Komentarze
44/2016 (1113) 2016-11-02
Zobaczyć Neapol i umrzeć! To stwierdzenie Goethego wielu z nas mogłoby powtórzyć bez wahania. Być może zamiast tej nadmorskiej metropolii wstawilibyśmy inne miasto z włoskiego atlasu, lecz pewnym jest, iż dla większości z nas italska ziemia jest przedmiotem marzeń podróżniczych - zrealizowanych lub nie.

Niestety, wydaje się, że z powodu ostatnich zdarzeń natury przyrodniczej podróże do Włoch częściowo ustaną. Strach przed kolejnymi wstrząsami skorupy ziemskiej i przemożna chęć ochrony własnego, skądinąd kruchego żywota, przyniesie zapewne spadek obrotów firm turystycznych, oferujących wyjazdy wycieczkowe czy też wypoczynkowe w ten rejon Europy. Szkoda.
44/2016 (1113) 2016-11-02
O zadumie nad życiem - jego kruchością i ulotnością - mówi się najwięcej w kontekście Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Ale i cały listopad jest tą refleksją mocno naznaczony.

Może to właśnie nastrój pierwszych dni tego miesiąca rzutuje na kolejne tygodnie, a może ta najprawdziwsza jesień każe się zatrzymać i zastanowić nad istotą naszego jestestwa, mijającej drogi, sensu codziennych prac. Pytanie, po co to wszystko, skoro i tak kończymy w grobie, wydawać się może zasadne. Może…
43/2016 (1112) 2016-10-26
Zgłosili się sami. Postanowili wyjść na ulice. Nie chodzi tu jednak o żaden kolejny protest, tylko poprawę bezpieczeństwa. 60- latkowie ze Starachowic chcą być... strażnikami patrolującymi miasto.

Zapału seniorów nie omieszkały wykorzystać władze miasta. Na początek wdrożono cykl przygotowawczy. W programie znalazło się szkolenie z samoobrony, udzielania pierwszej pomocy i przepisów prawa ruchu drogowego. Zanim seniorzy wyruszą w teren, zostaną uzbrojeni w telefony, kamery oraz notatniki.
43/2016 (1112) 2016-10-25
Zapewne niektórzy sądzić będą po tytule, że mam zamiar podsumowywać kolejne manifestacje w ramach czarnego protestu. Otóż nie. I to nie dlatego, że bagatelizuję to, co dokonuje się w jego ramach, jak również nie z powodu zażenowania, gdy widzę niektóre hasła wypisane na transparentach.

Promowana, świadomie lub nie, przez uczestników tegoż przedsięwzięcia zmiana kulturowa może (i chyba już jest) zatrważająca. Ikoną tej zmiany może być polska piosenkarka, która bez żenady wyznała, że dokonane przez nią zabicie nienarodzonego dziecka było podyktowane chęcią zachowania dla siebie i swojej rodziny odpowiedniego metrażu mieszkania przypadającego na głowę już urodzonego członka rodziny.
42/2016 (1111) 2016-10-19
Kampania prezydencka za oceanem jest dla nas cokolwiek folklorem odległym. Owszem, spoglądamy na twarze kandydatów, słuchamy o ich wyczynach, interesujemy się doniesieniami o nowych skandalach, ale w gruncie rzeczy niewiele nas to obchodzi.

Być może jest w tym jakiś zdrowy odruch rozsądku, ponieważ bez względu na to, kto zasiądzie w Gabinecie Owalnym, i tak trzeba będzie podejmować z nim rozmowy i się układać. Oczywiście, lepiej byłoby, gdyby nowy prezydent Stanów Zjednoczonych choć trochę miał wyczucia naszych spraw i umiał zrozumieć nasze obawy czy oczekiwania.
42/2016 (1111) 2016-10-19
Jesień już. Już palą chwasty w sadach. A dym wcale nie jest zielony. Nie pachnie. I może właśnie dlatego…

