Opinie
18/2022 (1395) 2022-05-04
Jaki prezent dać z okazji Pierwszej Komunii św.? Taki, który ucieszy, będzie towarzyszyć w kolejnych latach i nie przesłoni Pana Jezusa przychodzącego do serca dziecka.

Pan Jan do Pierwszej Komunii św. przystąpił 65 lat temu. Przed wyjściem do kościoła nie dostał nawet kęsa chleba, by - jak tłumaczyła mu mama - jak najgodniej przyjąć Pańskie Ciało. Za to po Mszy św. na przykościelnym placu na dzieci czekało świąteczne śniadanie, i to jakie... Pszenna bułka z masłem i ciepłe, dobrze posłodzone kakao, które już nigdy w życiu nie smakowały tak dobrze, jak wtedy. I był to jedyny upominek z okazji Komunii. - Prezenty są dodatkiem do uroczystości Pierwszej Komunii św. Dziecku byłoby przykro, gdyby nie dostało ich z tej okazji. Tak się już utarło, jest wszem i wobec wiadome, toteż trudno byłoby wycofać ten zwyczaj zupełnie - mówi s. Łucja Turos z domu Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej w Żelechowie, pracująca jako katechetka w szkole podstawowej i prowadząca w parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny scholę dziecięcą „Aniołki Maryi”.
18/2022 (1395) 2022-05-04
Kiedy w 2017 r. powstawały Wojska Obrony Terytorialnej w naszym kraju, nikt nie przypuszczał, jak szybko okażą się potrzebne.

Podobnie jak większość osób, które kilka lat temu podejmowały decyzję o wstąpieniu do WOT, ppor. Paweł Różański z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej zupełnie nie spodziewał się, że już wkrótce przyjdzie stawić czoła realnemu zagrożeniu. - Chyba nikt nie sądził, iż coś takiego się wydarzy - przyznaje, podkreślając, że działania, które obecnie prowadzą żołnierze WOT, są w pełni profesjonalne, zaś cała sytuacja szybko weryfikuje, kto poważnie i odpowiedzialnie myśli o służbie wojskowej. Choć zainteresowanie terytorialną służbą wojskową od początku istnienia tej formacji jest na wysokim poziomie, w ostatnim czasie widać jeszcze większy wzrost, także na Lubelszczyźnie. - Ma to związek z agresją Rosji na Ukrainę i sukcesami tamtejszej obrony terytorialnej - zauważa Marta Gaborek, oficer prasowy 2 LBOT.
17/2022 (1394) 2022-04-27
4 maja, we wspomnienie liturgiczne rzymskiego męczennika, legionisty św. Floriana, swoje święto patronalne obchodzą strażacy - zawodowi oraz ochotnicy.

Gdy obowiązek wezwie mnie,/ Tam wszędzie, gdzie się pali,/ Ty mi, o Panie siłę daj,/ Bym życie ludzkie ocalił... Ten fragment modlitwy strażaka w pełni odzwierciedla sens ich służby. Strażakiem nie zostaje się ot tak, bo się chce - podkreśla prezes zarządu OSP w Gocławiu Mariusz Szostak, który zaczynał służbę jako 12-latek w drużynie młodzieżowej. - Trzeba mieć wewnętrzne powołanie do niesienia innym pomocy - twierdzi i dodaje: - Jesteśmy w każdej chwili do dyspozycji: czy wypadnie święto, jest noc, burza lub zawierucha. Zostawiamy nawet zobowiązania domowe oraz rodzinne i, gdy jest taka potrzeba, udajemy się do akcji. Ratujemy ludzi poszkodowanych w wyniku pożaru, powodzi czy wichury - wylicza, dodając, że ich poświęcenie jest doceniane w społeczeństwie.
17/2022 (1394) 2022-04-27
Czujemy się przemęczeni? Od rana do wieczora nic, tylko biegamy, mając nieprzyjemne uczucie bycia nieobecnym w swoim życiu? A może zwyczajnie brakuje nam cierpliwości, czyli cierpimy na niecierpliwość?

