Opinie
29/2021 (1355) 2021-07-21
Jestem człowiekiem czynu, nie lubię siedzieć z założonymi rękami, stąd ta pielgrzymka - mówi siedlczanin Michał Andrzejewski, który jest w drodze do katedry w Santiago de Compostela w Hiszpanii, gdzie znajduje się grób św. Jakuba Apostoła. I przyznaje, że postanowił przemierzyć pieszo ponad 3 tys. km w dwóch osobistych intencjach.

Historia Drogi św. Jakuba sięga IX w. Pierwszym pielgrzymem, który wybrał ten szlak, by dotrzeć do grobu apostoła, był francuski biskup. Obecnie Santiago jest uznawane za trzecie najważniejsze miejsce chrześcijańskiego pielgrzymowania - zaraz po Jerozolimie i Rzymie. Drogę znaczy muszla św. Jakuba, która jest także symbolem pielgrzymów. W ostatnich latach pielgrzymowanie do Santiago de Compostela przeżywa renesans. Jak wyglądały przygotowania do tak wymagającej drogi? - Jeśli chodzi o kondycję, to regularnie ćwiczę, więc pod tym względem nie musiałem się specjalnie przygotowywać. Mam też doświadczenie w pokonywaniu pieszo długich dystansów. Brałem udział w ekstremalnych drogach krzyżowych oraz pielgrzymce na Jasną Górę, a właściwie półtorej pielgrzymki, bo byłem na jednej całej, a na drugą dojechałem w trakcie - stwierdza Michał. Nieco większych starań wymagało przyszykowanie ekwipunku.
28/2021 (1354) 2021-07-14
Nie jedziemy nawracać, bo ci ludzie są już ochrzczeni, często jednak wyłączeni ze wspólnoty parafialnej. Dlatego musimy do nich wychodzić - mówi ks. Mieczysław Kłak, który od 30 lat przebywa w Brazylii i jest najdłużej pracującym misjonarzem diecezji siedleckiej.

O wyjeździe na misje ks. Mieczysław myślał już podczas nauki w seminarium. - Kiedy opowiedziałem o swoich planach ówczesnemu biskupowi Janowi Mazurowi, odpowiedział: najpierw musisz „odpracować” seminarium, a dopiero potem cię wypuszczę - zdradza. Rok po święceniach, w 1986 r., ks. Kłak rozpoczął studia na kierunku misjologia na Akademii Teologii Katolickiej (obecnie Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) w Warszawie. - Na zajęcia dojeżdżałem z Osiecka, gdzie w tamtym czasie byłem wikarym - wspomina. Cztery lata później otrzymał pozwolenie na wyjazd na misje, ale bez określenia kierunku. - W tamtym czasie do kraju przyjechał polski biskup w Brazylii, który szukał księży. Mój pierwszy proboszcz, ks. Franciszek Hołda, powiedział, że ma w Brazylii kolegę, który mnie przyjmie. Muszę mieć tylko zgodę bp. Mazura. Udało się - podkreśla kapłan. - W sumie na misję wyjechałem rok po pozwoleniu, ale wykorzystałem ten czas na naukę portugalskiego. Skończyłem magisterkę z misjologii - zaznacza.
28/2021 (1354) 2021-07-14
Statystyczny Polak w 2019 r. wyrzucił do kosza 56 kg żywności. „Średnia” europejska wynosi 74 kg, w skali globalnej zmarnowało się 931 mln ton żywności. Większość odpadów pochodzi z gospodarstw domowych, sporo jedzenia marnują gastronomia i handel. W 2020 r. pandemia zapewne problem jeszcze bardziej pogłębiła.

Po krótkiej wakacyjnej przerwie - szybkie zakupy w niedalekim markecie. Do kosza wrzuca się łatwo, zwłaszcza, gdy nie ma wcześniej zrobionej listy. Później jeszcze tylko zdziwienie przy kasie (hmm… spory rachunek) i dyskretne sprawdzenie paragonu (nie no, na pewno nie, ale co mi szkodzi), czy aby pani kasjerka nie pomyliła się. Wszystko ok. Dalej: pakowanie do bagażnika samochodowego toreb i zatachanie ich z garażu do mieszkania. Pierwsza „skucha” pojawia się już przy rozpakowywaniu zakupów w domu i rozmieszczaniu ich w miejscach do tego przeznaczonych. Ooo, trzeci słoik z musztardą? Myślałem, że już nie ma… I dwa majonezy otwarte w lodówce? Termin ważności śmietany skończył się pięć dni temu. Zapomniany sok pomarańczowy „zakwitł”. Kilka plasterków żółtego sera pokryło się białym nalotem (do kosza!). Parę bułeczek kupionych „na wszelki wypadek” tydzień temu przypomina kamienie. I jeszcze okazało się, że za słoiczkami z konfiturami (dziękuję pani Halinko!) „schowały się” suszone pomidory w oleju, ketchup i kolejny słoik musztardy (czwarty już).
27/2021 (1353) 2021-07-07
Kiedy rozmawiam z człowiekiem, w którym są bunt, pretensje do Boga, zwykle jest jeszcze szansa na ratunek. Bywa, że nie z Nim walczy, ale z Jego wypaczonym obrazem, mającym niewiele albo zgoła nic wspólnego z rzeczywistością. Najgorzej, gdy Pan Bóg w którymś momencie życia staje się człowiekowi obojętny.

„Mnie to nie obchodzi. Nie myślę o Nim. Nie mam czasu, inne ważne sprawy zaprzątają mój umysł” - tłumaczą się ludzie. Ale nie tylko to powoduje skamienienie serc. Antoni Gołubiew wiele lat temu pisał, że „najtrudniej jest nawrócić człowieka, który się przyzwyczaił”. Nic go nie zdziwi, nie zachwyci, nie poruszy. „Stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił” - mówił Jezus, wprowadzając uczniów w treść przypowieści o siewcy. Jakże aktualne słowa w XXI w. „Nurtuje mnie poważny problem, proszę o rozświetlenie go” - pisze pani Teresa. „Chodzi o grzechy przeciwko Duchowi Świętemu. Pan Jezus mówił: «Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym» (Mt 12,31-32). Zastanawiam się, co to znaczy?
27/2021 (1353) 2021-07-07
Każdy wiek, każde pokolenie doświadczało Jej ogromnej opieki. I tak jest do dzisiaj. Madonna Kodeńska nie odpoczywa. Świadczą o tym grube księgi cudów, w których od 1927 r. wciąż spisywane są łaski, jakie ludzie otrzymują za wstawiennictwem Maryi.

Owe niezwykłe zjawiska nie należą jedynie do przeszłości zapisanej w parafialnych kronikach Można powiedzieć, że cuda są tutaj na porządku dziennym. Może nie tak spektakularne jak przed wiekami, ale nie mniej ważne z punktu widzenia człowieka, który ich doznaje. Opiekujący się od 1927 r. sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia - Matki Jedności w Kodniu oo. oblaci, przyznają, że niejednokrotnie mieli okazję spotkać ludzi, którzy w różnych sytuacjach życiowej biedy, gdy rozsądek, doświadczenie i nauka odbierały im nadzieję, przybywali do Matki prosić o ratunek. - Trudno nam przedstawiać i omawiać te kazusy. Wymaga tego - naturalna w takich sytuacjach - dyskrecja. Możemy jedynie zaświadczyć, że się zdarzają. A to sprawia, iż rosną sława i kult Matki Bożej Kodeńskiej - podkreślają kustosze kodeńskiego sanktuarium, na którego stronie znaleźć można historie cudownej interwencji Maryi. Oo. oblaci publikują je, by budowały wiarę i ufność w to, że Matka kocha, słucha i pomaga.
26/2021 (1352) 2021-06-30
FOMO (ang. Fear of Missig Out) to, najprościej rzecz ujmując, lęk przed odłączeniem, pominięciem. Termin stworzył w połowie lat 90 minionego wieku amerykański psycholog Dan Herman. Początkowo nie kojarzono go z raczkującym jeszcze wówczas internetem, oznaczał bowiem obawę przed niewykorzystaniem wszystkich dostępnych możliwości. Od początku XXI w. zaczęto go stosować jako określenie uzależnienia od sieci.

W pierwszej części „Terminatora” jest scena, która w widzach tamtej „epoki” (1985 r.) nieodmiennie wzbudzała wesołość: w zniszczonym mieście przyszłości, w ruinach budynku siedzi wynędzniała, zziębnięta, otępiała rodzina i patrzy w zniszczone pudło od telewizora, w którym pali się ognisko. Wizja, co prawda w zupełnie innym kształcie, spełnia się na naszych oczach, choć nie mamy do czynienia z buntem maszyn. Wręcz przeciwnie: stały się one najbliższym środowiskiem życia, zastępując ludzkie relacje. Znaczna część populacji coraz więcej czasu spędza na bezmyślnym, bezproduktywnym i bezsensownym gapieniu się w ekrany smartfonów, komputerów i tabletów - różnica jest tylko taka, że bohaterowie wspomnianego wyżej filmu robili to razem z najbliższymi, my zaś zwykle jesteśmy sami. Niedawno staraniem NASK został wydany raport pt. „FOMO i nadużywanie nowych technologii. Poradnik dla rodziców”.
26/2021 (1352) 2021-06-30
To dyskryminacja, segregacja sanitarna i naruszenie dóbr osobistych - takie komentarze pojawiają się przy okazji przywilejów, jakie dał rząd osobom zaszczepionym na koronawirusa. Ich zwolennicy przekonują, że dzięki takiemu rozwiązaniu z obiektów i usług może korzystać więcej osób niż wskazują limity.

