Bobry sieją spustoszenie
– Wprawdzie nie jest to stan klęski żywiołowej, ale bobry tak się rozpanoszyły, że nie możemy już sobie z nimi poradzić – skarży się wójt gminy Włodawa Tadeusz Sawicki. – Najtrudniejsza sytuacja jest w Żukowie, Lucie, Żłobku, Sobiborze i Orchówku. Szczególnie spore spustoszenia zwierzęta te robią w pobliżu zbiorników wodnych. Niszczą umocnienia przeciwpowodziowe, budują tamy na rzece, co prowadzi do zalewania pól. Zadomowiły się również w prywatnych stawach i rowach melioracyjnych. Ponadto, kiedy spaceruję nad Bugiem i patrzę na te wszystkie podgryzione drzewa, to śmiem twierdzić, iż bobry przynoszą więcej szkód środowisku niż korzyści – uważa włodarz. Jego zdanie podziela większość rolników. Bowiem szkody wyrządzane przez bobry drogo kosztują właścicieli gospodarstw.
Uciążliwe sąsiedztwo
Bobry bywają dla ludzi uciążliwymi sąsiadami. Ich naturalna potrzeba budowania tam, które piętrzą wodę na rzekach tak, by tworzyły się rozlewiska, bywa zwykle sprzeczna z interesami człowieka. Budując żeremia na rzekach, rowach melioracyjnych powodują to, że łąki są podtapiane. Rolnicy mają przez to problem w okresie letnim z wjechaniem na użytki i zebraniem siana.
W dodatku na podmokłych łąkach znikają gatunki traw i innych roślin wykorzystywanych na paszę dla zwierząt. W ich miejsce pojawiają się sitowie, trzciny i turzyce, które nie mają żadnej wartości paszowej. Mogą być tylko wykorzystywane jako ściółka dla zwierząt.
– Aby usunąć tamę zrobioną przez bobry, trzeba uzyskać zgodę wojewody – mówi mieszkaniec Woskrzenic w powiecie bialskim. – Ale nawet jeśli taka konstrukcja zostanie zniszczona, a zwierzęta nadal pozostają na tym samym terenie, w krótkim czasie problem powróci. Rolnicy nie mogą walczyć z gryzoniami legalnie, więc robią to niezgodnie z prawem – ostrzeliwując je lub też napuszczając na nie wyszkolone psy – dodaje.
Rozmaite próby pozbycia się części bobrów z terenów, gdzie jest ich za dużo, nie dają zadowalających rezultatów. Odstrzał jest zupełnie nieskuteczny. Po pierwsze na bobry trudno się poluje. Po drugie myśliwi przyzwyczajeni są, że dotąd je chronili i nie chcą ich zabijać. – Zastrzelenie gryzonia nie przynosi splendoru – komentuje wójt Sawicki.
Urzędnicy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska twierdzą, że odstrzał nie jest częstą praktyką. – W 2011 r. wpłynęło do nas zaledwie kilka wniosków – informuje Wojciech Duklewski, naczelnik oddziału RDOŚ w Białej Podlaskiej, dodając, iż odławianie bobrów i przewożenie ich w inne miejsce jest mało skuteczną i bardzo kosztowną metodą ograniczania szkód. – Poza tym nie na każdym terenie można ją zastosować – podkreśla.
Rośnie liczba odszkodowań
W związku z tym, że bóbr, podobnie jak łoś, nie jest zwierzęciem łownym, można oczekiwać pieniężnego odszkodowania od Skarbu Państwa za wyrządzone szkody. Rekompensatami zajmują się RDOŚ. – Mogą się o nie ubiegać osoby posiadające gospodarstwa rolne, leśne i rybackie. W tym celu należy złożyć wniosek wraz z aktualnym odpisem z ksiąg wieczystych, wypisem z rejestru gruntów, kopią mapki z zaznaczonym miejscem wystąpienia szkody. Można również dołączyć dokumentację fotograficzną – informuje W. Duklewski, dodając, że podania o odszkodowania za straty wyrządzone przez bobry można składać kilka razy. Brane są wówczas pod uwagę szkody powstałe od dnia wizyty rzeczoznawcy. Procedura jest bardzo długa i na pieniądze trzeba czekać nawet kilka miesięcy. – Płacimy za szkody rzeczywiste, a nie utracone korzyści – dodaje naczelnik bialskiej RDOŚ. Jednak zdaniem rolników odszkodowania nie rekompensują strat.
W poszukiwaniu złotego środka
– Pomimo negatywnego oddziaływania bobra na gospodarkę człowieka nie można zapominać o nieocenionym wpływie tych zwierząt na środowisko naturalne – przypomina Monika Jakubiak, rzecznik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Poprzez tworzenie małej retencji zwiększają one bioróżnorodność ekosystemów, wpływają na produkcję lasu oraz przyczyniają się do odtworzenia śródleśnych bagien. Stwarzają siedliska dla wielu gatunków roślin i zwierząt – wylicza. M. Jakubiak. Podkreśla również, iż w każdej sytuacji konfliktowej powinno się przeprowadzać bilans zysków i strat dla środowiska, a także gospodarki człowieka oraz uwzględniać wymagania nowoczesnej ochrony przyrody, kładąc nacisk na poszukiwanie złotego środka.
MD