Kościół
22/2021 (1348) 2021-06-02
Kiedy zadawały jej śmiertelne ciosy, prosiła: „Panie, przebacz im…”. Maria Laura Mainetti - włoska zakonnica zamordowana przez trzy nastoletnie satanistki - jest nową błogosławioną Kościoła katolickiego.

6 czerwca 2000 r., o 21.45 w domu Zgromadzenia Córek Krzyża w Chiavennie dzwoni telefon. Rozmowa zostaje przełączona do pokoju przełożonej. Po drugiej stronie „młody głos” prosi o pomoc… S. Maria Laura udaje się na spotkanie z dziewczyną podającą się za „Ericę”, która rzekomo została zgwałcona i jest w ciąży. W rzeczywistości okazuje się nią 17-letnia Veronica. Kiedy s. Mainetti wraz z nową podopieczną oraz jej koleżankami Mileną i Ambrą kieruje się w stronę samochodu, zostaje uderzona cegłą w głowę przez jedną z dziewczyn. Następnie we trzy zadają ofierze ciosy nożem. Zaatakowana zakonnica nie myśli o ucieczce, ale stara się za wszelką cenę powstrzymać morderczynie. W odpowiedzi słyszy wypowiedziane bez litości: „Suko, musisz umrzeć”! Zdając sobie sprawę z determinacji oprawczyń, s. Maria Laura klęczy na ziemi i się modli: „Panie, przebacz im…”. Rankiem po miasteczku na północy Włoch oddalonym o 14 km od granicy ze Szwajcarią rozchodzi się wieść: „Zabito siostrę!”. Pogłoska okazuje się prawdą.
22/2021 (1348) 2021-06-02
Pierwszy klaps już padł, ale do ukończenia filmu o prymasie Stefanie Wyszyńskim jeszcze daleko. Producenci chcą zdążyć z premierą na beatyfikację, którą zaplanowano na 12 września.

„Prorok” - nowy film w reżyserii Michała Kondrata - to historia duchowego przywódcy i wizjonera, który przez wiarę, propagowanie miłości, wolności, poszanowania praw człowieka i godności jednostki próbuje podźwignąć pokaleczony moralnie i emocjonalnie naród z narzuconego po wojnie jarzma komunizmu. Rząd wszelkimi metodami stara się mu w tym przeszkodzić, dążąc do całkowitej ateizacji kraju. Niezachwiana wiara i konsekwentna postawa duchownego, społecznika, ale też polityka przynosi zwycięstwo. To prolog do upadku komunizmu. Jednak film pokazuje Prymasa Tysiąclecia nie tylko poprzez pryzmat jego stanowczej postawy wobec komunistów, ale także relacje z osobami, które były mu bliskie. „Prorok” to debiut fabularny M. Kondrata, który odpowiada za takie obrazy, jak „Czyściec”, „Miłość i Miłosierdzie”, „Dwie korony”. Jak zauważają aktorzy i reżyser, największą trudnością filmu było atrakcyjne pokazanie kogoś, kto był idealny. - Przyglądając się osobie prymasa w tym filmie, można dowiedzieć się nowych rzeczy, czasami imponujących - przyznaje Sławomir Grzymkowski, odtwórca głównej roli.
21/2021 (1347) 2021-05-26
Drodzy Czytelnicy, od maja w „Echu” - w każdym ostatnim numerze miesiąca - znajdziecie stronę poświęconą osobom chorym, niepełnosprawnych, osłabionych podeszłym wiekiem - ich problemom, potrzebom duchowym i fizycznym.

Będziemy pisać o tym, co jest Wam bliskie, co boli, ale też stanowi niepowtarzalną okazję do wewnętrznej przemiany, nowego spojrzenia na siebie, Kościół, świat, na wszystko, co do tej pory wydawało się ważne, a co choroba przewartościowała. Poszukamy odpowiedzi na trudne pytania. Cierpienie jest zbyt cenne, by je marnować. Nikt z nas go nie chce i nikt do niego nie dąży. Chronimy siebie, bliskich przed nim, nie godzimy się na jego zadawanie. Samo z siebie nie uszlachetnia - to bliskość Boga, miłość uszlachetnia! Gdy ludzkie cierpienie staje się jedno z Przedwieczną Miłością, może zaprowadzić na wyżyny świętości, pomóc uratować wiele zbłąkanych dusz! Dziś chcielibyśmy przybliżyć idee Apostolstwa Chorych, jak też zaprosić Was do wejścia w tę wspólnotę, podjęcia się trudu realizacji jej charyzmatu. Pomocą może być dołączony do tego numeru tygodnika insert. O Apostolstwie Chorych dużo będziemy mówili także podczas Diecezjalnego Dniach Chorych w sanktuarium Matki Bożej w Kodniu 2 lipca.
21/2021 (1347) 2021-05-26
„Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (1P 5,5). Pouczającej lekcji w tym temacie udziela nam Matka Najświętsza.

