Komentarze
51/2016 (1120) 2016-12-21
Nie powinno się opowiadać historii ludzkiego życia od początku, tak jak smaku owocu nie znajdziesz w rozłupywanym na gramy ziarnie. Początek zemleć można na pył i coś innego z niego uczynić, ale nie ma w nim drżenia i lęku dojrzewania ani ciężkości opadania dojrzałego spełnienia. Podobnie i w Dziecięciu nie dojrzysz przyszłego losu, a tylko niepewność nastręczającą pytanie: Kimże Ono będzie?

Coroczna pielgrzymka przez kościoły okraszone ludzkimi mniemaniami o tamtej Nocy w Domu Chleba jest raczej próbą zagłuszenia własnej niepewności i lęku. Bo Stajnia zdaje się niczym bez Wzgórza Czaszki, tak jak zaranie bez finału. Swoista Alfa nie mogąca żyć bez Omegi. Lecz tym, co najbardziej niepokoi w czasie wędrówki od jednej do drugiej ludzkiej projekcji Początku, jest przestrzeń pomiędzy pierwszym i ostatnim. Co w niej się znajduje?
51/2016 (1120) 2016-12-21
Uff... To westchnienie ulgi towarzyszy pewnie większości z nas, kiedy popatrzy na datę i zgromadzone zasoby, które swoje miejsce znajdą na stole czy pod choinką.

Wiem, wiem, łatwo nie było. Przez kilka, a może nawet kilkanaście ostatnich dni na usta tych, którzy musieli robić zakupy czy stać w korkach, cisnęły się niecenzuralne słowa, a ulubionym napojem w wielu domach stała się melisa. Sporo nerwów kosztował też udział w sklepowych rywalizacjach na najbardziej wypakowany koszyk i teście na poziom sprytu polegającym na umiejętności wciśnięcia się do najkrótszej kolejki.
50/2016 (1119) 2016-12-13
W czasie Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro papież Franciszek wezwał młodych ludzi do zrobienia rabanu w świecie. Hasło, jak wiele słów papieskich, zostało podchwycone przez licznych komentatorów do tego stopnia, że dzisiaj żyje już własnym życie.

Przyznam się, że tak, jak trzy lata temu, tak i dzisiaj nie do końca wiem, o co właściwie następcy św. Piotra chodziło. Słysząc to stwierdzenie po raz pierwszy, rozumiałem je jako wezwanie do tego, by tak żyć, aby świat nie mógł być wobec uczniów Chrystusa obojętny. Dzisiaj jednak, widząc i słysząc działania tych, którym się zdaje, że podchwycili przesłanie papieskie, mam wrażenie, iż chodziło li tylko o działania marketingowe, mające na celu taką prezentację chrześcijaństwa, iż każdy, kto się z nim zetknie, będzie działał jak zombie reklamowe, tzn. podświadomie sterowany wybierze dany produkt.
50/2016 (1119) 2016-12-13
Mój kolega - wykładowca teologii - ostatnio był czymś mocno poirytowany. Kiedy spytałem, co się stało, opowiedział mi, jak to dokładnie 8 grudnia podczas zajęć zaczął pytać swoich studentów (studentów teologii, przypomnę!), kiedy przypada uroczystość Niepokalanego Poczęcia i co właściwie znaczy dogmat o Niepokalanym Poczęciu.

Z grupy kilkunastu osób (bo tłumów chętnych do studiowania teologii w Polsce nie ma) żadna nie potrafiła udzielić odpowiedzi. Niektórzy wspięli się na szczyty wysiłku szarych komórek i własnej kreatywności, opowiadając o tym, jak to do Maryi przyszedł anioł i Ona niepokalanie poczęła…
49/2016 (1118) 2016-12-07
Zwykły zjadacz chleba powszedniego może wobec przyspieszających wydarzeń w Polsce odnieść wrażenie kompletnego chaosu. Co prawda Lec twierdził, iż chaos jest ładem zniszczonym stworzeniem świata, jednakże dla zdroworozsądkowo myślącego człowieka chaos jest synonimem bezładu i niemożności ustalenia jakiegokolwiek kryterium prawdy i porządku.

