„Czyli jednym słowem, przywozicie do kraju 4 kilogramy obywatela
mniej” - strofował celnik jednego z podróżnych w filmie „Miś”.
Wkrótce może być nas mniej nie tylko o kilogramy, ale i o całego
obywatela. I to nie jednego.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega przed kryzysem demograficznym w Polsce. Według przewidywań ONZ, liczba ludności w kraju zmniejszy się do zaledwie 24 mln. Punktem krytycznym ma być 2020 rok - z każdym kolejnym mieszkańców naszego kraju może ubywać. Zdaniem specjalistów, trzeba bić na alarm. Czy na pewno? A może mniejsza liczba ludności to wcale nie problem, a klucz do rozwiązania wielu palących kwestii... Im niższa temperatura za oknem, tym częściej słyszymy o smogu. I choć specjaliści od ustalania winnych za zamach na jakość powietrza przechylają szalę to na stronę właścicieli aut, to użytkowników pieców węglowych, jedno jest niezmienne - za emisją zanieczyszczeń stoją obywatele. A więc jeśli ich liczba będzie mniejsza, zmaleje stężenie niebezpiecznych pyłów w atmosferze. Logiczne.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega przed kryzysem demograficznym w Polsce. Według przewidywań ONZ, liczba ludności w kraju zmniejszy się do zaledwie 24 mln. Punktem krytycznym ma być 2020 rok - z każdym kolejnym mieszkańców naszego kraju może ubywać. Zdaniem specjalistów, trzeba bić na alarm. Czy na pewno? A może mniejsza liczba ludności to wcale nie problem, a klucz do rozwiązania wielu palących kwestii... Im niższa temperatura za oknem, tym częściej słyszymy o smogu. I choć specjaliści od ustalania winnych za zamach na jakość powietrza przechylają szalę to na stronę właścicieli aut, to użytkowników pieców węglowych, jedno jest niezmienne - za emisją zanieczyszczeń stoją obywatele. A więc jeśli ich liczba będzie mniejsza, zmaleje stężenie niebezpiecznych pyłów w atmosferze. Logiczne.