Czym jest pokora? Mówią, że to cnota moralna, która polega na uznaniu własnej ograniczoności, niewywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami. Przekładając to na bardziej zrozumiały język, możemy powiedzieć, że człowiek pokorny wie, że zawsze komuś podlega, że nie jest wszechmocny, że nie jest pępkiem świata i cała ziemia wcale nie musi wiedzieć o jego osiągnięciach. To paradoksalne, że dziś pokora z jednej strony bywa wyśmiewana, a z drugiej pożądana. Jej brak bywa zauważany i podkreślany. W tym samym momencie jeden może usłyszeć: „nie bądź taki pokorny”, a drugi: „opamiętaj się i spokorniej, bo daleko tak nie zajdziesz”. Wzoru pokory trzeba nam szukać w nazaretańskim domu, który przez Benedykta XVI został nazwany sanktuarium pokory. „...w Ewangelii Jezus, po przypowieści o zaproszonych na ucztę weselną, podsumowuje: «Każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony» (Łk 14,11).
20/2021 (1346) 2021-05-19
Zesłanie Ducha Świętego dokonało się w dniu żydowskiego Święta Tygodni (hebr. Hag Shavuot, gr. Pentekostes) czyli Pięćdziesiątnicy. Tego dnia wspominano biblijne wydarzenie przekazania przez Mojżesza tablic Dekalogu na górze Synaj. Apostołowie i uczniowie przybyli do Jerozolimy, aby wziąć udział w święcie. Kiedy razem z Maryją trwali na modlitwie, spełniła się zapowiedź Jezusa: otrzymali Ducha Świętego.

Od tego momentu On będzie prowadził Kościół do „pełni prawdy”, przygotowując nas do ostatecznego przyjścia na świat Chrystusa. Św. Augustyn, kierując się pragnieniem objaśnienia sposobu działania Ducha Świętego, opisał siedem Jego darów (11 rozdział drugiej księgi O kazaniu Pana na Górze - co ciekawe, dostrzegając w nich paralele z treścią Kazania na Górze i modlitwą „Ojcze nasz”). Ale najważniejsze wydaje się to, abyśmy pamiętali, iż miarą obdarowania jest nie tyle hojność Boga - ona jest nieskończona - ile dyspozycja człowieka, jego otwartość. Św. Paweł rzecz ujmuje bardzo prosto: „Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: „Panem jest Jezus”. On w nas jest sprawcą chcenia i działania. I On objawia się dla wspólnego dobra. Prowadzi ku jedności.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Mel Gibson w wieku 35 lat osiągnął szczyt swojej aktorskiej kariery, ale utracił największy skarb - wiarę w Jezusa Chrystusa. Znajdował się wtedy, jak sam mówił, w koszmarnym stanie. Przeżywając głęboką duchową udrękę, w której człowiekowi nie chce się już żyć, sięgnął po Ewangelię.

Zaczął czytać i rozważać tajemnicę męki i śmierci Chrystusa. Dokonał szokującego dla siebie odkrycia: Jezus jest żywą osobą i przez swoje święte rany, mękę, śmierć i zmartwychwstanie leczy wszystkie ludzkie zranienia, wyzwala z największych zniewoleń i grzechów. Po tym odkryciu Gibson z zapałem neofity zaczął żyć według zasad katolickiej wiary. Narzucił sobie dyscyplinę codziennej modlitwy, regularnej spowiedzi i codziennego uczestniczenia w Mszy św. Przykład Gibsona pokazuje, że spotkanie z Chrystusem w Eucharystii zakłada wcześniejsze nawrócenie się. Te dwa sakramenty rzeczywiście pełnią wyjątkową rolę nie tylko w życiu pojedynczego wiernego, ale również całych chrześcijańskich wspólnot, także z tej racji, że najczęściej uczestniczymy w Eucharystii, zaś sakramentalne rozgrzeszenie po popełnieniu ciężkiego grzechu ponownie otwiera nam drogę do przyjęcia Komunii św. Jest rzeczą niezmiernie ważną, aby na co dzień pielęgnować w sobie wrażliwość sumienia i zawsze pamiętać, że do Komunii św. przystępujemy tylko w stanie łaski uświęcającej.
19/2021 (1345) 2021-05-12
Zanim została kanonizowana, była żoną, matką, zakonnicą i pewnie dlatego tak dobrze rozumie ludzkie troski oraz kłopoty. Od kilku stuleci wygrywa też w rankingach świętych. Na swoją pozycję solidnie zapracowała… skutecznością. I to w problemach, które z ludzkiego punktu wydają się niemożliwe do rozwiązania. Ale nie dla św. Rity.

