Historia
43/2017 (1164) 2017-10-25
30 lipca 1915 r. Niemcy zajęli Maciejowice. 31 lipca Rosjanie opuścili Podzamcze. 1 sierpnia front ustala się na linii Lublin - Chełm. Dzień później Komitet Obywatelski w Siedlcach organizuje milicję miejską i straż ogniową. 3 sierpnia Niemcy zajmują Sobolew i przecinają połączenie między Warszawą a Dęblinem.

Tego dnia rosyjski generał Aleksiejew wydaje rozkaz odwrotu na linię Łomża - Ostrów Mazowiecka - Węgrów - Jedlanka - Kock - Ostrów Lubelski - Opalin - Turyjsk. Do Siedlec tymczasem dotarła fałszywa wiadomość, że Niemcy zajęli Warszawę. 4 sierpnia oddziały niemieckie na zachodzie zajmują Dęblin, a na południu rozwijają ofensywę na Lubartów i toczą zacięte walki o wieś Tarnów k. Wereszczyna. 5 sierpnia Niemcy rzeczywiście zajęli Warszawę lewobrzeżną do Wisły. Tego dnia zaczęła się realizacja rosyjskiej doktryny wojennej „Taktyka spalonej ziemi”. Polegała ona na tym, że w ręce Niemców nie mogli się dostać ani cywile, ani ich dobytek. Wojsko miało palić zboże na pniu, jak również domy i gospodarstwa. Ponieważ ewakuowana ludność nie mogła już się dostać do zatłoczonej linii kolejowej Warszawa - Brześć, tysiące furmanek z załadowanym dobytkiem rozpoczęło przymusowy marsz na wschód.
42/2017 (1163) 2017-10-18
Za wiarę cierpiał i umierał lud unicki. Cierpiały i umierały także jego dzieci… Te, które przetrzymały głód, zimno, nędzę i poniewierkę, wyrosły na dzielnych obrońców unii, stając się godnymi imienia i nazwiska swoich rodziców - męczenników.

Historia narodu polskiego obfituje w wiele przykładów bohaterskich postaw młodzieży, która miłość do ojczyzny i Kościoła wyrażała poprzez ofiarną pracę, jak również męstwo w znoszeniu cierpień. Młodzi potrafili dochować wierności Panu Bogu nawet za cenę własnego życia. Piękną kartą w dziejach naszego regionu zapisała się niezłomność unitów podlaskich - dumnych mężów i dzielnych matek oraz ich dzieci. Mało tego - jak zauważa na łamach swej książki ks. Kazimierz Dębski SDB - chłopcy i dziewczęta ubiegali się wręcz o palmę pierwszeństwa!
42/2017 (1163) 2017-10-18
W grudniu 1914 r. car Mikołaj II przybył ponownie do Siedlec i odbył na polach pod miastem przegląd czterech pułków gwardii: siemionowskiego, izmaiłowskiego, preobrażeńskiego i pawłowskiego. W styczniu 1915 r. Powiatowy Komitet Obywatelski (KO) Garwolina poprzez proboszcza parafii Maciejowice ks. A. Pleszczyńskiego udzielił pomocy - w postaci 132 pudów zboża - mieszkańcom wsi Pawłowice i KO w Kłoczewie.

W lutym 1915 r. odbyło się posiedzenie KO powiatu sokołowskiego. W jego trakcie rozpatrywano podania obcych poddanych, których władze wysiedlają z granic guberni lubelskiej, o poręczenie komitetu za ich prawomyślność. Komitet wydał 38 poręczeń - przeważnie za rosyjskich poddanych pochodzenia niemieckiego i za Polaków z Poznańskiego i Galicji oraz Czechów. 24 lutego 1915 r. naczelnik powiatu konstantynowskiego raportował ze zgrozą do gubernatora chełmskiego, że mieszkaniec wsi gminnej Bohukały Józef Antoszczuk, komentując zakupy prowadzone na rzecz armii rosyjskiej, powiedział, że lepiej oddać bydło Niemcom niż Rosji.
41/2017 (1162) 2017-10-11
We Włodawie rozrzucono świece zapalające. W ciągu dwóch godzin od cmentarza do mostu wypalono wszystko, ocalała tylko jedna kamienica - tak pierwsze dni II wojny światowej wspomina Grzegorz Bolesław Zimnicki, jeden z najstarszych włodawian.

