Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Dzieci na sprzedaż

Jakoś tak jest na tym świecie, że nie wszyscy dostajemy po równo. Podczas gdy jedne kobiety wszelkimi sposobami chronią się przed ciążą, inne rozpaczają po kolejnej nieudanej próbie zostania matką. Przeżywają dramat, który niejednokrotnie prowadzi nawet do rozpadu małżeństwa.

W sukurs przychodzi im współczesna medycyna. Tam, gdzie nie może natura, pomoże system in vitro. W Polsce problem z poczęciem dziecka ma około 15% par w wieku rozrodczym, czyli prawie 2,4 mln Polaków. Co roku podejmuje się w naszym kraju od 3 do 4 tysięcy prób zapłodnienia pozaustrojowego. Skuteczność tych starań wynosi 34%, co oznacza, że rodzi się około 1500 dzieci z probówki rocznie.

Jak widać, metoda in vitro ma wielu zwolenników, a teraz także konkurencję – matki zastępcze. W Stanach Zjednoczonych, od połowy lat 70., urodziło się już z nich około 22 tysiące dzieci.

Strzał w dziesiątkę

W Polsce na pomysł wynajęcia brzucha pierwsza wpadła Elżbieta Szymańska. Pozostająca bez wykształcenia kobieta nie mogła znaleźć pracy, pomyślała więc o sposobie podreperowania rodzinnego budżetu. Publicznie ogłosiła gotowość urodzenia obcego jej genetycznie dziecka i oddania go umówionej wcześniej parze. I to był strzał w dziesiątkę. Pani Szymańska mogła przebierać w ofertach. A kiedy spostrzegła, że w Internecie pełno jest propozycji zarówno wynajęcia swojego brzucha, jak i zapłaty za usługę, założyła w Piasecznie firmę pośrednictwa surogatek. Zaszczytna idea głosiła, że robi to wyłącznie ze względów humanitarnych, w imię niesienia pomocy spragnionym potomstwa matkom. Dziś firma „Elizabeth” za darmo nie udziela nawet informacji. A interes ma się znakomicie. Miesięcznie zwraca się do firmy o pomoc kilkanaście bezpłodnych par. Kiedy już z katalogu wybiorą matkę zastępczą, ruszy dalszy proceder. Para podpisuje z pośredniczką umowę i płaci pierwszą ratę (kilka tysięcy złotych). ...

Anna Wolańska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł