji poza Lublinem. Najcenniejsze eksponaty pokazywane są obecnie w Muzeum Zamkowym w Malborku. Te, które trafiły do Białej Podlaskiej, również trzeba uznać za ciekawe i ważne. Pomysłodawczynią wystawy była Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP. - Znałam zbiory muzealne KUL, ponieważ tam studiowałam. Zajęcia z muzealnictwa odbywały się w niewielkim pomieszczeniu magazynowym. W tamtym czasie kolekcja nie była udostępniana publicznie, służyła jedynie studentom.
Ekspozycję przygotowano w odnowionej oficynie zachodniej. W czterech salach można podziwiać m.in. obrazy, porcelanę i figury. W tym roku KUL obchodzi 100-lecie istnienia. Z tej okazji władze uczelni postanowiły zaprezentować część bogatej kolekcji poza Lublinem. Najcenniejsze eksponaty pokazywane są obecnie w Muzeum Zamkowym w Malborku. Te, które trafiły do Białej Podlaskiej, również trzeba uznać za ciekawe i ważne. Pomysłodawczynią wystawy była Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP. - Znałam zbiory muzealne KUL, ponieważ tam studiowałam. Zajęcia z muzealnictwa odbywały się w niewielkim pomieszczeniu magazynowym. W tamtym czasie kolekcja nie była udostępniana publicznie, służyła jedynie studentom.
15 marca w sali konferencyjnej dawnego urzędu wojewódzkiego w
Białej Podlaskiej odbyło się spotkanie dotyczące zmian w prawie
łowieckim i dalszych konsekwencji afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Zorganizował je starosta bialski Mariusz Filipiuk. Do udziału zaprosił rolników oraz samorządowców. Gośćmi specjalnymi mieli być przedstawiciele resortu rolnictwa i środowiska. - Z ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi nie przyjechał nikt. Ministerstwo środowiska miała reprezentować sekretarz stanu Małgorzata Joanna Golińska. W zastępstwie przybył ktoś zupełnie inny. Nie chcę tego komentować. Niech rolnicy odpowiedzą, czy to jest poważne traktowanie hodowców - powiedział przed spotkaniem starosta. Na jego zaproszenie odpowiedzieli wójtowie gmin: Konstantynów, Rokitno, Tuczna i Jabłoń. W spotkaniu uczestniczył także poseł Stanisław Żmijan.
Zorganizował je starosta bialski Mariusz Filipiuk. Do udziału zaprosił rolników oraz samorządowców. Gośćmi specjalnymi mieli być przedstawiciele resortu rolnictwa i środowiska. - Z ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi nie przyjechał nikt. Ministerstwo środowiska miała reprezentować sekretarz stanu Małgorzata Joanna Golińska. W zastępstwie przybył ktoś zupełnie inny. Nie chcę tego komentować. Niech rolnicy odpowiedzą, czy to jest poważne traktowanie hodowców - powiedział przed spotkaniem starosta. Na jego zaproszenie odpowiedzieli wójtowie gmin: Konstantynów, Rokitno, Tuczna i Jabłoń. W spotkaniu uczestniczył także poseł Stanisław Żmijan.
Fundacja Kurs na Miłość zaprasza na dwa spotkania z Jackiem
Pulikowskim. Odbędą się one 9 kwietnia.Pierwsza konferencja
rozpocznie się o 11.00 w bialskiej PSW przy ul. Sidorskiej 95/97.
Marcowe Nocne Czuwanie Młodych w Kodniu minęło pod hasłem „Jakiego chcesz mieć ojca?”. Odpowiedzi pomagali szukać członkowie zespołu Porozumienie oraz siostry pasjonistki.
Czuwanie odbyło się 9 marca. Rozpoczęło się jak zwykle od Apelu Jasnogórskiego i dziesiątka różańca. Kolejnym punktem programu była konferencja wygłoszona przez muzyków z Porozumienia. Jako pierwszy zabrał głos Łukasz. - Mogę być ojcem tylko dlatego, że wpatruję się w Boga. Inaczej się nie da. Mam 38 lat, wspaniała żonę i sześcioro dzieci, w tym dwoje w niebie. Bóg uratował mnie właśnie przez małżeństwo. Przez dług czas mój obraz ojca był mocno skrzywiony. Odkąd pamiętam, nasz tato ciągle wyjeżdżał. Taką miał pracę. Bardzo odczuwaliśmy jego brak. Mną szybko zajęli się koledzy.
Czuwanie odbyło się 9 marca. Rozpoczęło się jak zwykle od Apelu Jasnogórskiego i dziesiątka różańca. Kolejnym punktem programu była konferencja wygłoszona przez muzyków z Porozumienia. Jako pierwszy zabrał głos Łukasz. - Mogę być ojcem tylko dlatego, że wpatruję się w Boga. Inaczej się nie da. Mam 38 lat, wspaniała żonę i sześcioro dzieci, w tym dwoje w niebie. Bóg uratował mnie właśnie przez małżeństwo. Przez dług czas mój obraz ojca był mocno skrzywiony. Odkąd pamiętam, nasz tato ciągle wyjeżdżał. Taką miał pracę. Bardzo odczuwaliśmy jego brak. Mną szybko zajęli się koledzy.
„W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk” - czytamy w Pierwszym Liście św. Jana (1 J 4,18). Prawdziwa wiara w Boga nie rodzi strachu i niepokoju, ale piękną w swej wymowie bojaźń.
