Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Czym żyje biblioteka?

Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im. Ireny Ostaszyk w Mordach świętuje w tym roku 70-lecie istnienia, 100-lecie urodzin patronki i 10-lecie nadania placówce imienia. Potrójny jubileusz stanie się okazją do wspomnień oraz podziękowań osobom, które swoją kreatywnością i zaangażowaniem przyczyniły się do rozwoju książnicy.

Główne uroczystości zaplanowane są na październik. Marlena Soszyńska, dyrektor MGBP, podkreśla, iż obchody jubileuszowe będą okazją do przypomnienia m.in. najcenniejszych inicjatyw podejmowanych przez placówkę. - Powspominamy „teatr żywego słowa” prowadzony przez Annę Kalicką, która wraz ze swoimi grupami teatralnymi zdobywała czołowe, pierwsze i drugie, miejsca w Przeglądach Bibliotecznych Teatrów Dziecięcych - zarówno za występy, jak i reżyserię. Nasza biblioteka była też organizatorem debat lokalnych w ramach ogólnopolskiego przedsięwzięcia „Rozwijamy skrzydła Polski lokalnej”, prowadzonego przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową oraz Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego - dodaje.

Mieszkańcy, którzy przygodę z wypożyczaniem książek rozpoczęli przed laty, potrafią wskazać i lektury, które odmieniły ich życie, i panie, które w szperaczach po regałach z nowościami potrafiły rozbudzić czytelniczą pasję. Współcześnie książki nie są już może towarem deficytowym, a jednak sentyment do korzystania z bibliotecznych zasobów pozostaje… Z biegiem lat zmieniały się warunki lokalowe, czytelnicze gusta, ale też struktura funkcjonowania placówki, która obecnie niejednokrotnie staje się organizatorem życia kulturowego miejscowości i miejscem spotkań lokalnej społeczności.

Zapytana, co mogłaby wskazać jako szczególny rys działalności placówki, M. Soszyńska wymienia m.in. zaangażowanie w ogólnopolską akcję ph. Narodowe Czytanie i organizowane przez bibliotekę loterie fantowe. – W Narodowe Czytanie nasza biblioteka włącza się od 2014 r. Z kolei dwa razy do roku – podczas organizowanych w Mordach imprez: Jarmarku na Kazimierza, festynu „Słoneczne lato” i dożynek – przygotowujemy loterię fantową, z której dochód przeznaczamy na zakup nowości książkowych – tłumaczy. Akcja jest o tyle ciekawa, że – jak zauważa – wygrywa każdy los, a że przy tym kosztuje niewiele, zabawa cieszy się dużą popularnością zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. – Wylosować można przeróżne rzeczy: kubek, maskotkę, biżuterię, a nawet garnek. Fanty pochodzą od naszych przyjaciół – darczyńców. Zbieramy rzeczy nowe lub mało używane, których ludzie już nie potrzebują, a natrafiają na nie np. w trakcie domowych porządków czy remontów. Podczas loterii zdarzają się zabawne sytuacje – sygnalizuje, wspominając, jak jedna z bibliotekarek – w ramach pozbywania się z domu „przydasi” – przyniosła w tajemnicy przed swoją mamą serwetę. Traf chciał, że właścicielka wylosowała ją spośród kilkuset fantów przeznaczonych na loterię.

 

Czytelnicze gusta a moda

Szefowa placówki przyznaje, iż skarbnicą pomysłów do wdrażania w życie tzw. okołobibliotecznych inicjatyw jest dla niej m.in. Małgorzata Mika, która w kulturze przepracowała prawie 30 lat, a mimo to nadal ma mnóstwo pomysłów. – Zawsze służy radą i podpowiada najlepsze rozwiązania. Uczy nas zawodu oraz tego, jak być bliżej czytelnika- komplementuje koleżankę pracującą jako starszy bibliotekarz. – Inspirują nas ludzie, bo to oni współtworzą bibliotekę – podkreśla. – Nie tylko ci, którzy w niej pracują, ale i ci, którzy z niej korzystają. Nie ma dnia, by nie odwiedzały nas zaprzyjaźnione osoby, z którymi chętnie spotykamy się przy kawie czy herbacie. Nasi przyjaciele, bo tak ich traktujemy, chętnie uczestniczą też w organizowanych przez bibliotekę różnych wydarzeniach, dzielą się swoimi pomysłami, a przy tym obdarowują placówkę książkami i fantami. Niejednokrotnie czerpiemy także z ich artystycznych pasji, jako że te osoby prowadzą u nas warsztaty, np. plastyczne dla dzieci, opowiadają o swoich podróżach, zainteresowaniach albo po prostu przynoszą ciasto na wieczór autorski lub wykład. Miło jest, gdy emerytowana bibliotekarka A. Kalicka prowadzi u nas spotkania dla czytelników, dzieląc się przy okazji swoją pasją i wiedzą, a Krystyna Noszczak, artystka ludowa, wolontarystycznie przewodzi warsztatom robienia kwiatów z bibuły i palm wielkanocnych – podkreśla.