Na obelisku obok drewnianego krzyża, przy wjeździe do jego domu, widnieje fragment wiersza autorstwa Marii Konopnickiej: „Ojczyzna moja - to ta ziemia droga,/ Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,/ Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła/ W polskiej mnie mowie pacierza uczyła./ Ojczyzna moja - to te ciche pola,/ Które od wieków zdeptała niewola,/ To te kurhany, te smętne mogiły/ Co jej swobody obrońców przykryły”. Wyryto na nim również słowa: „Wdzięczny Panu Bogu i ludziom za wszelkie dobro, którego doświadczyłem w ciągu całego życia, pracując na tej ziemi, proszę o błogosławieństwo Boże dla tych, co idą po nas”. Mieszkający kilka kilometrów od miasta, przy młynie, który przez lata był jego własnością, 92-letni pan Grzegorz opowiedział o historii swojej rodziny i pierwszych latach wojny.
41/2017 (1162) 2017-10-11
Józef Rumik z Łosic wspominał: „W trzy dni po wypowiedzeniu wojny Rosji przez Austro-Węgry, a była to sobota [8 sierpnia 1914 – JG] władze administracyjne gminy Łosice otrzymały rozkaz mobilizacyjny mężczyzn podlegających służbie wojskowej.

Przed urzędem gminy stało kilkanaście furmanek dwukonnych, na których siedzieli zmobilizowani mężczyźni. Furmanki te otaczał tłum lamentujących kobiet żegnających mężów, synów, ojców i braci, którzy odjeżdżali na wojnę. Pomiędzy tej ciżby widać było strażników ziemskich z karabinami oraz wójta gminy Antoniego Terlikowskiego z zawieszonym na szyi łańcuchem z carskimi orłami i sołtysów: Kazimierza Leśniewskiego, Michała Kościukiewicza i Klemensa Kucewicza”. W pierwszej dekadzie sierpnia jako lokalna inicjatywa powstał Komitet Obywatelski miasta Siedlce. W jego skład weszli m.in. ks. kan. Józef Scipio del Campo jako przewodniczący, książę Bohdan Światopełk-Mirski, Jarosław Rakowiecki i adwokat Bronisław Brodziński. Komitet zorganizował trzy sekcje: żywnościową, kobiet i pośrednictwa pracy. Sekcja żywnościowa (aprowizacyjna) sprowadzała dla mieszkańców węgiel, naftę, sól, kaszę, cukier.
40/2017 (1161) 2017-10-04
Dewizą zakonu jest „veritas” - prawda. Złamani w zakonie też byli. Przyznanie się do tego jest oczyszczeniem pamięci środowiska zakonnego - podkreśla o. Józef Puciłowski, uznany historyk, autor książki „Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie a bezpieka 1945-1989”.

Publikacja stanowi próbę rozliczenia postaw zakonnych współbraci wobec komunizmu. To obraz zakonników, którzy okazali się niezłomni, ale także tych, których złamano lub obietnicą korzyści skłoniono do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. O. Puciłowski dokonuje rozrachunku z przeszłością, ujawniając nie tylko to, który z zakonników uległ pokusie współpracy, ale również opisując okoliczności takiej decyzji i rozpatrując rozmaite motywacje. „Wypowiadanie się o wydarzeniach tamtych lat jest zadaniem niezwykle ważnym, ale jednocześnie niełatwym.
40/2017 (1161) 2017-10-04
Utworzenie guberni chełmskiej wywołało poważne zaniepokojenie wśród mieszkańców płd. Podlasia, zarówno wśród elit ziemiańskich, jak i chłopów, dawnych unitów. Nasiliły się tajne zebrania ziemian.