To kolejne stare polskie słowo. Dziś już mało kto go używa. Stało się niezrozumiałe, wręcz obce. Na pierwszy rzut oka bojaźń można by skojarzyć z lękaniem się czegoś lub kogoś, ale tu nie chodzi o strach. Bóg nie chce, byśmy się Go bali. Zależy Mu raczej na szacunku, czci i zawierzeniu. „Bojaźń Boża to nie strach. Człowiek w spotkaniu z Bogiem odkrywa swoją małość i stąd bojaźń Boża, ale w tym samym momencie Bóg mówi: «Nie bój się!»” - wyjaśniał abp Grzegorz Ryś w prelekcji wygłoszonej dla krakowskiej wspólnoty Mężczyzn św. Józefa.
To kolejne stare polskie słowo. Dziś już mało kto go używa. Stało się niezrozumiałe, wręcz obce. Na pierwszy rzut oka bojaźń można by skojarzyć z lękaniem się czegoś lub kogoś, ale tu nie chodzi o strach. Bóg nie chce, byśmy się Go bali. Zależy Mu raczej na szacunku, czci i zawierzeniu. „Bojaźń Boża to nie strach. Człowiek w spotkaniu z Bogiem odkrywa swoją małość i stąd bojaźń Boża, ale w tym samym momencie Bóg mówi: «Nie bój się!»” - wyjaśniał abp Grzegorz Ryś w prelekcji wygłoszonej dla krakowskiej wspólnoty Mężczyzn św. Józefa.
Kilka miesięcy temu w drelowskim lesie odnaleziono 75 srebrnych monet pochodzących z II i III w. Na denarach widnieją popiersia rzymskich władców. Monety zostały znalezione przez mieszkańca Drelowa.
Mężczyzna wypatrzył je podczas spaceru. O odkryciu poinformował wojewódzkiego konserwatora zabytków. Trzeba uściślić, że denarów było kilka. Kiedy jednak na miejsce przybył przedstawiciel konserwatora, natrafiono na kilkanaście następnych. Potem przeprowadzono badania sondażowe, które zaowocowały kolejnymi kilkudziesięcioma denarami. - Przy poszukiwaniach współpracowaliśmy z leśnikami z Nadleśnictwa Międzyrzec Podlaski. Funkcjonariusze podeszli do tej sprawy bardzo profesjonalnie i życzliwie. Wsparli nas organizacyjnie. Pomogli też w zabezpieczeniu terenu przed nieuprawnionymi poszukiwaczami - chwali leśników Janusz Maraśkiewicz, dyrektor Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białej Podlaskiej.
Mężczyzna wypatrzył je podczas spaceru. O odkryciu poinformował wojewódzkiego konserwatora zabytków. Trzeba uściślić, że denarów było kilka. Kiedy jednak na miejsce przybył przedstawiciel konserwatora, natrafiono na kilkanaście następnych. Potem przeprowadzono badania sondażowe, które zaowocowały kolejnymi kilkudziesięcioma denarami. - Przy poszukiwaniach współpracowaliśmy z leśnikami z Nadleśnictwa Międzyrzec Podlaski. Funkcjonariusze podeszli do tej sprawy bardzo profesjonalnie i życzliwie. Wsparli nas organizacyjnie. Pomogli też w zabezpieczeniu terenu przed nieuprawnionymi poszukiwaczami - chwali leśników Janusz Maraśkiewicz, dyrektor Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białej Podlaskiej.
Krajowy Ośrodek Wspierania Rolnictwa, który sprawuje nadzór nad państwowymi stadninami, chce przenieść Narodowy Pokaz Konia Arabskiego z Janowa do stolicy.
Pokaz jest częścią słynnej sierpniowej imprezy organizowanej w stadninie od 40 lat. Poprzedza aukcję Pride of Poland. W tym roku miałby się odbyć na warszawskim torze wyścigowym na Służewcu. Natomiast miejsce samej aukcji pozostałoby niezmienione. Z takim pomysłem nie zgadzają się samorządowcy. Swój sprzeciw zgłaszał także prezes stadniny prof. Sławomir Pietrzak, który zarządzał nią od czerwca 2016 r. KOWR odwołał go ze stanowiska 7 marca, nie podając żadnych konkretnych przyczyn. Obecnie obowiązki prezesa stadniny pełni Grzegorz Czochański. Do niedawna był on dyrektorem departamentu nadzoru nad spółkami strategicznymi w KOWR.
Pokaz jest częścią słynnej sierpniowej imprezy organizowanej w stadninie od 40 lat. Poprzedza aukcję Pride of Poland. W tym roku miałby się odbyć na warszawskim torze wyścigowym na Służewcu. Natomiast miejsce samej aukcji pozostałoby niezmienione. Z takim pomysłem nie zgadzają się samorządowcy. Swój sprzeciw zgłaszał także prezes stadniny prof. Sławomir Pietrzak, który zarządzał nią od czerwca 2016 r. KOWR odwołał go ze stanowiska 7 marca, nie podając żadnych konkretnych przyczyn. Obecnie obowiązki prezesa stadniny pełni Grzegorz Czochański. Do niedawna był on dyrektorem departamentu nadzoru nad spółkami strategicznymi w KOWR.
- « Następne
- 1
- …
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- …
- 97
- Poprzednie »