Magdalena Środa - etyk/czka, profesor/ka, filozof/ka. Piszę podwójne formy, bo nie mam informacji, które z nich profesor/ka uznaje. Raczej zaryzykowałabym te żeńskie, albowiem profesor/ka nowoczesna jest. Wyedukowana. Zatroskana. Ubolewająca.
41/2016 (1110) 2016-10-12
Tzw. okoliczności polityczne długo kazały nam czekać, żebyśmy mogli głośno mówić o ludobójstwie na wschodzie. Po prawdzie o Katyniu przyszedł czas na prawdę o rzezi wołyńskiej. Chwała Wojciechowi Smarzowskiemu, że podjął taki temat i doprowadził swój zamysł do końca. A łatwo - jak wiadomo - nie było.

Pamiętam prośby reżysera o wsparcie finansowe dla produkcji Wołynia i jego gorzkie słowa o wycofywaniu się sponsorów, kiedy dowiadywali się, jaki to ma być film. Opinie o niepotrzebnym rozdrapywaniu zabliźnionych już ran, o jątrzeniu i psuciu polsko- ukraińskich relacji były na porządku dziennym.
41/2016 (1110) 2016-10-11
Chciałem początkowo rozpocząć ten felieton od cytatu, ale po przemyśleniach doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie umieścić go na końcu. Przyznam się, że odczuwam strach przed próbą zdefiniowania pewnego zjawiska, które rozprzestrzenia się dość szybko w naszym (i nie tylko) społeczeństwie - chodzi po prostu o chamstwo.

I nie chodzi tylko o pewien sposób wysławiania się, charakterystyczne zwroty słowne, ani też o nieumiejętność zachowania elementarnych zasad savoir vivre. Ostatecznie nie jest dla mnie jeszcze owym chamem człowiek z lubością wkładający nóż z pieczenią do ust czy też siorbiący przy spożywaniu zupy.
40/2016 (1109) 2016-10-05
Wielu uważa tekst pt. Wróżby Jacka Kaczmarskiego za jeden z najlepszych utworów tego barda. Pomijając walory literackie i linię melodyczną tego utworu, rzeczywiście można odnaleźć w nim doskonałą interpretację zachowań mas ludzkich, odpowiednio sterowanych przez specjalistów od inżynierii społecznej.

Jest jednak i coś ważniejszego w tym utworze, a mianowicie przekonanie, że tlący się w ludzkiej duszy zdrowy rozsądek połączony z wewnętrzną potrzebą zwykłej sprawiedliwości wobec takich działań rządców dusz prowadzi istoty homo sapiens do nieufności, pesymizmu i progów rozpaczy. Jest w tym rzeczywiście pewna racja. Natura ludzka wcześniej czy później daje o osobie znać, nie można przecież ominąć tego, co stałe i niezmienne, niezależnie od głoszonych tez i twierdzeń.
40/2016 (1109) 2016-10-05
Było sobie lato. Było i minęło, stając się przeszłością. Dzisiaj pierwszy szary, ponury i prawdziwie jesienny dzień. W dodatku dzień mocno smutny, w którym kolorem dominującym jest czerń. Czarny poniedziałek - taką nazwę tego dnia wylansowano dosyć skutecznie w poprzedzającym czasie. I rzeczywiście: to określenie wydaje się pasować idealnie.

Nie chcę wchodzić w debatę, bo w pewnym stopniu zacietrzewienia i ideologizacji wydaje się to bezcelowe. Zmierzyłem się już kiedyś z tą problematyką od strony czysto logicznej. Poza tym dzisiaj zbyt smutno na debaty, zbyt ponuro i czarno. Wystarczy rzucić okiem na internetowe fora i poprzeglądać profilowe wpisy, żeby zorientować się, jak bardzo zaślepieni i zmanipulowani są ci, którzy innym zarzucają zaślepienie i zmanipulowanie, a zacofanie dorzucają w komplementowym pakiecie pojednania.