Rozmowa z Szymonem Królikiewiczem, teologiem, autorem książki
„Maryja i ks. Dolindo”
Imię Dolindo pochodzi z neapolitańskiego dialektu, w którym słowo „dolendo” znaczy „ból”. Zgodnie z biblijną tradycją nadał mu je ojciec Rafaele Ruotolo, mający zwyczaj nazywania swoich dzieci imionami, które wiązały się z Jezusem albo Maryją. W imieniu Dolindo zbiegły się te dwie obie osoby. Kiedy Dolindo był nastolatkiem, ojciec wytłumaczył to następująco: „Nazwałem cię tym imieniem, bo wierzyłem, że zostaniesz nie tylko księdzem, ale apostołem”. Można powiedzieć, że w ten sposób Rafaele post factum usprawiedliwiał maltretowanie syna tudzież były to słowa prorocze, które sprawdziły się w życiu kapłana. Ból zjednoczony z ofiarą krzyżową Jezusa Chrystusa stał się dla Dolindo pierwszorzędną cechą kapłaństwa. Z kolei sama Maryja miała powiedzieć ks. Dolindo: „to imię wyraża moje boleści, kiedy stałam pod krzyżem”.
Imię Dolindo pochodzi z neapolitańskiego dialektu, w którym słowo „dolendo” znaczy „ból”. Zgodnie z biblijną tradycją nadał mu je ojciec Rafaele Ruotolo, mający zwyczaj nazywania swoich dzieci imionami, które wiązały się z Jezusem albo Maryją. W imieniu Dolindo zbiegły się te dwie obie osoby. Kiedy Dolindo był nastolatkiem, ojciec wytłumaczył to następująco: „Nazwałem cię tym imieniem, bo wierzyłem, że zostaniesz nie tylko księdzem, ale apostołem”. Można powiedzieć, że w ten sposób Rafaele post factum usprawiedliwiał maltretowanie syna tudzież były to słowa prorocze, które sprawdziły się w życiu kapłana. Ból zjednoczony z ofiarą krzyżową Jezusa Chrystusa stał się dla Dolindo pierwszorzędną cechą kapłaństwa. Z kolei sama Maryja miała powiedzieć ks. Dolindo: „to imię wyraża moje boleści, kiedy stałam pod krzyżem”.