Do Matki Dobrej Rady
< Maryja obdarowana została mądrością pochodzącą od Ducha Świętego - świadczy o tym pełna rozwagi odpowiedź, jaką dała aniołowi zwiastującemu, że została wybrana na Matkę Syna Bożego: „Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według słowa Twego”. Była też „Stolicą Mądrości” - w niej bowiem zamieszkała Odwieczna Mądrość, czyli Boży Syn. Jako pośredniczka łask czuwa nad nami i wspiera dobrą radą. Pierwsza z nich wybrzmiała w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek [Jezus] wam powie”. To do Matki Bożej zwracamy się w sytuacjach, gdy dopada nas ludzka bezradność, kiedy stajemy na rozdrożu. Już samo stwierdzenie „uciekamy się do Maryi”, które wręcz nasuwa się w takich momentach, zawiera w sobie element pewnej ekstremalności, ostateczności.
Ucieczka to stan, w którym ważą się losy: jeśli nie Ona, nie pomoże nikt. „Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi” – powtarzamy w popularnej modlitwie, której autorstwo przypisywane jest św. Bernardowi z Clairvaux (1090-1153). Doktor Kościoła, wielki czciciel Maryi radził: „W wątpliwościach myśl o Maryi, wzywaj Maryi! Jeżeli bowiem o Niej myślisz, nigdy nie zejdziesz na manowce”.
Świadectwo wdzięczności
Od ponad 110 lat kult Matki Bożej Dobrej Rady jest żywy w parafii św. Jana Chrzciciela w Hadynowie. Wprawdzie na przestrzeni wieku stracił na sile, jednak jego źródłem niezmiennie pozostaje ten sam obraz znajdujący się w głównym ołtarzu kościoła. Z historycznego punktu widzenia stanowi on dowód, czym była dla unitów możliwość przyłączenie się do Kościoła rzymskokatolickiego, jaką dawał im ukaz tolerancyjny z 1905 r., ponieważ jako wotum wdzięczności ofiarował go były unita Ignacy Tomczuk z Korczówki. Jego walory artystyczne każą zatrzymać się przy nim każdemu, kto odwiedza po raz pierwszy hadynowski kościół. ...
LI