Miesiąc temu świętował Ojciec jubileusz 40-lecia święceń
zakonnych. Nie mogę nie zapytać o początek tej drogi…
- Tak jak w rolnictwie ziarno rzucone w ziemię rozwija się,
dojrzewa, wydaje owoc, tak każde powołanie rodzi się od
najmłodszych lat. We mnie zrodziło się dosyć wcześniej, bo
wychowywałem się w rodzinie religijnej, praktykującej nie od
święta, a na co dzień. Babcia i mama należały do
Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, a dziadek był przełożonym
tercjarskiej wspólnoty - mówi o. Marian Świerczek z Zakonu Ojców
Kamilianów posługujący w Lourdes.
- W czasie nauki szkolnej jako ministrant byłem zawsze blisko ołtarza. Powołanie nie przyszło więc w moim przypadku nagle - uzasadnia.
- W czasie nauki szkolnej jako ministrant byłem zawsze blisko ołtarza. Powołanie nie przyszło więc w moim przypadku nagle - uzasadnia.