Kościół
31/2014 (996) 2014-07-30
Niedawno zapytałem nastolatkę: kim dla Ciebie jest Pan Bóg? Osobą? Ideą? Sposobem na życie? Długo myślała. W końcu padła odpowiedź: ideą.

Obawiam się, że mówiąc tak, stała się w ten sposób rzeczniczką niemałej rzeszy ludzi, bowiem jedną z cech naszej pobożności jest utrata wiary w osobowego Boga. Nie odrzucenie Go, ale nieznajomość istoty. Prawda oczywista - a tak łatwo ją zagubić! Zaskakujące? A jednak realne. Konsekwencje tego błędu są niezwykle poważne.
31/2014 (996) 2014-07-30
Bł. Matka Teresa z Kalkuty często zwracała uwagę swoim rozmówcom, aby poddając ocenie świat, ludzi, widzieli przede wszystkim dobro. Gdy ktoś mówił źle o innych, przerywała słowami: „Nie mów tak. Głosisz ciemność!”.

Nieraz dodawała: „Jeśli zacznę osądzać, nie będę miała czasu na miłość”. Kiedyś spotkała się z córką człowieka, który ofiarował jej pierwsze mieszkanie w Kalkucie. Ta zaczęła jej opowiadać o korupcji we władzach miasta, niesprawiedliwości. Matka Teresa przerwała jej słowami: „Wiem o tym! Ale też wiem, że jest tu dużo dobra. Chcę widzieć dobro! To jest wybór, którego dokonujemy, gdy jesteśmy napełnieni światłem Jezusa. Ono sprawia, że możemy widzieć dobro w ogromie zła”. Tak ją wspomina ks. Leo Maasburg, autor książki „Matka Teresa. Cudowne historie”, przez wiele lat jej kapelan i doradca, towarzysz licznych podróży i tłumacz.
30/2014 (995) 2014-07-23
Od 17 do 20 lipca trwała akcja ewangelizacyjna nad Jeziorem Białym. W głoszeniu Jezusa Zmartwychwstałego wzięło udział ponad 100 osób.

Ewangelizatorom przyświecało hasło „Bóg jest miłością”. Umieścili je nawet na swoich koszulkach. W grupie świadczących byli księża, diakoni, klerycy, siostry zakonne i osoby świeckie. Większość pochodziła z naszej diecezji. Pierwszy dzień miał charakter modlitewno-formacyjny. Ewangelizatorzy wzięli udział w warsztatach prowadzonych przez ks. Tomasza Bielińskiego, który do Okuninki przyjechał ze Wspólnotą Jednego Ducha, i ks. Mateusza Czubaka, diecezjalnego koordynatora ds. nowej ewangelizacji.
30/2014 (995) 2014-07-23
Kandydat na ołtarze - sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki napisał: „Dziś odsłania się naszym oczom tragiczna prawda, że wielu spośród chrześcijan pojmuje wiarę podobnie jak ateiści. Wiara jest dla nich pewnym stwierdzeniem o istnieniu Boga. Taka wiara nie jest wiarą w znaczeniu ewangelicznym. Nie ma ona żadnego wpływu na życie ludzi”.

Czy nie jest to opinia zbyt surowa? Przecież poziom praktyk religijnych w naszej ojczyźnie, pomimo opublikowanych ostatnio danych, na tle innych państw europejskich wciąż jest wysoki. Dalsze słowa założyciela Ruchu Światło-Życie są jeszcze mocniejsze: „Praktyki religijne wypełniają na wszelki wypadek, bo nie wiadomo, jak tam jest po śmierci, ale postępują tak, jak gdyby Bóg nie miał nic do powiedzenia w ich życiu”.
29/2014 (994) 2014-07-15
Św. Anna, która została matką w późnym wieku, jak nikt potrafi zrozumieć, co czują małżeństwa niemogące doczekać się potomstwa. Dlatego włącza się w łańcuch modlitwy, docierając przez Maryję do Boga. Zresztą ma u Pana Jezusa chody, no bo który wnuk odmówi babci - żartują ss. dominikanki z położonego k. Przyrowa sanktuarium, któremu patronuje św. Anna.

