Historia
48/2015 (1065) 2015-11-25
Latem 1874 r. przebiegła przez Południowe Podlasie elektryzująca wiadomość. Koło Białej Podlaskiej pojawiła się niezwykła wizjonerka. Jej niezwyczajność polegała na tym, że była to unicka niepełnoletnia dziewczynka wypowiadająca się w bardzo ważnych społecznie sprawach.

Posiadamy o tym trzy świadectwa historyczne. Jedno z tych źródeł stanowi zapis krytycznie ustosunkowanego do unitów prawosławnego proboszcza z Białej Podlaskiej M. Liwczaka. Wg niego nie było w tym zdarzeniu nic nadzwyczajnego, gdyż rzekomo dziewczynkę nauczyli wszystkiego Polacy, a dar jej niezwykłego stanu psychicznego, w jakim się często znajdowała, nazwał po prostu padaczką.
48/2015 (1065) 2015-11-25
Niedawne wspomnienie św. Cecylii, patronki muzyki kościelnej, skłania do przypomnienia sylwetki człowieka, który tej właśnie muzyce poświęcił całe swoje życie. Stanisław Klimkowski (1930-2011) przez prawie 56 lat był organistą w parafii św. Antoniego Padewskiego w Turowie w dekanacie radzyńskim.

Żył muzyką. Komponował, jak też pisał słowa pieśni, dostosowując utwory do okoliczności - tak o swoim koledze mówi Konstanty Gurtat, wieloletni organista w parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Krytycznie ustosunkowany do unitów pamiętnikarz M. Liwczak zanotował: W końcu czerwca 1874 r. car Aleksander II wracając z zagranicy, przybył do Warszawy. W tym czasie zjawili się z adresem wysłannicy unitów siedleckiej guberni.

Wśród nich była chłopka z Kościeniewicz bialskiego powiatu - Maria Bielecka. Delegacja miała do rąk własnych cara doręczyć prośbę. Długo nie mogli tego zrobić. Postanowili jednak skorzystać z pobytu cara w warszawskim soborze. Wszystkie prośby wręczyli Bieleckiej, a ta tylko w wiadomy sposób znalazła się w soborze przed nabożeństwem i przybyciem cara. Zdołała zwrócić na siebie uwagę cara. Kto przyjął od niej pismo nie wiadomo, lecz Bielecką potem zatrzymano i odstawiono do wsi.
47/2015 (1064) 2015-11-18
8 listopada w sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim otwarto wystawę poświęconą powstaniu styczniowemu. Obecni na wernisażu mogli wysłuchać referatów dotyczących zrywu niedpodległościowego i jego kapelana - ks. Stanisława Brzóski. Zaprezentowana została także publikacja pt. Święta sprawa Narodu Polskiego - ksiądz Stanisław Brzóska, wydana staraniem ks. prałata Romana Wiszniewskiego.

Spotkanie poprowadził ks. Zbigniew Rozmysł, kapelan Stowarzyszenia Wolność i Niezawisłość, który przypomniał o przygotowaniach do jubileuszu 200 rocznicy istnienia diecezji siedleckiej, zainaugurowanych przez bp. Kazimierza Gurdę, 28 października, w uroczystość patronów diecezji - św. Szymona i Judy Tadeusza. Ordynariusz siedlecki wzywał m.in., by z minionych lat wydobywać i ukazywać wyjątkowe postacie w życiu narodu i Kościoła.
46/2015 (1063) 2015-11-11
Staraniem Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych ukazała się książka historyka, pracownika radzyńskiego Oddziału Archiwum Państwowego w Lublinie - Szczepana Korulczyka: Wybory polityczne mieszkańców Radzynia Podlaskiego 1989 -2009.

Po tę książkę warto sięgnąć szczególnie dziś, gdy za nami niedawne wybory prezydenckie i parlamentarne. Nie zaglądając do dokumentów, odnajdziemy w niej bowiem odpowiedź na pytanie, jak w ostatnim czasie głosowali mieszkańcy Radzynia.
46/2015 (1063) 2015-11-11
Dopiero 5 marca 1874 r. lojalistyczny Dziennik Warszawski przedrukował artykuł z Gońca Urzędowego odnośnie wydarzeń w Drelowie i Pratulinie.

Według tego lakonicznego i tendencyjnego artykułu unici stawali się gorliwymi łacinnikami i Polakami, wyrzekali się swej narodowości i ruskiego imienia. Dlatego rząd postanowił podtrzymać i uchronić silną dłonią ruską narodowość i wiarę przez użycie środków stosownych i skutecznych.
45/2015 (1062) 2015-11-04
Zespół Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu ma pomnik swoich patronów. Monument przestawiający rodzinę unicką poświęcił 24 października bp Kazimierz Gurda. Do kościoła parafialnego zostały wprowadzone relikwie błogosławionych męczenników z Pratulina.

Wprowadzenie relikwii to inicjatywa naszych parafian, którzy od wielu lat pielgrzymowali do Pratulina i chcieli, by relikwie błogosławionych męczenników były obecne w naszym kościele św. Anny - zwraca uwagę ks. Roman Banasiewicz, proboszcz z Wohynia. - Na terenie naszej parafii również byli obecni unici; są tu dwa unickie kościoły. Jeden z nich, odbudowany po spaleniu, znajduje się w Bezwoli.
45/2015 (1062) 2015-11-04
27 stycznia 1874 r. w Pratulinie dokonano przeglądu zatrzymanych. Oddzielono zdrowych od poszkodowanych. Ciężko rannych, którzy nie rokowali nadziei na przeżycie, wydano rodzinie.

Słyszałam od swego teścia Aleksego Łukaszuka, że ojciec jego Konstanty brał udział w obronie kościoła w Pratulinie. Został ciężko ranny w brzuch. Przywieźli go, leżał na radnie, prześcieradle z grubego płótna. Żył krótko, był przytomny. Powiedział w języku prostym swą prośbę i nakaz: «Dzieci nie chodźcie do kościoła ruskiego, tylko pańskiego!.
44/2015 (1061) 2015-10-28
Na te odznaczenie trzeba było zasłużyć wtedy, kiedy nikt się ich nie spodziewał. Raczej obawiano się represji, prześladowań, utraty pracy, wolności, a w wielu przypadkach i utraty życia - powiedział Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, podczas uroczystości wręczenia Krzyży Kawalerskich Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyży Wolności i Solidarności działaczom opozycji demokratycznej.

Krzyż Wolności i Solidarności to polskie państwowe odznaczenie cywilne nadawane działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL. O odznaczenie występuje Instytut Pamięci Narodowej, a przyznaje je prezydent.
44/2015 (1061) 2015-10-28
W urzędowym raporcie ros. napisano: „14/26 przybyły do Pratulina dwie roty wojska pod komendą ppłk. Steina, ale ludzie zgromadzeni na placu przed kościołem oświadczyli, że nie dadzą do niego dostępu inaczej jak po swoich trupach.

Dowodzący wojskim postanowił wziąć kościół siłą. Chłopi bronili się kamieniami i kołkami, byli ranni żołnierze. Pobity został sam ppłk Stein i oficerowie…”. Wg polskich przekazów wyglądało to inaczej. Ks. J. Pruszkowski na podstawie relacji zanotował, że parafianie zaparli drzwi na cmentarz przykościelny.