Rada miasta chce wyjść z inicjatywą uchwałodawczą, ale nie może.
Prezydent może, ale nie chce - zauważył radny Piotr Karaś, odnosząc
się do sprawy budowy osiedla przy ul. Geodetów. - To nie jest upór,
tylko działanie zgodnie z prawem - przekonywał prezydent Andrzej
Sitnik.
Spór dotyczący ustalenia lokalizacji inwestycji toczy się od ponad roku. Właściciel terenu, Przedsiębiorstwo Budowlane Konstanty Strus, chce postawić przy ul. Geodetów dziesięć bloków na ok. 600 mieszkań. Procedura miałaby odbyć się na podstawie tzw. specustawy mieszkaniowej, która pozwala działać inwestorom z pominięciem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Tereny po dawnym Stalchemaku w planie zagospodarowania są przewidziane jako przemysłowe, w związku z czym urząd miasta był przeciwny wprowadzeniu na ten obszar budownictwa mieszkaniowego.
Spór dotyczący ustalenia lokalizacji inwestycji toczy się od ponad roku. Właściciel terenu, Przedsiębiorstwo Budowlane Konstanty Strus, chce postawić przy ul. Geodetów dziesięć bloków na ok. 600 mieszkań. Procedura miałaby odbyć się na podstawie tzw. specustawy mieszkaniowej, która pozwala działać inwestorom z pominięciem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Tereny po dawnym Stalchemaku w planie zagospodarowania są przewidziane jako przemysłowe, w związku z czym urząd miasta był przeciwny wprowadzeniu na ten obszar budownictwa mieszkaniowego.