Opinie
11/2020 (1285) 2020-03-11
Nasza sytuacja jest podobna do sytuacji alkoholika, który nie może już znieść alkoholu, musi więc definitywnie przestać pić, a jednak nie jest w stanie zerwać z nałogiem.

Tak samo jest z seksoholikiem, czyli „seksualnym pijakiem”, który z jednej strony nie może już znieść żądzy, ale z drugiej - nie może z nią zerwać - mówi Andrzej ze wspólnoty anonimowych seksoholików. Seks jest coraz częściej postrzegany jako jeszcze jeden z wydłużającej się listy środków uzależniających. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na seksoholizm cierpi kilka procent populacji. Dotyczy to przede wszystkim mężczyzn, kobiety stanowią 20% chorych. Badacze problemu twierdzą, że źródło seksoholizmu tkwi w nieumiejętności radzenia sobie z emocjami. Sprzyja mu także powszechne poczucie zagrożenia i osamotnienia. Wielu seksoholików wierzy, że w seksie znajdą aprobatę, miłość i uczucie. Seks jest dla nich najprostszym sposobem na szybkie odreagowanie frustracji i stresu. Nie bez znaczenia jest powszechny dostęp do pornografii, zwłaszcza tej internetowej, anonimowość oraz łatwość nawiązywania wirtualnych kontaktów.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Zbliża się. Już jest! Zaatakował kolejny kraj! Ludzie masowo wykupują w sklepach konserwy, makaron i olej! Zamknięty SOR w siedleckim szpitalu. Zgłosił się ktoś zakażony? Ponoć. Przepisy, kwarantanna, zakaz odwiedzin na oddziałach. - Dlaczego koronowirusa nie ma jeszcze w Polsce? - pytają zatroskani.

Opozycja ma gotową odpowiedź: - Oszukują nas! Reżim kaczystowski utajnia rzeczywisty stan epidemii! Jest źle! Prezydent do zmiany - próbują grać na emocjach spece od kampanii wyborczej. - Najpewniej rząd przygotowuje stan wojenny! - grzmiał w poniedziałek z sejmowej mównicy poseł Braun. Co dowcipniejsi twierdzą, iż owa wirusowa, póki co, absencja to kolejny dowód wykluczenia Polski ze europejskiej wspólnoty narodów, no bo skoro nawet wirus nie chce do nas zawitać?... Porażka. A może to bojkot spowodowany „łamaniem procedur praworządności”? Inni twierdzą, że owszem, był już, ale usłyszał, iż najbliższy termin wizyty u specjalisty to dopiero kwiecień 2025 r. I odpuścił. Media podkręcają atmosferę grozy. Migawki z mediolańskich opustoszałych ulic sugerują bliski armagedon. A tymczasem u nas… spokój. Nie ma epidemii. W przeciwieństwie do tysięcy codzienne diagnozowanych zachorowań na „zwyczajną” grypę (i wielu, niestety, zgonów z powodu powikłań pogrypowych), wypadków, diagnoz nowotworów, chorób genetycznych etc.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Kobieta urzekająca to kobieta świadoma swojej roli, jaką pełni w świecie. Kobieta urzekająca to kobieta piękna wewnętrznie, kochająca Boga, mająca silny kręgosłup moralny, niosąca radość i błogosławieństwo - mówi Małgorzata Goławska, liderka siedleckiej grupy i koordynator diecezjalny projektu Urzekająca.

Urzekająca to przedsięwzięcie, które w pierwszej linii akcentuje odkrycie kobiecości. - Udział w nim umacnia i buduje moją wiarę. Jako liderka codziennie odkrywam, że Bóg jest żywy: poprzez natchnienia, pracę nad nimi, ich realizację i efekt finalny, jakim są spotkania we wspólnocie Urzekających - tłumaczy M. Goławska. - Zawsze powtarzam dziewczynom, które chcą się zmieniać: - A otwierasz Słowo Boże codziennie, czytasz Księgę Psalmów, kawałek Nowego i Starego Testamentu? Starasz się rozważać to Słowo? Liczy się nasza gorliwość i trwanie na modlitwie! Jak Pan Bóg ma do nas mówić, skoro Go nie słuchamy? Jak mamy go słuchać, skoro go nie czytamy? Pan Bóg mówi do nas, ale tylko słowami, które przeczytaliśmy w Biblii. Kiedy zrozumiesz tę zależność, możesz ruszyć dalej - dodaje.
9/2020 (1283) 2020-02-26
Mijamy je każdego dnia. Wiszą w domach, szkołach i urzędach. Od wieków stawia się je na rozstajach dróg. Nie brakuje ich przy ruchliwych arteriach komunikacyjnych - przechowują pamięć tragedii, które kiedyś się wydarzyły. Krzyże. Tyle ich wokół nas. Przywykliśmy do ich obecności, wtopiły się w naszą codzienność, tysiące migających reklam, powszechny zgiełk.

