1 stycznia w kodeńskim sanktuarium uroczyście zainaugurowano Rok
Jubileuszowy powiązany z 300-leciem koronacji obrazu Matki Bożej
Kodeńskiej. O papieskie korony dla wizerunku zatroszczyli się przed
laty sami Sapiehowie.
Ta historia do dziś wzbudza niedowierzanie i zaskoczenie. Pierwowzorem obrazu Matki Bożej Kodeńskiej była figura. Legenda głosi, że wyrzeźbił ją sam św. Łukasz, ewangelista. Trafiła ona do Konstantynopola uważanego za stolicę chrześcijańskiego Wschodu. Tam zobaczył ją młody mnich benedyktyński Grzegorz i - kiedy został papieżem - sprowadził do Rzymu, zaś po czasie ofiarował swojemu przyjacielowi Leandrowi, biskupowi hiszpańskiemu z Sewilli. Zanim jednak to uczynił, poprosił o namalowanie jej na płótnie. Obraz Maryi zawieszono w prywatnej kaplicy papieskiej. Wzbudzał podziw nie tylko swoim pięknem, ale też rozmiarami. Płótno miało 223 cm wysokości i 128 cm szerokości.
Ta historia do dziś wzbudza niedowierzanie i zaskoczenie. Pierwowzorem obrazu Matki Bożej Kodeńskiej była figura. Legenda głosi, że wyrzeźbił ją sam św. Łukasz, ewangelista. Trafiła ona do Konstantynopola uważanego za stolicę chrześcijańskiego Wschodu. Tam zobaczył ją młody mnich benedyktyński Grzegorz i - kiedy został papieżem - sprowadził do Rzymu, zaś po czasie ofiarował swojemu przyjacielowi Leandrowi, biskupowi hiszpańskiemu z Sewilli. Zanim jednak to uczynił, poprosił o namalowanie jej na płótnie. Obraz Maryi zawieszono w prywatnej kaplicy papieskiej. Wzbudzał podziw nie tylko swoim pięknem, ale też rozmiarami. Płótno miało 223 cm wysokości i 128 cm szerokości.