Tegoroczne Jerycho Młodych miało formułę wirtualną. Choć
organizatorzy planowali wcześniej wiele ciekawych atrakcji, z powodu
obostrzeń trzeba było ograniczyć się tylko do kilku filmików.
Zamiast tłumnego i radosnego spotkania w Pratulinie, poprzestano na indywidualnym oglądaniu konferencji, tańców i koronki. Szkoda, bo Jerycho Młodych 2020 zapowiadało się bardzo obiecująco. W programie miały być m.in. konferencja o. Adama Szustaka, świadectwo Igi i Konrada Grzybowskich oraz Ani Golędzinowskiej, warsztaty grafitti, break-dance i beat-box, kino plenerowe oraz zumba. Skończyło się na emisji trzech materiałów video na profilu i stronie internetowej Jerycha Młodych. Hasło wirtualnej edycji dotyczyło czystości. Pierwszym punktem przedsięwzięcia była kilkunastominutowa konferencja nagrana przez małżeństwo Grzybowskich. Iga i Konrad opowiedzieli o swoim narzeczeństwie i życiu po ślubie. Są małżeństwem od siedmiu lat. Pobrali się trzy lata od zawarcia znajomości. Ona uczyła się w żeńskim liceum sióstr niepokalanek, on w męskim liceum ojców franciszkanów. Bliżej poznali się dopiero u dominikanów na warszawskim Służewie. Dziś są szczęśliwymi rodzicami Józia, Tadzia i Tereski. Prowadzą Fundację „Ster na Miłość”.
Zamiast tłumnego i radosnego spotkania w Pratulinie, poprzestano na indywidualnym oglądaniu konferencji, tańców i koronki. Szkoda, bo Jerycho Młodych 2020 zapowiadało się bardzo obiecująco. W programie miały być m.in. konferencja o. Adama Szustaka, świadectwo Igi i Konrada Grzybowskich oraz Ani Golędzinowskiej, warsztaty grafitti, break-dance i beat-box, kino plenerowe oraz zumba. Skończyło się na emisji trzech materiałów video na profilu i stronie internetowej Jerycha Młodych. Hasło wirtualnej edycji dotyczyło czystości. Pierwszym punktem przedsięwzięcia była kilkunastominutowa konferencja nagrana przez małżeństwo Grzybowskich. Iga i Konrad opowiedzieli o swoim narzeczeństwie i życiu po ślubie. Są małżeństwem od siedmiu lat. Pobrali się trzy lata od zawarcia znajomości. Ona uczyła się w żeńskim liceum sióstr niepokalanek, on w męskim liceum ojców franciszkanów. Bliżej poznali się dopiero u dominikanów na warszawskim Służewie. Dziś są szczęśliwymi rodzicami Józia, Tadzia i Tereski. Prowadzą Fundację „Ster na Miłość”.