Zakupy w markecie. Spieszy mi się! Omijam źle ustawione wózki sklepowe, pospiesznie zapełniam koszyk produktami, wreszcie docieram do kas. I mam dylemat: którą kolejkę wybrać? Decyduję się na kasę numer dwa. Tempo jest zadowalające: klienci nie wdają się w dialog z ekspedientką i płacą zbliżeniowo. Nagle… katastrofa! Starsza pani stojąca tuż przede mną zapomniała zważyć pomidory. Kasjerka opuszcza stanowisko i idzie na dział warzywny, a po powrocie… musi jeszcze zarejestrować kupony promocyjne dostarczone przez seniorkę. „Że też mnie musiało to spotkać!” - pomstuję w myślach. Mam poczucie niesprawiedliwości i straconego czasu. Pocieszam się świadomością, że wielu ludzi zachowuje się podobnie jak ja... Cierpliwość nie jest cnotą zbytnio rozpowszechnioną. A przecież kolejka w sklepie to nic w zderzeniu z chorobą czy innym trudnym życiowym doświadczeniem, gdzie czas zgrany z niepewnością wydaje się ciągnąć w nieskończoność.
16/2022 (1393) 2022-04-20
Pośród wielu wyróżników chrześcijaństwa w świecie zdolność do wybaczania najbardziej fascynuje. Szukamy inspiracji w Ewangelii. Wsłuchujemy się w treść modlitwy „Ojcze nasz”. Powracamy do słów Jezusa: „Jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień”. Wszystko wydaje się jasne, klarowne. Rzecz w tym, że w uproszczeniach i drogach na skróty często kryje się pułapka.

Nie cichną komentarze po słowach papieża Franciszka, jakby nierozumiejącego do końca sytuacji na Ukrainie. Zdziwienie budzi prowadzona przez Watykan polityka symetryzmu, brak zrozumienia emocji Ukraińców dowiadujących się o kolejnych masowych grobach, gwałtach i grabieżach. Podkreśla się, że symboliczne (jak to miało miejsce podczas rzymskiej Drogi krzyżowej) wymuszanie gestów pojednania - w tak dramatycznym, niedomkniętym kontekście - jest zwyczajnie nieewangeliczne. Nawet bliscy papieża (np. nuncjusz Stolicy Apostolskiej na Ukrainie) delikatnie sugerują: przebaczenie - tak. Ale jeszcze nie teraz.
16/2022 (1393) 2022-04-20
„Żywy Różaniec dla misji” pokazuje łączność modlitewną między stowarzyszeniem ŻR a dziełem misyjnym Kościoła - mówi Agnieszka Chudzik, diecezjalna zelatorka ŻR.

Żywy Różaniec założony przez Paulinę Jaricot cztery lata po zainicjowaniu Dzieła Rozkrzewiania Wiary określa jako dopełnienie idei DRW. - Współpraca między ŻR a DRW nadała misyjny charakter całemu stowarzyszeniu - zauważa główna zelatorka ŻR w diecezji siedleckiej. Impulsem do powołania DRW przez P. Jaricot stała się prośba jej starszego brata przygotowującego się do kapłaństwa o wsparcie dla misjonarzy z Dalekiego Wschodu. - Paulina wraz ze swoimi towarzyszkami („wynagrodzicielkami”) postanowiły przeznaczać co tydzień na misje jeden sou, tj. równowartość bułki.
15/2022 (1392) 2022-04-13
Apostołka powołań, świadek miłości Bożej do człowieka, misjonarka, która pragnęła wszystkich zaprowadzić do Boga, pragnąca świętości. W takiej opinii odeszła do domu Ojca.