– Jako placówka jesteśmy otwarci zarówno na dzieci, młodzież, jak i dorosłych – M. Soszyńska zachęca do korzystania zarówno z zasobów bibliotecznych, jak i podejmowanych przez książnicę inicjatyw.

Zagadnięta w kwestii czytelniczych gustów bywalców biblioteki, przyznaje, iż zmieniają się one wraz z panującą modą, co najłatwiej zaobserwować wśród młodzieży. – Po modzie na Harry’ego Pottera był czas wampirów. Dzieci wybierają zazwyczaj książki, sugerując się okładką. Sięgają po te, które najbardziej podobają się im wizualnie. Lubią także książkowe wersje ulubionego filmu animowanego. Dorośli natomiast są mniej podatni na zmiany. Kobiety najchętniej czytają powieści obyczajowe, romanse i literaturę faktu. Mężczyźni wybierają kryminały i książki historyczne – tłumaczy.

 

Jubileusz w godnej oprawie

Dyrektor MGBP zaznacza jednocześnie, iż największą grupę stałych czytelników stanowią osoby dorosłe i seniorzy. Seniorów, obok młodszych dzieci, wskazuje również jako najczęstszych bywalców spotkań organizowanych w siedzibie placówki.Cieszymy się z bliskiej współpracy ze Szkołą Podstawową w Mordach oraz Uniwersytetem Trzeciego Wieku, który działa przy bibliotece dzięki zaufaniu, jakim obdarzyła nas założycielka tej twórczej grupy – Ewa Jarocka, prezes Fundacji DONUM.

To właśnie dzięki staraniom E. Jarockiej, ówczesnej przewodniczącej rady miejskiej, oraz burmistrza Jana Ługowskiego MGBP w Mordach od września 2018 r. ma nową siedzibę, mieszcząc się w budynku urzędu miasta i gminy przy ul. Kilińskiego 9. – Dwa mało funkcjonalne pomieszczenia zamieniliśmy na ponad 200-metrowy lokal – wyjaśnia M. Soszyńska. W wyremontowanym obiekcie siedzibę mają także UTW oraz Lokalne Centrum Kompetencji powstałe w ramach projektu „M@zowszanie”.

Październikowe uroczystości – stanowiące ukoronowanie dotychczasowej działalności książnicy i otwierające nowy etap jej funkcjonowania – będą miały zatem godną oprawę. Dodatkowym walorem tych doniosłych wydarzeń stanie się upamiętnienie patronki, która zapisała się złotymi głoskami w pamięci miejscowej społeczności. Irena Ostaszyk to znana w środowisku pisarka, poetka ludowa, założycielka Zespołu Ludowego „Podlasianki”, działaczka Koła Gospodyń Wiejskich, twórczyni Izby Tradycji Ludowych Podlasia. – Jej dorobek służy nam jako baza do prowadzenia licznych lekcji bibliotecznych oraz organizowania spotkań z seniorami i dziećmi. W zeszłym roku reaktywowaliśmy poświęcone patronce „Imieniny u Ireny”, w których udział biorą zarówno członkowie jej rodziny, jak też zespół Podlasianki, a przy tym osoby, które I. Ostaszyk znały i ceniły. Nie brakuje także zaprzyjaźnionych z biblioteką czytelników i słuchaczy UTW – wyjaśnia dyrektor MGBP.

 

Wszechstronne zajęcie

M. Soszyńska nie ukrywa, iż w nauce zawodu, która wciąż trwa, bardzo ceni sobie pracę zespołową kadry i wsparcie, jakie dają sobie wzajemnie, ale też otrzymują od innych – począwszy od władz, po pojedynczego czytelnika… – Od dziecka marzyłam o zostaniu nauczycielką, jednak po studiach polonistycznych nie udało mi się znaleźć pracy w szkole. Dzięki doświadczeniu, jakie zdobyłam w trakcie studiów jako wolontariusz i koordynator wolontariuszy, w 2008 r. zaczęłam pracę w ośrodku kultury i bibliotece w Mordach – opowiada.

– Bycie bibliotekarzem w dzisiejszych czasach to bardzo wszechstronne zajęcie. To nie tylko opracowywanie i wypożyczanie książek, ale też promocja czytelnictwa czy okołobibliotecznych działań. Dziś nie zamieniłabym już biblioteki na szkołę – podkreśla, dodając, iż namiastką pracy nauczyciela są dla niej m.in. lekcje biblioteczne z udziałem dzieci.

AW