Komentarze
36/2016 (1105) 2016-09-07
Pan Jezus, chodząc wraz ze swoimi uczniami po ziemi palestyńskiej, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z ludźmi. Jego nauczanie, zawierające w sobie wiele odniesień do ówczesnego codziennego życia, było jednak ukierunkowane nie na zaspokojenie potrzeb doraźnych, lecz na kształtowanie w nich istot prawdziwie ludzkich, tzn. takich, jakie wyszły z ręki Stwórcy w dniu początku.

Zasadniczym więc rdzeniem nauczania Chrystusa była prawda. To, na co być może dzisiaj, jak i wówczas, zwracano uwagę, a co stanowiło jedynie element retoryczny bądź ułatwiający jej zrozumienie, jest tylko poboczną częścią jego nauczania.
36/2016 (1105) 2016-09-07
Tak to już jest w naszym kochanym kraju, nazywanym często państwem prawa, że aby zdobyć jakieś wymarzone stanowisko, trzeba stanąć w konkursowe szranki.

Samo słowo stanąć ma w tym przypadku znaczenie dosyć rozległe. Przede wszystkim należy spełnić formalne wymagania, określone przez organizatora konkursu. No a potem komisja, rozmowa, wizja, strategia itd. A jeszcze potem pełne nadziei oczekiwanie na pozytywne i korzystne rozstrzygnięcia. Jak to w życiu: bywa różnie, czasem także zupełnie inaczej, niż ktoś oczekuje, i często przychodzi pogodzić się z konkursową porażką.
35/2016 (1104) 2016-08-31
W doniesieniach medialnych ostatnich tygodni przewijały się, choć mimochodem, wiadomości o atakach dokonywanych przez kilkunastoletnich ludzi, dla których inspiracją było Państwo Islamskie oraz ideologia opartego na wersetach Koranu terroryzmu.

Nienagłaśnianie tychże zdarzeń być może powodowane było chęcią uspokojenia społeczeństw europejskich po dramatycznym męczeństwie 80-letniego kapłana katolickiego w Rouen. I chociaż owo działanie medialno-polityczne jest raczej formą usypiania społeczeństwa, aniżeli jego ochroną, to jednak można przyjąć jakąś formę logiczną tych działań.
35/2016 (1104) 2016-08-31
Początek września zawsze mnie dziwnie nastraja, zawsze do refleksji skłania. Może dlatego, że jestem z pokolenia, które od rodziców i dziadków nasłuchało się wojennych opowieści.

A może powodem jest moje pochodzenie, moje korzenie zapuszczone we wsi, która na swoim skraju ma cmentarz poległych tam w stoczonej we wrześniu 39 r. bitwie, która ma swoich wojennych bohaterów - tych aktywnie walczących z okupantem nie tylko na najbliższym terytorium, jak i tych wywiezionych na przymusowe roboty do Niemiec.
34/2016 (1103) 2016-08-23
Przepraszam co nobliwsze persony, których oczęta zapewne w pierwszym momencie rozszerzyły się do granic kosmosu, widząc użyte w tytule słowo. Zapewniam jednak, że nie jest ono niczym zdrożnym czy też wulgarnym, a na pewno nie odnosi się jako epitet to pewnej grupy ludności.

Wziąłem je po prostu z serii filmów opowiadających o perypetiach mieszkańców Królowego Mostu, w którym to filmie jedna z postaci w ten sposób określa naukę obsługi komputerów przy braku narzędzi, jakimi są jednostki komputerowe. Innymi słowy: nauka na klawiaturze wyrysowanej na papierze. Podobnie zresztą można „uczyć” na przykład jazdy samochodem, sadzając kursanta w imitacji auta i każąc mu wykonywać manewry. Metoda ta jest cokolwiek nieskuteczna, gdyż dopiero zetknięcie się z rzeczywistością pozwala najlepiej opanować wszystkie manewry, a przede wszystkim własne odczucie stresu.
34/2016 (1103) 2016-08-23
Przyznam szczerze, że - choć interesuję się sportem - to zmagania sportowców na olimpiadzie śledziłem trochę jednym okiem. W sumie nawet nie wiem, ile medali zdobyli Polacy. Czasem (to też ciekawa prawidłowość) więcej mówiło się o tych, którzy po medal jechali, a w końcu go nie zdobyli, niż o tych, którzy zdobyli go niespodziewanie, ale za to w dyscyplinach bardziej niszowych i mniej popularnych.

