Cenzura 2.0
Zakłada on karę trzech lat pozbawienia wolności za „nawoływanie do nienawiści” ze względu na „orientację seksualną lub tożsamość płciową”. Taką samą karę może otrzymać osoba, która „znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej”. „Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, niepełnosprawności, wieku, płci...
… orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu” – ma brzmieć znowelizowany paragraf art. 199 Kodeksu karnego.
Co to oznacza w praktyce?
Ano to, że – jak podaje na swojej stronie internetowej Ordo Iuris – jeśli ustawa zostanie przegłosowana, za publiczne użycie sformułowań typu: „są dwie płcie”, „płeć jest faktem biologicznym, a nie kwestią wyboru”, „płeć jest zapisana w genach i nie da się jej zmienić”, „transseksualizm to zaburzenie tożsamości płciowej”, „akty homoseksualne są grzeszne”, „mężczyźni identyfikujący się jako kobiety nie powinni startować w kobiecych zawodach sportowych”, „LGBT to nie ludzie a ideologia” itp. można będzie pójść do więzienia!
Przestępstwo byłoby ścigane z urzędu. ...
Ks. Paweł Siedlanowski