10 września 1913 r. w majątku Puczyce należącym do dr. Stanisława Nasiłowskiego (lekarza i społecznika, który zorganizował zakłady lecznicze w Puczycach i Klimczycach i przeznaczył 26 morgów ziemi ornej i 5 morgów lasu na założenie tzw. Gniazda Sierocego), odbyło się tajne spotkanie zwolenników Narodowej Demokracji. Oprócz gospodarza wzięli w nim udział posiedziciele: Stefan Budzyński z Czeberak, Józef Frankowski z Kobylan k. Kornicy, January Grodzicki z Patkowa, Stanisław Węgliński z Chotycz, Władysław Jabłkowski z Majoratu Litewniki, administrator dóbr Huszlew Józef Podczaski, dzierżawca Bonina Paweł Somer, siedmiu księży, Karol Ostenfeld, naczelnik stacji kolejowej Platerów, i jego dróżnik Karol Wyszatycki.
39/2017 (1160) 2017-09-27
Rozmowa z Łukaszem Wędą, prezesem Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka.

Przedstawiciele społeczności tatarskiej wierzyli, że klękając na prawe kolano i kładąc prawą dłoń na grobie, nawiązują więź ze zmarłym. Pogrzeby organizowano już dwa - trzy dni pod zgonie. Ciało Tatarki obmywały kobiety, zaś Tatara - mężczyźni. Idący w pogrzebowym orszaku musieli mieć na uwadze, by nie spoglądać w okna. Ciało składano na osi wschód - zachód, w pozycji siedzącej, by w dniu sądu zmarły mógł wstać i pójść w stronę Mekki. Zachowały się kamienie z piaskowca, które posłużyły jako pomniki. Na każdym nagrobku jest półksiężyc i gwiazdy - symbol islamu i orientu. Niekiedy umieszczano na nich liczne motywy, np. osmańskie lub roślinne, a także wyznanie wiary, tzw. szahadę. Napisy są w języku polskim, a w kilku przypadkach także po rosyjsku.
39/2017 (1160) 2017-09-27
Jak wspomniano wcześniej, 23 czerwca (6 lipca) 1912 r. rosyjska Duma państwowa, wykorzystując sfałszowane dane statystyczne obrazujące rzekomą przewagę ilościową ludności prawosławnej na wschodnich obszarach międzyrzecza Wisły i Bugu, podjęła uchwałę o utworzeniu nowej guberni chełmskiej i likwidacji guberni siedleckiej.

Pierwszą czynnością ówczesnych rosyjskich władz administracyjnych było określenie i przeprowadzenie w terenie dokładnej linii granicznej oddzielającej nową gubernię chełmską od lubelskiej. Właściwe prace delimitacyjne rozpoczęły się na początku lutego 1913 r. wraz z powołaniem specjalnych komisji. Komisje te tworzyły trzystopniową hierarchię. Na najniższym szczeblu funkcjonowały komisje powiatowe. Od ich decyzji można się było odwołać do komisji gubernialnych.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Gaście pożary, likwidujcie miejscowe zagrożenia, ducha nie gaście i stańcie na straży pięknych, polskich wartości - mówił ks. Roman Sawczuk, zwracając się do druhów liczącej 95 lat Ochotniczej Straży Pożarnej w Grębkowie.



Uroczystości, które odbyły się w 16 września, były doskonałą okazją do wyrażenia wdzięczności za wszelkie dobro, którego druhowie byli i są twórcami w lokalnej społeczności. Całość rozpoczęła się o 12.00 Mszą św. w kościele. Uroczystość zaszczycili swoją obecnością przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych, delegacje jednostek OSP z terenu gminy Grębków, Wierzbno oraz Kałuszyn. Nie zabrakło również reprezentantów Państwowej Straży Pożarnej z naszego regionu. W przebiegu poszczególnych wydarzeń akompaniowała orkiestra dęta z Liwa.