Historia
48/2022 (1425) 2022-11-29
Przełom lat 1905 i 1906 był w guberni siedleckiej okresem gorących wydarzeń związanych z rewolucją 1905 r. „Gorąco” było już od początku roku, bo w miastach robotnicy, a na wsi służba folwarczna i chłopi walczyli o swoje prawa socjalne.

Równocześnie jednak trwała tzw. akcja gminna, czyli walka o spolszczenie szkół i urzędów. W tym przypadku chłopi działali ręka w rękę z ziemianami, a carskie władze i jednych, i drugich uważały za wrogów. Ziemianie i chłopi mówili jednym głosem podczas wielkich manifestacji, które ogarnęły gubernię w trakcie tzw. dekady wolności, w okresie od wydania przez cara 30 października 1905 r. manifestu zapowiadającego powołanie Dumy Ustawodawczej, po wprowadzenie stanu wojennego 10 listopada. Podczas tych manifestacji noszono flagi narodowe, godło Polski, śpiewano pieśni patriotyczne, kościelne i rewolucyjne.
47/2022 (1424) 2022-11-22
Dawne zwyczaje, obrzędy i wierzenia odeszły wraz ze starszymi ludźmi i zmieniającym się światem. Jedne nas śmieszą i zaskakują, inne dają do myślenia. Warto o nich mówić, bo niosą w sobie prawdy o człowieku i jego życiu.

Jedną z osób, która pamięta wiele zwyczajów, obrzędów i wierzeń, jest Karolina Jadwiga Demianiuk ze wsi Dołhobrody. Przez wiele lat należała do zespołu Jutrzenka. Była w nim śpiewaczką i solistką. Jest znawczynią dawnego śpiewu ludowego, występowała w wielu przedstawieniach opowiadających o życiu na wsi. Razem z zespołem zdobyła Nagrodę im. Oskara Kolberga za zasługi dla kultury ludowej. W ostatnim czasie napisała niewielką książeczkę na temat zwyczajów we wsi Dołhobrody. Publikacja „Gdzież ty moja chatko biała…” została przygotowana w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Do spisania tego wszystkiego zachęciły mnie panie z Gminnej Biblioteki Publicznej w Hannie.
47/2022 (1424) 2022-11-22
Świątynia unitów podlaskich kojarzy się zazwyczaj ze skromną drewnianą budowlą stojącą gdzieś na wsi, wśród drzew. Takie skojarzenie nie jest bezpodstawne, gdyż spośród 141 cerkwi i kaplic unickiej diecezji chełmskiej w połowie XIX w. zdecydowana większość, bo aż 121, było zbudowanych z drewna.

Tylko 20 cerkwi było murowanych. Znajdowały się one głównie w miastach i miasteczkach, m.in. w Białej Podlaskiej, Kodniu, Terespolu, Konstantynowie, Międzyrzecu (trzy), Parczewie czy Włodawie. Najokazalszym obiektem sakralnym służącym wiernym obrządku greckokatolickiego był kościół i klasztor bazyliański w Białej Podlaskiej. Zbudowano go w miejscu XVI-wiecznej drewnianej cerkwi. W 1690 r. przybyli tutaj ojcowie bazylianie i wybudowali nowy drewniany kościół. Obecny kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, fundacji Michała Kazimierza Radziwiłła, wybudowano w latach 1747-1749 w miejscu poprzedniej, drewnianej świątyni.
46/2022 (1423) 2022-11-15
Kwiaty i znicze ozdobiły odnowione miejsca pochówków bohaterów Ułęskiej Ziemi. 11 listopada mieszkańcy parafii Żabianka oraz władze gminy uczcili tych, którzy walczyli za ojczyznę 100 i prawie 160 lat temu.

W ciągu ostatnich lat na cmentarzu w Żabiance pracami badawczymi i konserwatorskimi objęto dwie mogiły: archeolodzy sprawdzili domniemany grób piłsudczyków, zaś konserwatorzy odrestaurowali pomnik dawnego proboszcza parafii ks. Jakuba Węglewskiego. Czynności ekspertów zostały już dawno zakończone i były planowane uroczystości patriotyczne. Niestety na przeszkodzie stanęła pandemia. Za najlepszy czas do przypomnienia bohaterów władze gminy i parafia wybrały Narodowe Święto Niepodległości. Tego dnia przy aktywnym udziale ułęskich harcerzy w parafii Wniebowzięcia NMP została odprawiona Msza św. za ojczyznę.
46/2022 (1423) 2022-11-15
Ks. Jan Marceli de Gutkowo Gutkowski był drugim w kolejności biskupem ordynariuszem utworzonej w 1818 r. diecezji janowskiej czyli podlaskiej. Powiedzieć o nim, że był postacią kontrowersyjną, to niewiele powiedzieć.

Losy biskupa Gutkowskiego badał znawca dziejów podlaskiego Kościoła dr Rafał Dmowski. Przyszły biskup urodził się 27 maja 1776 r. we wsi Witkowo Pawlaki k. Ciechanowa. Do szkoły uczęszczał w Płocku, ale chyba nie za długo, skoro już w 1792 r. jako nastoletni ochotnik wstąpił do wojska I Rzeczpospolitej. Kolejnym etapem życia Gutkowskiego był stan duchowny. Wstąpił bowiem do Zakonu Dominikanów. W 1799 r. otrzymał święcenia kapłańskie we Włocławku i został kaznodzieją, a następnie profesorem teologii. Potem został przeorem klasztoru św. Dominika w Płocku, który jednak musiał opuścić w 1804 r. na skutek kasaty klasztoru przez władze pruskie.
45/2022 (1422) 2022-11-09
Dokładnie tutaj, gdzie stoi kaplica, Niemcy przelali niewinną krew - powiedział ks. Adam Krasuski, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej, przed - jak zaznaczył - spóźnioną o prawie 80 lat Mszą św. pogrzebową w intencji ofiar pogromu w Gręzówce, jaki miał miejsce 28 i 29 grudnia 1942 r.