Problem w tym, że nader często stały się dziś dla nas znakami niewidzialnymi, przezroczystymi. Są, a jakby ich nie było. Jakby nic nie znaczyły, niczego nie komunikowały, nie zwracały ku Temu, który jedynemu w swoim rodzaju Krzyżowi nadał wyjątkową rangę. Który pobłogosławił świat krzyżem. Martwe znaki? Ścieżki donikąd?... Coraz więcej jest takich, którym krzyż przeszkadza. Co rusz słyszymy utyskiwania ateistów, że ich obraża, łamie przestrzeń wolności, której przecież są współgospodarzami. Ba, swego czasu wadził nawet znak krzyża kreślony przez młodego skoczka narciarskiego tuż przed kolejną sportową próbą. Powód? „Obraża uczucia ateistyczne” widzów. Trudno o większy absurd. Podobnie jak tłumaczenie młodych ludzi chowających ów znak w mało widocznym miejscu w pięknych, pachnących nowością apartamentach. Bo im „nie pasuje” do nowoczesnych mebli.
9/2020 (1283) 2020-02-26
Post staje się praktyką, którą podejmuje coraz więcej osób. I dobrze. Jednak pojmowanie go głównie jako umartwienia może być niebezpieczne. Jak nie wypaczyć postu?

Przyzwyczajeni do traktowania głodu jako sposobu leczenia i odmładzania zapominamy o jego duchowym charakterze. Bywa, że tylko w okresie Wielkiego Postu przypominamy sobie, iż oczyszcza nie tylko ciało, ale i duszę. Jednak w chrześcijańskim poście nie chodzi o osiągnięcie duchowej anoreksji, będącej oznaką umartwienia do granic możliwości, czy uczynkiem zasługującym na nagrodę, „przepustką” do nieba za poniesione wyrzeczenia. Post ma się dokonywać w tajemnicy, w pokorze, w konkretnym celu: sprawiedliwości, dzielenia się, miłości do Boga i do bliźniego (Iz 58,4-7; Mt 6,1-18). Nie zapominajmy, że „post jest daremny, a nawet szkodliwy dla tego, kto nie zna jego cech i warunków”, jak mawiał św. Jan Chryzostom. - Biblia wielokrotnie wspomina o ludziach, którzy pościli, przy czym post nie ograniczał się jedynie do powstrzymywania się od jedzenia. Był to szczególny czas zbliżenia do Boga poprzez zdystansowanie się do codziennych potrzeb i przyjemności. Okazje i motywy do podjęcia praktyki postu były różne - mówi dr Roman Zając, biblista i demonolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, podkreślając, iż Biblia mówi o poście wstawienniczym, np. kiedy Mojżesz pościł, prosząc o przebaczenie dla swego ludu, który popadł w bałwochwalstwo.
8/2020 (1282) 2020-02-20
Niezależnie, czy byłeś w piekle uzależnienia, czy zmagasz się z grzechem, który wraca jak bumerang, czy przeciwnie: wzrastasz i jesteś coraz piękniejszy, to Program 12 kroków jest doskonałym narzędziem do tego, by stać się jeszcze piękniejszą wersją samego siebie.

13 lutego w siedleckiej katedrze Rafał Porzeziński, dziennikarz, założyciel wspólnoty św. Jakuba, autor telewizyjnej audycji „Ocaleni”, opowiadał o stawaniu się wolnym człowiekiem w oparciu o Program 12 kroków. - Ta droga, którą alkoholicy zapisali na jednej kartce A4, jest - w moim odczuciu - jednym z najbardziej doniosłych dokumentów spisanych ludzką ręką w XX w. Jeśli zaczniesz go wypełniać, zmieni całkowicie twoje życie. Sprawi, że będziesz wreszcie szczęśliwy, ponieważ każdy z nas jest nałogowym poszukiwaczem szczęścia - podkreślił. - Niestety, bardzo często szukamy go nie tam, gdzie ono na nas czeka. Nie w Słowie Bożym, nie w Chlebie Eucharystycznym, nie w miłości, tylko w przyjemności, nie w godności, tylko w wygodzie - mówił R. Porzeziński i dodał, że „w 12 krokach z pewnością poszukiwanie szczęścia zostanie zaspokojone”.
8/2020 (1282) 2020-02-20
Mówiono nam, że na misji jesteśmy nie tyle po to, aby działać, ale żeby być! Praca wśród Tanzańczyków pozwoliła mi docenić wartość spotkania: rozmowy z drugim człowiekiem i bycia wrażliwym na jego potrzeby - mówi Paulina.

