Jak mówi papież Franciszek, wspólnota Kościoła dostrzega w
sporcie „ważne narzędzie integralnego wzrostu osoby ludzkiej”.
Sport ma pozytywny wpływ na życie człowieka i nie można zapominać tu również o sferze duchowej. Znaczące mogą być słowa papieża Franciszka: „Uprawianie sportu pobudza do zdrowego przezwyciężania samego siebie i własnych egoizmów, kształtuje ducha poświęcenia i sprzyja lojalności w relacjach międzyludzkich, przyjaźni i poszanowaniu reguł”. Piłkę nożną jak hobby - które jest formą odpoczynku, odprężenia i spełnienia nawet - traktuje ks. Radosław Piotrowski, prefekt w I Katolickim Liceum Ogólnokształcącym im. Świętej Rodziny w Siedlcach. - Na pierwszym miejscu oczywiście stawiam kapłaństwo, a następnie jest piłka - wyznaje. - Do sportu nie podchodzę w kategoriach osiągania sukcesów - dodaje, tłumacząc, że w życiu trzeba stawiać sobie cele, które są dla nas realne i które nas rozwijają, a takim od najmłodszych lat powinien być sport. - Mogę spędzać na boisku więcej czasu z młodzieżą. Ze smutkiem zauważam, jak słabo angażuje się ona w uprawianie sportu, a jednocześnie dostrzegam, iż obecność wśród nich kapłana sprawia, że z czasem pozostawiają świat wirtualny i wychodzą na boisko. Wiedzą, że jest ktoś obok, do kogo mogą zwrócić się w każdej chwili - stwierdza.
Sport ma pozytywny wpływ na życie człowieka i nie można zapominać tu również o sferze duchowej. Znaczące mogą być słowa papieża Franciszka: „Uprawianie sportu pobudza do zdrowego przezwyciężania samego siebie i własnych egoizmów, kształtuje ducha poświęcenia i sprzyja lojalności w relacjach międzyludzkich, przyjaźni i poszanowaniu reguł”. Piłkę nożną jak hobby - które jest formą odpoczynku, odprężenia i spełnienia nawet - traktuje ks. Radosław Piotrowski, prefekt w I Katolickim Liceum Ogólnokształcącym im. Świętej Rodziny w Siedlcach. - Na pierwszym miejscu oczywiście stawiam kapłaństwo, a następnie jest piłka - wyznaje. - Do sportu nie podchodzę w kategoriach osiągania sukcesów - dodaje, tłumacząc, że w życiu trzeba stawiać sobie cele, które są dla nas realne i które nas rozwijają, a takim od najmłodszych lat powinien być sport. - Mogę spędzać na boisku więcej czasu z młodzieżą. Ze smutkiem zauważam, jak słabo angażuje się ona w uprawianie sportu, a jednocześnie dostrzegam, iż obecność wśród nich kapłana sprawia, że z czasem pozostawiają świat wirtualny i wychodzą na boisko. Wiedzą, że jest ktoś obok, do kogo mogą zwrócić się w każdej chwili - stwierdza.