W ostatnich dniach grudnia 1942 r. Niemcy w odwecie za pomoc, jakiej partyzantom udzielali mieszkańcy Gręzówki, stracili przez rozstrzelanie 35 osób. W bestialski sposób wymordowali kilka rodzin, w tym małe dzieci czy kobietę w stanie błogosławionym. Po akcji ze śpiewem na ustach maszerowali przez wieś na obiad, który kazali przyszykować. Ciała zabitych ich bliscy i sąsiedzi dopiero następnego dnia mogli złożyć w mogiłach wykopanych przy parkanie. W ostatnim czasie z inicjatywy proboszcza, który ustalił dane osobowe i miejsca pochówku wszystkich rozstrzelanych, zdecydowano o uroczystym pochówku. Przyczynił się do tego właściciel firmy Agro-Top w Gręzówce Grzegorz Dybciak.
45/2022 (1422) 2022-11-09
W listopadzie 1918 r. w całym naszym regionie odbywało się rozbrajanie niemieckich żołnierzy. Najczęściej akcja przebiegała bezkrwawo, ale w niektórych miejscach padły strzały i polała się krew.

Choć 11 listopada 1918 r. uznawany jest za koniec I wojny światowej, to na wschodzie Europy Niemcy wcale nie złożyli broni. Na ziemiach polskich zazwyczaj należało ich do tego skłonić, co też czynili członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej lub polscy strażacy, którzy swoje działania wspierali powagą munduru. Nierzadko zresztą strażacy należeli jednocześnie do POW. Listopadowe rozbrajanie Niemców, którzy licznie stacjonowali pomiędzy Bugiem a Wisłą, odbywało się przeważnie bezkrwawo. Polakom zależało na pozbyciu się ze swoich ziem uzbrojonych po zęby i wciąż groźnych Niemców. Ci ostatni z kolei chcieliby jak najszybciej znaleźć się w domu po latach wojaczki oraz wobec nadchodzących zewsząd wieści o rewolucyjnych niepokojach w Rosji, które mogły się rozlać na całą Europę.
44/2022 (1421) 2022-11-02
Rozmowa z Piotrem Ługowskim z Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”

Na dawnych terenach Rzeczpospolitej pozostaje dużo naszej spuścizny wspólnego już dziedzictwa kulturowego, dlatego sadzę, że nasza pomoc zawsze będzie kierowana w tamtą stronę. Państwo ukraińskie nie miało środków na ratowanie zabytków; tym bardziej nie ma ich teraz, w kontekście wojny. Litwa, należąc do Unii Europejskiej, ma już możliwość pozyskiwania funduszy, ale tam także potrzebne jest nasze wsparcie, stąd Państwo Polskie finansuje m.in. remont kościoła Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie czy odkrywanie malowideł w kościele franciszkańskim. Najwięcej projektów prowadzonych za pośrednictwem Instytutu „Polonika”, a wcześniej przez ministerstwo kultury, dotyczy Ukrainy.
44/2022 (1421) 2022-11-02
Wielu polskich oficerów z czasów wojen napoleońskich oraz powstania listopadowego osiadło w naszym regionie. Tutaj gospodarowali w swoich majątkach, a ich doczesne szczątki spoczęły na miejscowych cmentarzach. Miejsce pochówku wielu z nich ustalił dr Andrzej Chojnacki badający od lat losy żołnierzy z pierwszych dekad XIX w.

Na cmentarzu w Pruszynie pod Siedlcami spoczywa jeden z najbardziej utytułowanych oficerów doby napoleońskiej, hrabia Stanisław Rostworowski. Jako 19-latek zaciągnął się do gwardii napoleońskiej, w której walczył w 1806 r. pod Pułtuskiem i Iławą. W kwietniu 1807 r. został porucznikiem słynnych szwoleżerów gwardii. Wziął udział w szarży pod Somosierrą. W Hiszpanii otrzymał Order Kawalerski Legii Honorowej. Następnie bił się z Austriakami pod Raszynem, gdzie został ranny.
43/2022 (1420) 2022-10-26
Cieszę się, że 80 lat po pogromie, jaki mieszkańcom Gręzówki zgotowali Niemcy, udało się ustalić personalia wszystkich pomordowanych i godnie ich upamiętnić - mówi proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej ks. Adam Krasuski.

W niedzielę 6 listopada odbędą się uroczystości upamiętniające 80 rocznicę zbrodni niemieckich popełnionych na mieszkańcach Gręzówki w 1942 r. - połączone z odpustem ku czci św. Huberta, który obecnie jest drugorzędnym patronem parafii Matki Bożej Częstochowskiej. Rozpocznie je ok. 11.30 program artystyczny w wykonaniu uczniów miejscowej szkoły podstawowej. Mszy św. o 12.00 sprawowanej w kaplicy na cmentarzu przewodniczył będzie bp Kazimierz Gurda. Po apelu poległych poświęcone zostaną nowe pomniki na grobach ofiar. Będą to uroczystości o charakterze państwowym. Do udziału w nich zaproszeni są wszyscy zainteresowani.