Urodziła się w Roccaporena niedaleko Cascii (Włochy). Na chrzcie otrzymała imię Małgorzata, a ponieważ Małgosia po włosku to Margarita, my znamy ją jako Ritę. Mimo że od dzieciństwa marzyła o zakonie, zgodnie z wolą rodziców wyszła za Paola Mancinniego. Był to człowiek o trudnym charakterze. Przez lata Rita cierpliwie znosiła styl życia męża, a on łagodniał pod jej wpływem. W 18 roku małżeństwa Paolo został zasztyletowany. Tuż przed śmiercią nawrócił się, wybaczając mordercy. Jednak synowie Jan Jakub i Paweł postanowili pomścić śmierć ojca. Kiedy Ricie nie udało się przekonać ich do zmiany planów, zaczęła desperacko prosić Boga, by raczej zabrał ich z tego świata, aniżeli mieliby stać się zabójcami.
19/2021 (1345) 2021-05-12
Wielkie przestrzenie utkane z waty chmur i błękitu? Wypełnione aniołami delikatnie stąpającymi w rytm nieustannych hymnów uwielbienia - wedle wyobrażeń z amerykańskich filmów pokazujących koncerty muzyki gospel? W oddali - majestatyczny Bóg Ojciec, przesympatyczny Starzec z brodą? Otulająca wszystkich miłująca Obecność? Niekończąca się parada zwycięstwa? Megapiknik?

A może „wieczny odpoczynek” dla tych, co ciągle na ziemi powtarzali, że mają jeszcze tyle do zrobienia i „kiedyś, tam” zrekompensują sobie swój pracoholizm, zaznają komfortu nicnierobienia? Pełno sof, foteli, miękkości i VOD na życzenie z nieskończoną liczbą filmów! Do tego chipsy, ulubione piwo i czekoladowe kalorie, od których nie złapie się kilogramów. Bo, wiadomo… Dla chętnych - niebiańskie plaże, drinki z palemką i wieczorna bryza. Dla aktywnych: wspinaczki po cumulusach i darmowe loty w kosmos z widokiem na błękitną planetę albo nawet Drogę Mleczną. Odległość, czas nie mają żadnego znaczenia! Wystarczy tylko puścić wodze fantazji! Wszak to jest NIEBO! Mające wpisane w siebie wszystko, co jest NAJ-!... Bez ziemskich braków i ograniczeń.
18/2021 (1344) 2021-05-05
Rozmowa z ks. Eugeniuszem Burzykiem - autorem wielu poczytnych publikacji, m.in. „Majowej terapii”, a także słynnych „burzyków”, czyli krótkich kazań, które można znaleźć na facebookowym profilu założonym przez sympatyków kapłana

W Piśmie Świętym nie ma tekstu, który wprost mówiłby o takim tytule Maryi. Jednak już od IV w. w liturgii, modlitwach i pieśniach nazywano Ją Królową. Archanioł Ga-briel podczas Zwiastowania powiedział, że Jej Syn będzie królował wiecznie. Elżbieta mówi do Maryi: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”, pod-kreślając Jej wielkość i dostojeństwo. Wreszcie sam Jezus przyznaje, że jest Królem. Tytuł Królowej przysługuje więc Maryi jako Matce Króla. Jej królewska godność wy-wodzi się z Jego godności królewskiej i jest od niej zależna. Od XVI w. poszczególne kraje i narody ogłaszają Maryję swoją Patronką i Królową. Jak wygląda królowanie Maryi w niebie? Czy jest ważniejsza od aniołów lub świętych? Aniołowie są jedynie sługami Boga, Maryja zaś Matką Syna Bożego. To istoty duchowe, a Maryja przebywa w niebie z duszą i ciałem, dlatego jej poznanie, doświadczenie nieba, jest pełniejsze. Trzeba jednak podkreślić, że relacje między Bogiem, Maryją, aniołami i świętymi przekraczają możliwości ludzkiego poznania.
18/2021 (1344) 2021-05-05
Rozmowa z ks. dr. Piotrem Radzikowskim, muzykologiem, przewodniczącym diecezjalnej komisji ds. muzyki kościelnej, duszpasterzem środowisk twórczych diecezji siedleckiej.

Przez swój ścisły związek z liturgią muzyka oddaje należną chwałę Panu Bogu, służy sprawie uświęcenia człowieka oraz budowania wspólnoty Kościoła. To bardzo ważne kwestie. Aby muzyka mogła wypełnić swoją rolę, musi być godna świątyni - świętego miejsca, celebrowanych misteriów - świętej tajemnicy naszego zbawienia, oraz samego Boga - Najświętszego ze świętych. Trudno więc wyobrazić sobie, by na potrzeby świętego kultu sięgać po muzykę świecką czy rozrywkową. Przekraczając próg świątyni, w pewien sposób wstępujemy w inny, nadprzyrodzony wymiar. Muzyka rozbrzmiewająca w świętym miejscu ma być jakby zwiastunem Bożych spraw, ma im służyć, ma z nimi współpracować. Idąc na koncert muzyki rozrywkowej, słuchamy muzyki rozrywkowej, idąc na koncert muzyki klasycznej, nie jesteśmy zaskakiwani np. muzyką rockową, dlaczego więc idąc do kościoła, często nie słyszymy „muzyki niebiańskiej”, muzyki jakby nie z tego świata, tylko właśnie z tego świata?