Rozmaitości
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Bo dziecko znowu nie chce iść do szkoły…

Rozmowa z pedagogiem Beatą Tchórzewską z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Siedlcach.

Fobia szkolna najczęściej kryje się pod pozorami złego samopoczucia: bólu brzucha, głowy, nudności. Przez to rodzic bardzo długo może trwać w nieświadomości, że powód pozostania dziecka w domu jest zupełnie inny, niż sądził. Prawda bywa jak kubeł zimnej wody - tym bardziej że hasło „fobia szkolna” mówi niewiele. Zacznijmy od wyjaśnienia, czy to choroba.

Według aktualnie obowiązujących klasyfikacji diagnostycznych fobię szkolną traktuje się jako zaburzenie lękowe, które należy do kategorii fobii społecznej nazywanej inaczej społecznym zaburzeniem lękowym.

Trzeba przy tym pamiętać, że zaburzenia lękowe mają tendencję do współwystępowania. W momencie zdiagnozowania może się więc okazać, że fobia szkolna to nie jedyna „dolegliwość”, na jaką cierpi dziecko.

 

Co dla rodzica może być sygnałem problemu?

Najczęściej bywa tak, że rano, przed wyjściem do szkoły, dziecko zaczyna się skarżyć na różne dolegliwości o charakterze psychosomatycznym: ból brzucha albo głowy, mdłości, biegunkę, wymioty, kołatanie czy nierówne bicie serca. Sygnały te często są bagatelizowane przez rodziców, ponieważ złe samopoczucie szybko mija, kiedy pozwalają dziecku zostać w domu. Tyle że sytuacja zaczyna się powtarzać. Zaniepokoić mogą dorosłych także inne zachowania syna czy córki, np. coraz dłużej i z coraz większym wysiłkiem szykuje się do wyjścia do szkoły. Odwleka, przeciąga, wyszukuje wymówki, żeby opóźnić to wyjście lub ugrać pozostanie w domu. ...

LI

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł