
Mamy swoją misję!
Zgromadzonych powitał ks. dr Grzegorz Koc, nasz diecezjalny moderator Żywego Różańca. Nawiązując do tematu spotkania, podkreślał, że „Kościół, który nie ewangelizuje, obumiera”. - Naszym zadaniem jest wspierać misyjność Kościoła, by mógł się rozszerzać - tłumaczył kapłan. Potem głos zabrał bp Grzegorz Suchodolski. - Nie możecie zamykać się na potrzeby swojego koła i własnej rodziny, musicie patrzeć na biednych i ubogich, do których należy także świat misyjny - mówił hierarcha. Apelował do członków kół z poszczególnych dekanatów, by w modlitwie pamiętali też o przydzielonym im misjonarzu.
Na końcu zauważył, że dziś największym terenem misyjnym są nasze rodziny. – Dostrzegamy, że nie potrafimy przekazać wiary młodemu pokoleniu. My przejęliśmy ją naturalnie od rodziców i dziadków, ale dziś młodzi nie robią tego tak łatwo. Doszło do generacyjnego pęknięcia między starszym i młodszym pokoleniem.
Dzieci nie ma już na nabożeństwach, trudno im brać do ręki różaniec, dlatego potrzeba miejsc formacji rodzin, młodych i narzeczonych. Będzie ono zorganizowane w Siedlanowie, gdzie chcemy rozbudować istniejący dom rekolekcyjny – informował bp G. Suchodolski i jednocześnie apelował o wsparcie tego dzieła.
Między ludźmi
Kolejnym punktem spotkania była konferencja wygłoszona przez ks. Macieja Będzińskiego, dyrektora krajowego Papieskich Dzieł Misyjnych, i ks. Jarosława Tomaszewskiego, sekretarza Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, który przez siedem lat pracował na misjach w Urugwaju. Misjonarz już na początku zaznaczał, że modlitwa nie powinna być tratowana jako dodatek do życia. ...
Agnieszka Wawryniuk