„Zapukali do naszego sumienia i zapytali: coście zrobili w tej
sprawie?” - skomentował protest niepełnosprawnych były szef MSWiA
Bartłomiej Sienkiewicz. „Nie należę do żadnej partii; wspieram, ale
nie należę” - zadeklarował Lech Wałęsa. „Zrobię wszystko, żeby
liderem opozycji jak najszybciej był Kaczyński. To mój cel” -
przekonywał Grzegorz Schetyna.
Można by wręcz w nieskończoność cytować wypowiedzi znanych powszechnie osób, którym protest niepełnosprawnych w sejmie przypomniał, że mają sumienia. Ba! Ukazał głębię tych sumień, aktywował pokłady współodczuwania i zrozumienia sytuacji. I dobrze. Lepiej późno niż wcale. Inna sprawa, że deklarując empatię, obudzeni starali się przyłożyć aktualnemu rządowi. Piekłem postraszyć.
Można by wręcz w nieskończoność cytować wypowiedzi znanych powszechnie osób, którym protest niepełnosprawnych w sejmie przypomniał, że mają sumienia. Ba! Ukazał głębię tych sumień, aktywował pokłady współodczuwania i zrozumienia sytuacji. I dobrze. Lepiej późno niż wcale. Inna sprawa, że deklarując empatię, obudzeni starali się przyłożyć aktualnemu rządowi. Piekłem postraszyć.