Historia
32/2023 (1460) 2023-08-09
2 sierpnia na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Treblince odbyły się uroczystości upamiętniające 80 rocznicę buntu żydowskich więźniów.

Organizatorem wydarzenia był Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma przy współpracy z Muzeum Treblinka. - To miejsce jest największym cmentarzem polskich Żydów, których tutaj bestialsko zamordowano. Dokładnie 80 lat temu, ok. 16.30, w obozie zagłady w Treblince wybuchło zbrojne powstanie zainicjowane przez tamtejszych więźniów, w tym Samuela Willenberga - powiedziała dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego Monika Krawczyk. - Była to heroiczna walka straceńców o godność człowieka, który już został odarty ze wszystkiego - z majątku, zdrowia.
31/2023 (1459) 2023-08-01
Stronę Dawny Żelechów Michał Sztelmach prowadzi nieprzerwanie od 8 sierpnia 2013 r.

Sposób, w jaki stara się przybliżać przeszłość Żelechowa i jego najbliższej okolicy, okazał się strzałem w dziesiątkę. Strona żyje, czego dowodem jest spora społeczność, jaka zgromadziła się wokół niej. Sam M. Sztelmach przyznaje, że to nie tylko jego zasługa.  - Ogromny udział w tym dziele macie wy, kochani sympatycy Dawnego Żelechowa. Serdecznie wam za to dziękuję! - podkreśla. M. Sztelmach rodzinnym miastem interesuje się od dziecka. Będąc jeszcze uczniem czwartej klasy szkoły podstawowej rysował i opracowywał plany Żelechowa. Kolejne przejawy historycznej pasji ujawniały się stopniowo w następnych latach, kiedy zaczął gromadzić artykuły prasowe, książki oraz inne materiały związane z dziejami rodzinnej miejscowości.
31/2023 (1459) 2023-08-01
O. Kajetan stał się ziarnem, które padło na zawsze w nadbużańską ziemię - mówił przeor oo. paulinów.

30 lipca w parafii pw. św. Ludwika uroczyście wmurowano kamień węgielny pod budowę pomnika o. Kajetana Młynarskiego. Podczas Mszy św. dziękczynnej za dar paulińskiego męczennika o. Marek Nowacki OSPPE, przeor klasztoru oo. paulinów i proboszcz parafii św. Ludwika, przypomniał historię zakonnika. - W 1698 r. trzech paulinów przyjechało do Włodawy realizować fundację Ludwika Pocieja - budowę kościoła. Prowincjał na Jasnej Górze o. Tobiasz Czechowicz nie poskąpił najlepszych ludzi: o. Dominika Paprockiego - superiora włodawskiego, o. Krzysztofa Lateckiego - wybitnego malarza i o. K. Młynarskiego, który stał się ziarnem, które padło na zawsze w nadbużańską ziemię Włodawy. Myślę, że wiele pokoleń pamiętało o. Kajetana.
28/2023 (1458) 2023-07-26
Takich obiektów, kryjących tajemnice i bogatą historię, mało zostało na Podlasiu. Zniszczony drewniany kościół św. Zofii w Zofiborze czeka na pierwszą kompleksową rewitalizację.

Zofibór leży na granicy powiatów łukowskiego i radzyńskiego. Związana z miejscowością historia zakonu dominikanów, a także jedyne w Polsce sanktuarium poświęcone św. Zofii Wdowie (Rzymiance) czynią z tego miejsca unikat na skalę regionu. - Wiele osób mówi, że ten kościół ma coś w sobie, że jest przemodlony. Takich opinii daje się słyszeć coraz więcej - przyznaje proboszcz parafii ks. Jarosław Czech. Początki kościoła sięgają lat 1721-1722, gdy Franciszek Nowosielski, starosta łukowski, i jego żona Zofia z Gozdzkich, starościanka Stężycka, wznieśli i uposażyli w ziemię drewniany klasztor dla dominikanów.
28/2023 (1458) 2023-07-26
14 lipca w wieku 87 lat zmarł etnograf, muzealnik, historyk i regionalista, a także działacz społeczny Longin Kowalczyk.

Pogrzeb założyciela i wieloletniego dyrektora łukowskiego Muzeum Regionalnego  miał miejsce 19 lipca. Po Mszy św. sprawowanej w kościele pw. Przemienienia Pańskiego urna z prochami L. Kowalczyka spoczęła na cmentarzu parafialnym św. Rocha. Żegnając swojego poprzednika w imieniu własnym oraz całego środowiska muzealników, obecny dyrektor łukowskiego muzeum Mariusz Burdach przypomniał, że L. Kowalczyk całe swoje życie poświęcił miastu Łuków i ziemi łukowskiej. Był dumny z miejsca, w którym mieszkał. Posiadał ogromną wiedzę, którą chętnie dzielił się z innymi. Zgromadził bogaty zbiór regionaliów. Szczególnie umiłował sobie kulturę ludową regionu.
28/2023 (1458) 2023-07-18
Msza św., prelekcja o powstaniu styczniowym i jego bohaterach, odsłonięcie muralu poświęconego powstańcom styczniowym oraz festyn religijno-patriotyczny złożyły się na program uroczystości w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie.