Być może dlatego, że nie umiemy lub nie chcemy dostrzec prostej zasady, iż to, co jest dawane jako strawa dla ogółu, jest zazwyczaj tylko popłuczyną tego, co rzeczywiście rządzi życiem społecznym, a co jest niedostępne dla oczu ogółu.
49/2016 (1118) 2016-12-07
No i nie da się ukryć: znowu mamy zimę. Jak co roku. Zawsze mniej więcej o tej samej porze. Mniej więcej, bo przecież te tygodniowe opóźnienia czy przyspieszenia wypada wziąć pod uwagę.

Ale pewne jest, że każdego roku zima - bardziej lub mniej śnieżna czy mroźna, w Polsce się pojawi. Ciekawe zatem zdaje się być zjawisko corocznego zaskoczenia (nie tylko) drogowców przez tę porę roku. Wystarczy pierwszy śnieg - i następuje paraliż. Skutkujące spóźnieniami do pracy korki na drogach, zupełna dezorganizacja z powodu braku prądu i w ogóle niezły rozgardiasz.
48/2016 (1117) 2016-11-30
Myślałem, że tylko antyklerykalnie nastawione media są w stanie nazwać kardynałów faryzeuszami. No cóż, myliłem się. We wrześniu tego roku czterech emerytowanych kardynałów wystosowało list do papieża Franciszka, w którym prosili o autorytatywne wyjaśnienie pewnych fragmentów jego dokumentu Amoris laetitia. Jak się dowiadujemy, do dnia dzisiejszego nie otrzymali odpowiedzi.

Trochę jest to dziwne, skoro Ojciec św. jest w stanie zadzwonić nawet do kioskarza w Argentynie, by anulować swoją prenumeratę czasopism, a w tej kwestii nie znajduje czasu. Za to w mediach rozpętała się istna burza, w której różne strony nie przebierały w środkach. Bywało w czasie tej debaty trochę śmiesznie, a trochę tragicznie.
48/2016 (1117) 2016-11-30
Zaczął się już Adwent, więc z całą pewnością: Święta tuż, tuż! Święta, które wszystkim kojarzą się pięknie i ciepło, bez względu na aurę za oknem. No może nie wszystkim, ale prawie. Czekamy cały długi rok, bo te grudniowe dni lubimy szczególnie. Z różnych zapewne przyczyn, ale lubimy.

Tak naprawdę zanim jeszcze pogasną znicze i zwiędną kwiaty po uroczystości Wszystkich Świętych wokół nas zaczyna się kolorowe szaleństwo: reklamy, dekoracje, iluminacje, nastrojowe melodie…To wszystko ma nam nie pozwolić zapomnieć. Tylko… właściwie o czym?
47/2016 (1116) 2016-11-23
Jest ich osiem. Charakteryzują się niewielkim wzrostem... I kształtem - warzywa lub owocu. W sumie niewiele różnią się od swoich kolegów z… pluszu.

No może poza tym, że mają swoje imiona: Sabina (śliwka), Tosia (truskawka) czy Bartek (brokuł). Co najciekawsze, chęć ich posiadania wywołała u najmłodszych konsumentów (chociaż nie wiem, czy nie bardziej u ich rodziców) falę histerii na niespotykaną skalę.
47/2016 (1116) 2016-11-22
To smutne zobaczyć polską flagę walającą się na stercie śmieci. Być może lepiej to, niż wkładać ją w psie odchody, ale nie zmienia to faktu swoistego poniżenia symbolu narodowego. Nawet jeśli czyni się to w słusznej sprawie. Nie dziwi jednak nic, jeśli weźmie się pod uwagę, że częścią demonstracji przeciwko planowanej zmianie w oświacie polskiej był Komitet Obrony Demokracji.

Jego lider na facebooku tego samego dnia dał upust swojej niechęci przeciwko proklamacji aktu uznania Chrystusa za Króla i Pana. Na nic zdało się kazanie biskupa A. Czai, który dość dokładnie wyjaśnił sens tego wydarzenia.