
Będzie jeszcze ostrzej
Dlaczego premier Donald Tusk zdecydował się na rekonstrukcję rządu? To działanie czysto PR-owskie czy rzeczywiście pójdą za tym konkretne działania?
Zapowiedź rekonstrukcji pojawiła się z ust premiera Tuska jeszcze przed wyborami. Choć zakładam, że w założeniu miała się ona odbyć po wygranej Rafała Trzaskowskiego i być na miękko - w sytuacji, w której obóz rządzący kontrolowałby wszystkie najważniejsze ośrodki władzy.
Stało się jednak inaczej, bo Polacy zdecydowali o wygranej Karola Nawrockiego. To oznacza w praktyce ciąg dalszy koabitacji, czyli sytuacji, w której dwa najważniejsze ośrodki władzy (prezydent i premier) są w rękach rywalizujący ze sobą środowisk politycznych. Stąd realizacja wariantu B, czyli rekonstrukcja w wersji twardej i przygotowanie do starcia z nowo wybranym prezydentem. Wariant A – w przypadku wygranej R. Trzaskowskiego – byłby zapewne bardziej łagodny, dostosowany do warunków pełnej kontroli, na jaką liczył rząd.
Wśród tych zmian najmocniej komentowane jest nazwisko ministra sprawiedliwości. Czy Waldemar Żurek stanie się nową twarzą tzw. rozliczania PiS-u? Będzie bardziej radykalny niż Adam Bodnar? Nie da się ukryć, że od lat jest zaangażowany politycznie po jednej stronie. Jego wybór pokazuje, że od naprawiania sądownictwa ważniejsza jest polityczna gra obliczona na zyskiwanie poparcia elektoratu?
Będzie z całą pewnością ostrzejszy co do formy od Bodnara. ...
JAG