Rozmowy
Źródło: Fundacja im
Źródło: Fundacja im

Być bardziej dla innych

Niezwykła 25-letnia dziewczyna o wielu pasjach - założyła scholę w gliwickim duszpasterstwie, angażowała się w Światowe Dni Młodzieży, pomagała w nauce dzieciom w świetlicy Caritas i działała w Katolickim Związku Akademickim w Gliwicach. Przyjaciele i znajomi podkreślają, że zawsze można było na nią liczyć.

Helena Agnieszka Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 r. w Krakowie, a wychowała w Libiążu. Uczyła się w miejscowej Szkole Podstawowej Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. W Libiążu uczęszczała też do liceum, ale tylko przez rok, gdyż po pierwszej klasie wyjechała na dwuletnie stypendium do szkoły w Wielkiej Brytanii. Po jej ukończeniu w 2009 r., w październiku rozpoczęła studia na Politechnice Śląskiej - na kierunku inżynieria i technologia chemiczna prowadzonym w języku angielskim.

Już w szkolnych czasach Helena odnosiła sporo sukcesów artystycznych, m.in. brała udział w konkursach recytatorskich. Będąc na studiach, rozpoczęła naukę śpiewu w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stop. w Gliwicach.

Z jednej strony – jak wspomina jej wujek bp Jan Zając – Helena była „pełna radości, uprawiająca sport, myśląca o pięknej miłości małżeńskiej, założeniu rodziny. Ona przez całe swoje życie starała się być blisko drugiego człowieka – to była jej droga do świętości”. Z drugiej strony była niezwykle skromną osobą, nie skupiała uwagi na sobie, o wielu inicjatywach i działaniach, w których brała udział, przyjaciele dowiedzieli się dopiero po jej śmierci.

W jednym z 24 wspomnień zamieszczonych w formie wywiadów w książce „Helena. Misja możliwa” ks. Wojciech Michalczuk, duszpasterz akademicki z Gliwic, opowiada, że miała ona w sobie „wszystkie dobre pragnienia – bycia szczęśliwą, ale też głębokie pragnienie, żeby jej życie mogło się podobać Panu Bogu”. Bardzo ważny był dla niej Wolontariat Misyjny Salvator, w którym działała od 2012 r. Jak wspomina Jan Kmieć, tata dziewczyny: „Helenka mówiła nam, że znalazła swoje miejsce u salwatorianów. Czuła się tam bardzo dobrze. Była wśród swoich”.

 

Misyjny wolontariat

Z ramienia wolontariatu H. ...

Monika Król

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł