Historia
10/2017 (1131) 2017-03-08
Wśród tych, którzy po 1945 r. nie złożyli broni, były też kobiety. Nauczycielki, lekarki, pielęgniarki, urzędniczki, gospodynie domowe, studentki i uczennice m.in. przynosiły tajną pocztę, nielegalne ulotki, broń. Mazowsze i Podlasie też mają swoje dziewczyny niezłomne.

Dr Wiesław Charczuk, siedlecki historyk, regionalista i badacz dziejów najnowszych Polski, podkreśla, że te młode kobiety zapatrzone w najjaśniejsze ideały i cel, którym była walka o niepodległość, zdały egzamin z patriotyzmu celująco. - Dotarły do kresu swej drogi, do więziennej kraty lub kuli wystrzelonej przez ubecki pluton egzekucyjny lub będącego na jego usługach agenta.
10/2017 (1131) 2017-03-08
1 lutego 1905 r. były absolwent gimnazjum siedleckiego student Wiktor Ambroziewicz przywiózł z Warszawy do Siedlec deklarację żądań sformułowaną przez tzw. Centralizację Strajkową będącą pod wpływem Narodowej Demokracji.

1 lutego 1905 r. były absolwent gimnazjum siedleckiego student Wiktor Ambroziewicz przywiózł z Warszawy do Siedlec deklarację żądań sformułowaną przez tzw. Centralizację Strajkową będącą pod wpływem Narodowej Demokracji.
9/2017 (1130) 2017-03-01
Co jakiś czas odrywają się od rzeczywistości, by przenieść się w czasie. Za cel postawili sobie popularyzację historii. To z ich inicjatywy powstało muzeum pałacowe w Kocku. - Niestety, bez pomocy finansowej placówka, która posiada trzy tysiące eksponatów z różnych okresów dziejów Rzeczpospolitej Polskiej, wkrótce przestanie istnieć - mówi ze smutkiem Kamil Zydlewski ze Stowarzyszenia 8 Pułku Piechoty Legionów.

Wszystko zaczęło się w 2006 r. od powstania grupy rekonstrukcji historycznej odwołującej się w swej nazwie do oddziału piechoty Polskiej Siły Zbrojnej, a następnie Wojska Polskiego II RP. Oddział brał m.in. udział w wojnie bolszewickiej 1920 r., a w latach 1925- 1939 stacjonował w Lublinie.
9/2017 (1130) 2017-03-01
Jesienią 1904 r. jeszcze sporadycznie rozpoczęła się na Podlasiu tzw. akcja gminna. Polegała ona na tym, że na zebraniach gminnych oficjalnie zaczęto żądać wprowadzenia języka polskiego oraz polskich urzędników samorządowych. Wielką pomocą w rozbudzaniu świadomości narodowej ludności wiejskiej było pismo pt. Polak kolportowane nielegalnie z Galicji.

Józef Milik z Seroczyna k. Sokołowa Podlaskiego wspominał: Jako kolporter czytałem Polaka i inne pisemka tajne. Kolporterem byłem od roku mniej więcej 1903 (…). Kolportaż Polaka i innych pism nielegalnych w całej najbliższej okolicy był zorganizowany bardzo dobrze. Nie było wioski, osiedla i zakątku, gdzie by nie docierały pisma i ulotki.
8/2017 (1129) 2017-02-22
9 lutego 1904 r. rozpoczęła się wojna rosyjsko-japońska. Już 26 lutego na najbardziej uczęszczanych ulicach Siedlec rozkolportowano antyrządowe odezwy przeciwko tej wojnie, m.in.: „Precz z wojną!”, „Boże dopomóż Japonii!”.

Kolportowali je członkowie PPS z inicjatywy towarzysza „Jana” czyli dr. Feliksa Sachsa.
8/2017 (1129) 2017-02-22
Cel powstania domu od początku był jasno określony! Inicjatorom przyświecało pragnienie objęcia opieką sierot i dzieci niepełnosprawnych, jak też samotnych matek znajdujących się w trudnej sytuacji.

Nieprzypadkowa w tym kontekście jest również nazwa placówki. Upamiętnia ona tragizm dzieci Zamojszczyzny, a przy tym bohaterstwo kolejarzy i siedlczan ratujących je z hitlerowskich transportów zimą 1943 r.
7/2017 (1128) 2017-02-15
Pamięć o Męczennikach Podlaskich wciąż jest żywa! Niebagatelną rolę w ocaleniu od zapomnienia bohaterstwa unickich przodków odegrali naoczni świadkowie minionych zdarzeń. Ich zapiski mają wymiar zawsze aktualnego świadectwa przywiązania do wiary i tradycji.

Wśród wielu dostępnych pozycji podnoszących temat martyrologii podlaskiego ludu poczesne miejsce zajmuje niewielka rozmiarowo książka zatytułowana Bohaterstwo Unitów Podlaskich 1875-1905 - autorstwa ks. Kazimierza Dębskiego SDB.
7/2017 (1128) 2017-02-15
Latem 1904 r. Łukasz Kowalczyk ze wsi Dawidy zorganizował dość dużą misję - odpust dla unitów w lesie Psiarnia k. Wyrozębów. Podobną misję zorganizował Stanisław Staszewski w lasach dóbr Korczew. W tej misji brało udział ok. 30 studentów Uniwersytetu Warszawskiego.

Z kolei Józef Chwedoruk z Dawidów urządził misję dla unitów w lesie miedzy wsiami Kożuszki, Łuniew i Mostów. Ta misja była bardzo liczna i oprócz ks. Kotyłły brało w niej udział kilku księży, m.in. ks. Roman Szłapczyński, ks. Wesołowski, i trwała przez dwa dni. Taki był wtedy entuzjazm i rozrzewnienie ludu, że trudno mi wyrazić - zapisał ks. Kotyłło. Tenże duchowny zorganizował jeszcze tajny chrzest dla 100 dzieci unickich w Łepkach i 76 dzieci w Czuchlebach.
6/2017 (1127) 2017-02-08
Eksponaty zaprezentowane z Izbie Pamięci Dworu Antopolskiego w Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie kryją niesłychanie ciekawą, barwną, momentami tragiczną historię rodziny Zaleskich, ostatnich właścicieli dworu w Antopolu.

Inicjatorką utworzenia Izby Pamięci Dworu Antopolskiego i jednocześnie fundatorką była Alicja Maria Rudniewska, córka Marii Katarzyny z Zaleskich herbu Lis Bzura i Romana Rudniewskiego (inżyniera architekta, pioniera przemysłu radiotechnicznego i radiofonii, oficera wojska polskiego, dyrektora Polskiego Radia).
6/2017 (1127) 2017-02-08
Piotr Prokopiuk ze Stoku Ruskiego i Łukasz Kowalczyk z Dawidów zorganizowali w końcu lipca 1904 r. tajny zjazd unitów w okolicach Hołubli. Zaplanowano tę uroczystość w dzień jarmarczny i zobligowano do obsłużenia jej ks. Kotyłłę. Zjazd odbył się w lesie zwanym Pastewnik.

Ks. Antoni Kotyłło tak relacjonował jego przebieg: Rezultat wielki misji, bo ochrzciłem ok. 100 dzieci, wyspowiadałem paręset osób, ślubów było 17, przyjąłem wielu do bractw i tercjarstwa, powiedziałem kilka nauk, rozdałem wiele dewocjonaliów i książeczek. Uczestnicy złożyli przysięgę sekretu i wytrwałości. Ja byłem przebrany za studenta. Las był obstawiony przez nasze straże. W tych wielkich lasach czułem się spokojnym. Przywiózł mnie i odwiózł Prokopiuk.