Takie słowa widnieją też na odwrocie zdjęcia Eleny Timokhiny, które rozdawano podczas jej pogrzebu. Była piękna nie tylko fizycznie, ale i duchowo. Piękniała z każdym przeżytym dniem. Odbijała w sobie niezwykły Boży urok. Przyszła na świat na Syberii. Pochodziła z rodziny ateistycznej. Była modelką i prezenterką telewizyjną. Czerpiąc z życia, czuła jednak, że czegoś jej brakuje. - Poznałem ją w 2005 r., gdy pracowałem w Surgucie. Spotkaliśmy się na Mszy św. w intencji umierającego wtedy Jana Pawła II - wspomina ks. Jarosław Mitrzak. - Elena zaczęła regularnie przychodzić do naszej kaplicy.
15/2022 (1392) 2022-04-13
Parafii Podwyższenia Krzyża św. w Żeszczynce udało się pozyskać niezwykłą pamiątkę - medal będący hołdem prześladowanym unitom. - Liczę, że będzie przypominał o korzeniach naszej wspólnoty parafialnej i pomoże zrozumieć unicką przeszłość - mówi ks. Robert Bartosik.

Medale upamiętniające męczeństwo unitów wybite w końcu 1874 r. lub w pierwszej połowie 1875 r. są rzadkością na rynku numizmatycznym. To prawdziwy rarytas dla kolekcjonerów. Na internetowych aukcjach sygnowane są najczęściej - od zamieszczonej na nich inskrypcji - jako medale „Braciom Rusinom…”, co mówi o nich niewiele. Pytany o taki medal kolekcjoner z Siedleckiego Klubu Kolekcjonera, rozkłada ręce: - Ruskich medali nie mam w swoich zbiorach.
14/2022 (1391) 2022-04-06
Każdy obraz jest też modlitwą. Kiedy spod jej pędzla wychodzą portrety świętych czy kandydatów na ołtarze, prosi ich o pomoc. Nigdy się nie zawiodła.

- Wierzę, że Bóg daje nam na konkretne etapy życia konkretnych świętych, którzy nas prowadzą - mówi Kasia Kowal, z powołania mama czwórki dzieci i żona Michała, z wykształcenia teolog, z zawodu katecheta, a z zamiłowania malarka. Inspirują ją natura i święci. Jednak każdy wizerunek, który wychodzi spod jej ręki, nie jest zwykłym obrazem, ale jednocześnie prośbą o prowadzenie i zrozumienie otaczającego świata, podziękowaniem, modlitwą. Sługa Boży Wenanty Katarzyniec, św. Rita, św. Andrzej Bobola, Maryja, Jezus Miłosierny, Ukrzyżowany, w cierniowej koronie, Anioł Stróż, św. Szarbel, św. Filomena - z wszystkimi łączy ją szczególna relacja, czasami - jak żartuje - jakiś układ. - Tak sobie żyjemy z nimi pod jednym dachem, po przyjacielsku - zapewnia.
14/2022 (1391) 2022-04-06
Drogi Młody Przyjacielu! Masz obecnie kilkanaście lat i pewnie niezbyt często zastanawiasz się nad wartością swego życia. Żyjesz tym, co tu i teraz dzieje się w Twoim w domu i w szkole. Nierzadko w zniechęceniu rzucasz: „nic nie ma sensu”. Poszukajmy go razem.

Czy kiedykolwiek zadałeś sobie pytanie: „po co żyję?” - ale na spokojnie, bez złości, gniewu i rozczarowania, bez patrzenia na swoje dotychczasowe porażki i zranienia. Żyjemy, bo tego chciał Bóg. Otrzymaliśmy od Niego wspaniały dar życia. Co z nim zrobimy - w dużej mierze zależy od nas. Możemy wykorzystać je na maksa i - jak powtarzał ks. Jan Kaczkowski - żyć na pełnej petardzie, a możemy je zmarnować, zniszczyć i stracić. Życie mamy po to, by się nim cieszyć, ale też by mądrze je przeżyć. Co jest w nim najważniejsze? Słyszymy, że wszystko obraca się wokół pieniędzy i tego, co materialne. Jak wielu młodych, ale też dorosłych, pewnie i Ty pozwoliłeś się złapać w te sidła.