Od soboty 26 czerwca poluzowano część obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią, dotyczących głównie nowych limitów gości w hotelach, kinach i teatrach, restauracjach, siłowniach, klubach fitness oraz obiektach kultu religijnego. W tych miejscach limit obłożenia wynosi 75%. Nowe zasady mają obowiązywać na razie do końca wakacji. Co najważniejsze, wprowadzone limity dotyczą wyłącznie osób, które nie przyjęły szczepionki przeciw Covid-19. W pełni zaszczepieni są z nich wyłączeni. Z całej Polski napływają sygnały o dzieleniu społeczeństwa na tych, którzy mogą liczyć na profity, i tych, którzy mają utrudniony dostęp do usług. Osobną kasę dla osób po szczepieniu uruchomiły Termy Maltańskie w Poznaniu. Dzięki takiemu rozwiązaniu - jak wyjaśnia kierownictwo obiektu - z oferty parku wodnego korzysta więcej osób. Niezaszczepieni zarzucili zarządzającym obiektem wprowadzenie „segregacji sanitarnej”. Niemałe emocje pojawiły się też w wałbrzyskim aquaparku, pierwszej placówce, która zaoferowała bonusy dla osób zaszczepionych - płacą oni połowę ceny za bilet na godzinny pobyt na basenie i saunie.
25/2021 (1351) 2021-06-23
Lewica boi się, że polski rząd „zrobi w Warszawie Budapeszt”, tzn. idąc śladem węgierskich parlamentarzystów, wprowadzi zakaz promocji homoseksualizmu i transgenderyzmu, wzmocni ochronę dzieci przed pedofilią i pornografią. Na razie nie słychać, by takowa ustawa w sejmie była przygotowywana, a szkoda.

Nic zatem dziwnego, że natychmiast zostały podjęte działania uprzedzające, zorganizowano atak na ministra Czarnka i protesty na ulicach - rzecz jasna, przy aktywnym wsparciu ZNP, opozycyjnych polityków i, jakże by inaczej, „Gazety Wyborczej ”- przeciwko rzekomemu zawłaszczaniu szkoły przez narodowców, faszystów, „upartemu trwaniu” w średniowiecznych modelach wychowania itd. Środowiska lewicowo-liberalne histerycznie przyjęły zapowiadane przez ministra edukacji propozycje zmian w szkolnictwie, m.in. zapowiedź nowelizacji Prawa oświatowego, które miałyby m.in. wzmocnić rolę kuratorów oświaty. „Koń jaki jest, każdy widzi” - pisał Benedykt Chmielowski w pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej. Fakty są bezsporne: polska oświata, obok służby zdrowia, to od lat najsłabsze ogniwa w łańcuchu społecznych zależności, niezależnie od tego, kto w danym momencie sprawuje władzę. Zdalne nauczanie, pandemia pogłębiły kryzys.
25/2021 (1351) 2021-06-23
Zapraszamy do udziału w Diecezjalnym Dniu Chorych w Kodniu - w piątek 2 lipca. Jest to również uroczystość odpustowa ku czci NMP Kodeńskiej - Matki Jedności.

Spotkanie rozpocznie się o 10.30, tj. nieco wcześniej, niż to miało miejsce w latach ubiegłych. Centrum uroczystości odpustowej i pielgrzymki chorych do sanktuarium kodeńskiego będzie Eucharystia sprawowana przez bp. Kazimierza Gurdę o 12.00. Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmi: „Św. Józef - patron samotnych”. Dlaczego taki temat? Pandemia koronawirusa z wielką siłą uwydatniła problem samotności - pacjenci szpitali tygodniami byli pozbawieni możliwości kontaktu z bliskimi, podobnie pensjonariusze zakładów opieki leczniczej, domów pomocy społecznej, hospicjów. Problem nie jest jednak nowy. Dziś świat, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, spycha ludzi chorych, niepełnosprawnych, będących w podeszłym wieku na margines życia. Można zaryzykować stwierdzenie, że niejednokrotnie wstydzi się ich. Dla wartościujących rzeczywistość wedle kryteriów tylko ekonomii są nieproduktywni, obciążający budżet NFZ, ZUS, niewarci uwagi.
24/2021 (1350) 2021-06-16
Ostatnie dwa lata to wzrost aktów apostazji w naszym kraju. Jednak wciąż niewiele osób wie, jak rozmawiać z tymi, którzy ją rozważają. Czasem chwila poświęcona wahającemu się może wiele zdziałać.

Okazją do dyskusji nad tym trudnym dla wspólnoty Kościoła katolickiego tematem jest broszura wydana przez Katolicki Uniwersytet Lubelski „Zanim odejdziesz. Kilka słów do osób rozważających wystąpienie z Kościoła katolickiego”. To efekt przemyśleń wielu osób, zarówno kapłanów, jak i osób świeckich, także młodych, które osobiście zetknęły się z problemem apostazji. - Dostrzegliśmy potrzebę stworzenia takiej publikacji po zgłoszeniach kapłanów, duszpasterzy, ale nie tylko - tłumaczył podczas prezentacji broszury jej współautor ks. prof. Przemysław Kantyka, dziekan wydziału teologii KUL. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego przez lata nie zbierał danych o liczbie apostazji, gdyż w naszym kraju była ona zjawiskiem marginalnym. - Jednak w ostatnich dwóch latach proces nasilił się - zauważa ks. P. Kantyka, dodając, iż na razie nie ma dokładnych danych, gdyż te są dopiero gromadzone. Jak na razie ISKK na przełomie 2020 i 2021 r. przeprowadził pilotaż badania osób formalnie występujących z Kościoła katolickiego.