Jako misjonarka świecka ponad dwa lata posługiwała w Tanzanii. Do Polski wróciła w połowie grudnia i już aktywnie działa w Stowarzyszeniu Misji Afrykańskich. - Wyjazd na misje to bardzo ubogacające doświadczenie - przyznaje Paulina Korneluk. - Zatem warto było? - dopytuję. - Gdybym dziś stanęła przed wyborem, podjęłabym taką samą decyzję - potwierdza. P. Korneluk wyjaśnia, że życie misjonarzy było w kręgu jej fascynacji, odkąd pamięta. A że miała szczęście mieszkać na terenie parafii misyjnej - pw. św. Maksymiliana w Siedlcach - opowieści ojców o posłudze w dalekich krajach słuchała od dziecka. - I zawsze w tych moich marzeniach o wyjeździe na plan pierwszy wysuwała się Afryka - zastrzega. W urealnieniu planów pomógł jej kalendarz SMA ze zdjęciem świeckiej misjonarki uczącej szycia czarnoskóre kobiety. - Wtedy w sercu zrodziła się myśl, że może i dla mnie znajdzie się miejsce na misjach?
7/2020 (1281) 2020-02-12
Święto zakochanych, któremu patronuje św. Walenty, przypomina, że człowiek - chce czy nie chce - skazany jest na miłość. A że to uczucie wymagające pielęgnowania, nie jest łatwe. „I nie miłować ciężko, i miłować” - filozoficznie podszedł do sprawy poeta.

Na miłość ponoć nie ma mądrego. Odpowiedzi, czym jest, nie znajdziemy w przysłowiach, wierszach, piosenkach. A ich bogactwo to jedynie dowód na jej piękno. I że jeśli jest prawdziwa - inspiruje. 14 lutego wspomina się trzech świętych Walentych. Wszyscy byli męczennikami. Jeden poniósł śmierć męczeńską w Afryce. Co do dwóch pozostałych - jako że obaj żyli w III w. w Italii, byli duchownymi (według przekazów jeden był księdzem, drugi biskupem), cierpieli wskutek prześladowań ze strony cesarza Klaudiusza II i zostali skazani na śmierć - przypuszcza się, że tak naprawdę może chodzić o jedną osobę. Święto męczennika Walentego ustanowił w 496 r. papież Gelazy I, dążąc do zniesienia tzw. luperkaliów - festynu ku czci boga płodności Lupercusa. Utarło się, że w przeddzień tegoż festynu chłopcy losowali imiona dziewcząt zapisane na skrawkach papieru, by w ich towarzystwie spędzać kolejny dzień.
7/2020 (1281) 2020-02-12
Monika i Marcin pobrali się, mając po 20 lat. Świat przed ludźmi w tym wieku stoi otworem: dobre studia, pierwsza praca, podróże, imprezy - słowem: kosztowanie życia! A w nich kwitło marzenie o dziecięcym śmiechu, rodzicielstwie pełnym szacunku i miłości.

I dał Bóg, że tak się stało! W tym roku świętowali dziesiątą rocznicę ślubu wraz ze swoimi synami: Ignacym, Antonim, Szymonem, Józefem, Franciszkiem. Stefan, ich szósty syn, ma się narodzić w lutym. O tym, jak wygląda życie w takiej gromadce, jak pięknie można przeżywać codzienność i w niej odkrywać swoje powołanie, możemy poczytać na facebookowym blogu „Manymum”. Monika przez wiele lat prowadziła własną firmę produkującą pieluszki wielorazowe dla dzieci. Pół roku temu zrezygnowała z tej działalności. Aktualnie zajmuje się domem i dziećmi. Marcin pracuje jako programista. Od dziewięciu lat należą do wspólnoty Domowego Kościoła, formując siebie oraz posługując innym podczas rekolekcji dla rodzin. Tam, prócz porządnej formacji serc i sumień, doświadczają wsparcia i zrozumienia od innych rodzin, często również wielodzietnych. Ich synowie uczęszczają do katolickich placówek oświatowych, najstarsi dodatkowo należą do Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.
6/2020 (1280) 2020-02-05
W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba małżeństw zawieranych przez katolików z osobami należącymi do innych wyznań i religii, a także takimi, które nie identyfikują się z żadną wspólnotą religijną.

Na początku siła uczucia pozwala wierzyć młodym ludziom, że każdą przeszkodę da się pokonać. Jednak z czasem może się okazać, iż ta ziemska miłość - bez miłości względem Boga, bez wspólnych religijnych praktyk - bywa złudna, zmienna i nietrwała. Kościół katolicki, troszcząc się o przyszłych „mieszanych” małżonków, stawia na jeszcze lepsze przygotowanie do ślubu. Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać od 1 czerwca, zostały zawarte w „Dekrecie ogólnym Konferencji Episkopatu Polski o przeprowadzaniu rozmów kanoniczno-duszpasterskich z narzeczonymi przed zawarciem małżeństwa kanonicznego”.