Około 35 km na wschód od Częstochowy, niedaleko Przyrowa, znajduje się miejscowość Święta Anna. Leży na szlaku wielu pielgrzymek zdążających na Jasną Górę. Pątnicy zatrzymują się tutaj, by wśród dorodnych lip odpocząć i pomodlić się u stóp łaskami słynącej figury słowami starej pieśni: „Święta Anno, prośże Wnuka, niech ma każdy, czego szuka”.
29/2014 (994) 2014-07-15
„Słucham Radia Maryja”. To nie tylko sucha informacja w rodzaju: „lubię Lato z Radiem”, oglądam Teleexpres, śledzę listy przebojów Trójki. Dla jakiejś części populacji Polaków to komunikat sytuujący wypowiadającego te słowa na określonym poziomie intelektualnym, w kulturowej niszy, niejako z założenia lokujący go w ogonie cywilizacyjnym. Fałszywy i krzywdzący.

Powyższa matryca została nałożona społeczeństwu przed laty przez premiera posiadającego copyright na słowo „moher”, lewicowe media, niektórych polityków. Opinia dość pewnie zadomowiła się w sztucznie wypreparowanym schemacie myślowym, stając się składową „polskiego piekiełka”. Przyczyniła się do wygenerowania rzekomego podziału na katolików „zamkniętych” i „otwartych”, na Kościół „toruński” i „krakowski”.
28/2014 (993) 2014-07-09
Hasłem tegorocznej Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej są słowa św. Tomasza: „Pan mój i Bóg mój”.

Ks. Piotr Wojdat, kierownik PPP, wyjaśnia, iż nawiązuje ono do przeżywanego w Kościele ogólnopolskiego roku duszpasterskiego pn. „Wierzę w Jezusa Chrystusa”. Autorem tegorocznych pielgrzymkowych rozważań jest ks. Zbigniew Sobolewski. Inspiracją w stworzeniu konferencji były zaś środowe katechezy głoszone przez Ojca Świętego Jana Pawła II w latach 1986-87.
28/2014 (993) 2014-07-09
Ten, kto wierzy w Jezusa, nie obawia się ani choroby, ani śmierci - powiedział biskup siedlecki Kazimierz Gurda podczas Diecezjalnego Dnia Chorego, który obchodzono 2 lipca w Kodniu.

Szacuje się, że w uroczystościach wzięło udział ok. 7 tys. osób, w tym 40 grup zorganizowanych przez parafie i domy opieki. We wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Kodeńskiej do bazyliki mniejszej w Kodniu co roku przybywają rzesze pielgrzymów dotkniętych chorobą i cierpieniem, ich opiekunowie, kapłani, władze samorządowe oraz przedstawiciele służby zdrowia.
27/2014 (992) 2014-07-02
Blisko 2 tys. młodych ludzi uczestniczyło w Diecezjalnym Spotkaniu Młodzieży - Jerychu Młodych w Pratulinie. W tym roku miało ono szczególny charakter. Młodym katolikom towarzyszyły bowiem symbole Światowych Dni Młodzieży - krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani, które przebywały w naszej diecezji od 14 czerwca.

W tym roku hasłem przewodnim było „Runo Gedeona. Obrońcy wiary”. Ten biblijny wojownik wsparty mocą Boga i nieliczną armią pokonał potężnego wroga. Jednak Gedeon doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że zwycięstwo nie było jego zasługą. Zwycięstwo zapewniła mu Boża moc.
27/2014 (992) 2014-07-02
Spojrzenie Maryi na tym obrazie jest spojrzeniem matki, która zna cierpienie i ofiarowuje pomoc bez granic. Poprzez swoją powagę i czułość zaprasza nas do przyjęcia woli Bożej nawet wtedy, gdy spotykamy cierpienie i krzyż.

Pożółkły i mocno zniszczony. Niewielki obrazek Matki Bożej Nieustającej Pomocy, oprawiony w ramki, wisi w mieszkaniu Grażyny od zawsze. Jest jak relikwia. - Dostałam go od mamy, a ona od księdza kilka dni po moim urodzeniu. Przyszłam na świat jako wcześniak. W latach 50 takich dzieci nie ratowano. Nie było inkubatorów i innego potrzebnego sprzętu, który jest dostępny dzisiaj, lekarze nie mieli też odpowiedniej wiedzy medycznej. Takie dzieci umierały w ciągu kilku dni od narodzin, zazwyczaj jeszcze w szpitalu.