Dla sportowca medal olimpijski - zwłaszcza złoty - ma ogromną wartość. To ukoronowanie długoletnich wysiłków, treningów, diety, wyrzeczeń. Są i tacy - niestety - którzy wybierają drogę na skróty i wtedy co jakiś czas słyszymy o aferach dopingowych - czyli o wykryciu oszustwa polegającego na tym, że organizm sportowca wzmacnia się przy pomocy zabronionych środków medycznych.
33/2016 (1102) 2016-08-16
Wspomniałem tę kartuską zasadę, gdy przypomniałem sobie o 115 rocznicy postawienia krzyża na szczycie Giewontu. Każdy, kto choć raz był w polskich Tatrach, doskonale zna ten element zakopiańskiego krajobrazu.

Do tego stopnia, że gdy w reklamie Polski skierowanej do zagranicznych turystów jakiś artysta usunął go (przez przypadek czy z poprawności politycznej), wówczas nawet niechętni chrześcijaństwu publicyści ujęli się za znakiem Ukrzyżowanego w polskich górach. 15- metrowej wysokości znak zbawienia wrósł w naszą rodzimą ziemię do tego stopnia, że stał się jej symbolem w naszej mentalności. Do tego stopnia, że gdy w reklamie Polski skierowanej do zagranicznych turystów jakiś artysta usunął go (przez przypadek czy z poprawności politycznej), wówczas nawet niechętni chrześcijaństwu publicyści ujęli się za znakiem Ukrzyżowanego w polskich górach. 15- metrowej wysokości znak zbawienia wrósł w naszą rodzimą ziemię do tego stopnia, że stał się jej symbolem w naszej mentalności.
33/2016 (1102) 2016-08-16
Przy okazji uczczenia 75 rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego pojawiły się wspomnienia wielkiego dzieła, którego był promotorem. Świadomie używam tego słowa, ponieważ twórca Niepokalanowa ciągle powtarzał, iż wszystko jest dziełem Maryi - on tylko całkowicie poddał się Jej prowadzeniu.

Przy okazji uczczenia 75 rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego pojawiły się wspomnienia wielkiego dzieła, którego był promotorem. Świadomie używam tego słowa, ponieważ twórca Niepokalanowa ciągle powtarzał, iż wszystko jest dziełem Maryi - on tylko całkowicie poddał się Jej prowadzeniu.
32/2016 (1101) 2016-08-10
Sierpień jest w polskim kalendarzu miesiącem przesiąkniętym różnymi wydarzeniami z przeszłości, które dla nas dzisiaj mają niewątpliwą wartość symboliczną.

Owszem, nasze oczy od razu kierują się na przedpola Warszawy, obronionej w 1920 r., do powstania warszawskiego, będącego dniami chwały i goryczy, czy też do sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie w 1980 r. podpisano porozumienia, stanowiące kamień węgielny późniejszych zmian w mentalności Polaków i w ustroju naszego państwa.
32/2016 (1101) 2016-08-10
Lato w pełni. Wakacje w pełni. Pogoda, jak pogoda: jest cały czas, chociaż nie zawsze taka, jakiej akurat oczekujemy. A skoro lato i wakacje, to i sezon wypoczynkowy w zenicie.

Wędrówka ludów trwa - rzec można, chociaż ostatnio niezbyt dobrze to hasło się kojarzy. Jedni jadą na północ, drudzy wędrują na południe. Jedni cieszą się zyskami, a drudzy trzymają się za kieszeń w nadziei, że pozostała zawartość wystarczy na powrót do domu. Wiele skrzyżowań na tych wakacyjnych szlakach.