Zespół Pohulanka z Kopytnika w gminie Łomazy świętuje
pięciolecie istnienia. Na scenie wystąpił już 82 razy.
Ta liczba byłaby zdecydowanie większa, gdyby nie pandemia, która uniemożliwiła organizowanie festynów i koncertów. - Mimo wszystko chcemy śpiewać dalej, ponieważ to lubimy - podkreśla Antoni Powszuk, kierownik Pohulanki. Pytamy o początki zespołu opowiada, iż muzykująca grupa zawiązała się spontanicznie. - Tworzy ją dziesięć osób, w tym trzy małżeństwa. Znaliśmy się od lat, a skrzyknęliśmy się w lipcu 2016 r. Pierwszy występ mieliśmy już na przełomie sierpnia i września podczas gminnych dożynek. Osoby, które śpiewają w Pohulance, wcześniej próbowały swoich sił w innych zespołach. Zgłosiły się do mnie, bo wiedziały, że lubię przygrywać śpiewakom. I tak zaczęliśmy działać. W tamtym czasie powstało w naszym rejonie sporo takich grup - zauważa. Kierownik podkreśla, że zespół ma dość szeroki repertuar.
Ta liczba byłaby zdecydowanie większa, gdyby nie pandemia, która uniemożliwiła organizowanie festynów i koncertów. - Mimo wszystko chcemy śpiewać dalej, ponieważ to lubimy - podkreśla Antoni Powszuk, kierownik Pohulanki. Pytamy o początki zespołu opowiada, iż muzykująca grupa zawiązała się spontanicznie. - Tworzy ją dziesięć osób, w tym trzy małżeństwa. Znaliśmy się od lat, a skrzyknęliśmy się w lipcu 2016 r. Pierwszy występ mieliśmy już na przełomie sierpnia i września podczas gminnych dożynek. Osoby, które śpiewają w Pohulance, wcześniej próbowały swoich sił w innych zespołach. Zgłosiły się do mnie, bo wiedziały, że lubię przygrywać śpiewakom. I tak zaczęliśmy działać. W tamtym czasie powstało w naszym rejonie sporo takich grup - zauważa. Kierownik podkreśla, że zespół ma dość szeroki repertuar.