Kultura
Kino po liftingu

Kino po liftingu

Stylowe tkaniny zastąpiły wysłużoną, niespełniającą współczesnych wymagań boazerię. Zakończył się kolejny etap modernizacji kina „Renesans” w Rykach.

Zaplanowaną inwestycję - mimo panującej epidemii korona wirusa - udało się przeprowadzić z powodzeniem. Prace trwały przez wiele tygodni, za to efekt powinien zadowolić wszystkich wielbicieli filmu i teatru. - Zależało nam na tym, by poprawił się komfort użytkowników, a samo kino wyglądało nowocześnie, na miarę XXI w. - zaznacza dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury w Rykach Donata Jurzysta-Łukasiak. W wyniku modernizacji całkowicie zmieniło się wnętrze sali do wyświetlania filmów. Efekt widać głównie na ścianach. Dotychczasowa drewniana boazeria została zdjęta. Nie było sensu jej dłużej utrzymywać, bo nie spełniała wymogów przepisów przeciwpożarowych. - Dziesięć lat temu została pokryta specjalną powłoką chroniącą przed ogniem.

Teraz mijał właśnie okres ważności tej powłoki. Moglibyśmy nałożyć ją ponownie, ale nie miało to sensu ze względu na duże koszty. Wygodniej było zamontować nową – tłumaczy dyrektor MGCK.

Pozbawione drewnianych wykładzin ściany zostały wyłożone ustrojem akustycznym z folii mineralnej i czarnym materiałem. W taki sam sposób wykonawcy obudowali pozostałości po dawnej balustradzie, okienko projekcyjne i grzejniki.

W trakcie robót udało się przeprowadzić niespodziewanie jeszcze jedną inwestycję. – Jako że sala jest dość wysoka, a wykonawcy mieli specjalne rusztowania, udało się wymienić kurtynę. Dołożyliśmy więc pieniędze z własnych środków i ją zakupiliśmy – przyznaje D. Jurzysta-Łukasiak. Nowa przesłona, podobnie jak ściany, też jest czarna. Teraz do wymiany pozostał już tylko ekran.

 

Do zobaczenia we wrześniu

Całkowity koszt zrealizowanego w tym roku zadania wyniósł 228,7 tys. zł. Większą część wydatków (130 tys. zł) zapewniło dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, zaś brakującą kwotę 98,7 tys. zł kino pokryło ze środków własnych.

Modernizacja ścian nie była jednak jedyną inwestycją, jaką udało się w ostatnich latach wykonać w „Renesansie”. Wcześniej wymiany doczekała się podłoga, fotele, scena i sufit. Ten ostatni element wystroju został dodatkowo wyposażony w instalację elektryczną. – Dotychczas nie było na suficie oświetlenia górnego. A ono się przydaje, bo sala jest wykorzystywana nie tylko na potrzeby kina, ale i do innych celów, np. szkoleń i spotkań. Teraz natężenie światła można regulować i włączyć np. tak, by oświetlona była tylko scena i pół sali kinowej. Wtedy jest bardziej kameralnie – zauważa dyrektor ryckiego MGCK.

Z odnowionych wnętrz w zasadzie można by było już korzystać. Jest jednak pewien problem. – Po epidemii mało widzów wróciło do kina. Poza tym są wakacje, a w tym czasie wiele kin zawiesza działalność. Ze względu na duże koszty utrzymania my też tak postąpiliśmy. Otwarcie planujemy na wrzesień. Mam nadzieję, że wtedy widzowie wrócą – mówi D. Jurzysta-Łukasiak.

Tomasz Kępka