Eucharystii o 13.00 przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W homilii przywołał bohaterstwo powstańców styczniowych, mówił też o potrzebie popularyzowania idei patriotyzmu współcześnie. Dalszy ciąg uroczystości miał miejsce na placu przy kościele. Przywitano przybyłych gości, wśród których byli wicepremier, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński oraz Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek, władze samorządowe różnych szczebli oraz mieszkańcy Łukowa. Następnie znawca tematyki powstańczej ks. Maciej Majek - kierownik duchowny w siedleckim seminarium, przedstawił rys historyczny poświęcony ks. S. Brzósce i jego adiutantowi Franciszkowi Wilczyńskiemu.
28/2023 (1458) 2023-07-18
Piękne słowa w sprawie Wołynia już padały. Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko klękał przed pomnikiem ofiar rzezi wołyńskiej, były listy biskupów, intelektualistów. A ja czekam na czyny, czyli zgodę na ekshumacje - mówił Witold Szabłowski podczas Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami, podczas których promował swoją książkę „Opowieści z Wołynia”.

Pochodzący z Ostrowi Mazowieckiej dziennikarz i reportażysta, który pisał m.in. o Turcji, PRL-u, Czarnobylu czy dziadku Władimira Putina, odwiedził Radzyń w przeddzień 80 rocznicy zbrodni dokonanej na Polakach przez OUN-UPA. Okazją była najnowsza książka „Opowieści z Wołynia”. To uzupełnione wydanie publikacji z 2016 r. pt. „Sprawiedliwi zdrajcy”. W. Szabłowski podkreśla w nim, że rzeź wołyńska to nie tylko liczby ofiar i polityczne spory, ale przede wszystkim poruszające historie zwykłych ludzi, świadków tamtych wydarzeń, którzy, ryzykując życie, pomagali Polakom.
28/2023 (1458) 2023-07-12
Znamy ich z pomników i nader często pomnikowych biografii. A przecież życie artystów niekoniecznie było usłane różami. Miewało swoje wzloty i upadki. Zajrzyjmy do książki, która opowiada m.in. o tych, którzy związani są z naszym regionem.

Na zdjęciach zazwyczaj siedzi na krześle albo stoi na wyższym schodku. Choć miał tylko154 cm wzrostu, był wielki. „Trylogia” uczyniła go sławnym w Polsce, a „Quo vadis?” wypromowało na świecie. Wydawać by się więc mogło, że przynajmniej rodacy powinni znać albo chociaż kojarzyć zarówno samego pisarza, jak i najważniejszych bohaterów jego książek. A jednak… trudno (choć tak nakazuje tolerancja) przeboleć fakt, że dla niektórych obywateli naszego kraju sekretem jest nie tylko hasło „Ociec, prać?”, łączone jedynie z reklamą proszku do prania. Młode, ambitne posłanki - w tym pani doktor nauk humanistycznych - nie potrafią sobie przypomnieć, jak miała na imię ukochana Kmicica. Ale - dla równowagi - są i tacy, którzy odwiedzają położony nieopodal Latowicza Wężyczyn, bo tam przez chwilę pomieszkiwał późniejszy noblista.
28/2023 (1458) 2023-07-12
Trwają prace nad filmem „Tam gdzie owce, tam pasterz” dotyczącym zbrodni na mieszkańcach Rudna sprzed 83 lat. Niemcy zamordowali wówczas w ramach akcji odwetowej 51 mężczyzn, w tym proboszcza miejscowej parafii ks. Romana Ryczkowskiego.

20 maja 1940 r. na torach między Milanowem a Parczewem znaleziono ciało zastrzelonego folksdojcza z Cichostowa. Zginął najprawdopodobniej z rąk kolegi, jednak o śmierć oskarżono Polaków. 30 maja Niemcy przeprowadzili w Rudnie akcję odwetową. Rano otoczyli wioskę, wyciągnęli z domów i zebrali na placu przy kościele ok. 170 mężczyzn, dołączając do nich kierownika szkoły Antoniego Zagańczyka, nauczyciela Tomasza Kowaluka oraz proboszcza - ks. R. Ryczkowskiego. Wszystkich popędzili w kierunku lasu. Po drodze przeprowadzili selekcję, zostawiając 51 mężczyzn, w tym proboszcza. Pozostałych odesłali do domu. Na miejsce egzekucji wybrali leśną polanę w pobliżu miejscowości Planta.
27/2023 (1455) 2023-07-05
Historia siedleckiej rodziny Prozaków na przestrzeni kilkudziesięciu lat, a w tle postacie ważne dla miasta i wyjątkowe miejsca związane z jego dziejami - tak w skrócie można opisać zbiór opowiadań Renaty Chojeckiej „Prozakowie. Czas miniony”.

Skąd pomysł na to, aby zająć się pisaniem? - Początek to czas szkoły średniej. Zaczęło się od wierszy - przyznała autorka podczas promocji książki, która odbyła się 25 czerwca w Muzeum Regionalnym. Nie mogło być inaczej, skoro R. Chojecką od zawsze za sprawą mamy - Krystyny Chojeckiej, już nieżyjącej poetki, otaczała poezja. - Swojej czwórce dzieci, które wychowywała samotnie, nie mogła dać majątku, więc chciała zainteresować je sztuką, kulturą, tańcem - wspominała. Po śmierci mamy R. Chojecka znalazła jej zapiski sprzed ponad 60 lat. - Mama zaczęła pisać, kiedy mnie jeszcze nie było na świecie. Nie wiem, jak znajdowała na to czas, mając dzieci i pracę. To po niej odziedziczyłam chęć do pisania - podkreślała pani Renata.