
Ciemna strona mediów
Pani Doktor, jaki przekaz przeważa w dzisiejszych szeroko pojętych mediach: pozytywny czy negatywy?
Łatwo można zauważyć, że - szczególnie w stosunku do młodego pokolenia - mamy bardzo dużo treści negatywnych, wręcz antywychowawczych czy magiczno-okultystycznych. Są one podawane w formie rozmiękczonej, lightowej, która jest łatwa do zaakceptowania. Mówi się, że to tylko zabawa. Dzieci przyjmują ten przekaz z nieświadomością i zaufaniem.
Nie zdają sobie sprawy z zagrożeń płynących z medialnych propozycji.
A zatem, jak mądrze wprowadzać dzieci w świat sieci, prasy, gier i filmów?
Od najmłodszych lat trzeba uczyć je twórczego i selektywnego podejścia do mediów. Troszczyć się, by nie zdominowały one całego ich dziecięcego świata. Wybierając gry czy filmy, zwracajmy uwagę na system wartości, jaki one prezentują. Obserwujmy, czy nie są w nich zacierane granice między dobrem a złem. We współczesnych przekazach pozytywni bohaterowie często wykorzystują do walki złe metody – np. czary, by zrobić coś dobrego. Nie powinno tak być, ponieważ wprowadza to zamęt w świecie wartości.
Zachęcam do wspólnego oglądania filmów i czytania książek adresowanych do dzieci. Zwracajmy uwagę na występujące w nich słownictwo i symbole, które mogą wywodzić się z okultyzmu. Dzieci nie widzą w nich zagrożenia, bo nie mają złych doświadczeń. To my, dorośli, musimy wykazać się mądrością i wiedzą. Dzieci uważają, że skoro rodzic kupił im daną grę, to jest ona dobra, a wcale nie musi tak być. Jeśli coś nas zaniepokoi, szybko to weryfikujmy.
Dlaczego współczesne media wydają się tak atrakcyjne dla młodego pokolenia?
Ponieważ są łatwo dostępne, kolorowe i przyciągają uwagę. ...
Agnieszka Wawryniuk