Choć powołanie czuła właściwie od dziecka, to kiedy cztery lata
temu pierwszy raz zapukała do drzwi siedleckiego Zgromadzenia
Sióstr Benedyktynek od Nieustającej Adoracji Najświętszego
Sakramentu, miała wątpliwości, czy zakon kontemplacyjny jest dla
niej. A jako zanurzona w liczbach matematyczka chciała mieć
stuprocentową pewność. Usłyszała wtedy: „Zaufaj!”. Dziś jest s.
Klarą od Miłości Bożej.
Zawsze patrz na siebie, jak na małą kulkę wosku w ręku Boga kształtowaną według Jego upodobania. Nie wybieraj i nie pragnij, abyś stała się zdolna przyjąć działanie Jego czystej miłości. Oddaj się cała, bez zastrzeżeń, bez lęku i bez namysłu Temu, który ma dla ciebie więcej dobroci niż ty mogłabyś kiedykolwiek mieć dla siebie samej. Żyj wiarą, ufnością i miłością - te słowa matki Mechtyldy od Najświętszego Sakramentu, założycielki benedyktynek od nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu, idealnie pasują do drogi, jaką Agata przeszła, by odkryć swoje powołanie. I choć pierwszy raz pomyślała o zakonie już jako 11-latka, długo szukała dla siebie miejsca. Znalazła je, kiedy właściwie zaczynała wątpić, czy kiedykolwiek założy habit. Do benedyktynek sakramentek podprowadziła ją wyszukiwarka internetowa. Przeczytała „adoracja Najświętszego Sakramentu” oraz „Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony” i… wpadła w zachwyt. Od 11 lipca jest s. Klarą od Miłości Bożej.
Zawsze patrz na siebie, jak na małą kulkę wosku w ręku Boga kształtowaną według Jego upodobania. Nie wybieraj i nie pragnij, abyś stała się zdolna przyjąć działanie Jego czystej miłości. Oddaj się cała, bez zastrzeżeń, bez lęku i bez namysłu Temu, który ma dla ciebie więcej dobroci niż ty mogłabyś kiedykolwiek mieć dla siebie samej. Żyj wiarą, ufnością i miłością - te słowa matki Mechtyldy od Najświętszego Sakramentu, założycielki benedyktynek od nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu, idealnie pasują do drogi, jaką Agata przeszła, by odkryć swoje powołanie. I choć pierwszy raz pomyślała o zakonie już jako 11-latka, długo szukała dla siebie miejsca. Znalazła je, kiedy właściwie zaczynała wątpić, czy kiedykolwiek założy habit. Do benedyktynek sakramentek podprowadziła ją wyszukiwarka internetowa. Przeczytała „adoracja Najświętszego Sakramentu” oraz „Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony” i… wpadła w zachwyt. Od 11 lipca jest s. Klarą od Miłości Bożej.