Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Mamy wizję

Rozmowa z ks. Pawłem Brońskim, dyrektorem Internetowej Telewizji Diecezji Siedleckiej FARO.TV

Termin „diecezjalna telewizja internetowa” nadaje rangę, ale też zobowiązuje. Jesteśmy stacją katolicką, która ma misję ewangelizowania na dachach. Dzisiaj nie trzeba wychodzić na dach. Wystarczy ustawić na nim antenę. Mamy ambicje, by nasza telewizja wnosiła w życie widzów wartościowe treści. Od początku też powtarzam, że trzeba być tam, gdzie są ludzie. Dawniej miejscem spotkań była biblijna studnia, potem kiosk, przed którym gromadzili się młodzi ludzie po niedzielnej Mszy św., a współcześnie - galeria. Kiedy zamknięto je z powodu epidemii, została tylko sieć. W epoce cyfrowej trzeba tam być, żeby - jak mówił papież Franciszek - towarzyszyć ludziom, ale nie w grzechu, lecz tak jak Jezus, idący z uczniami do Emaus, głosić im słowo i tłumaczyć pisma, aby zawrócili ze złej drogi. Taka jest też moja wizja telewizji: być tam, gdzie są ludzie i głosić Dobrą Nowinę. Każda wartościowa treść, a oparta na słowie Bożym zawsze taka jest, znajdzie swojego odbiorcę. Pan Bóg ma na to swoje sposoby.

Otrzymując 1 lipca 2020 r. skierowanie do pracy w Katolickim Radiu Podlasie, przypuszczał Ksiądz, że za chwilę otrzyma kolejne, do pracy w telewizji?

 

Spadło to na mnie nieoczekiwanie. 14 września bp Kazimierz Gurda wręczył mi dekret, na mocy którego zostałem dyrektorem diecezjalnej telewizji internetowej; odpowiedzialnym za lokal, sprzęt i program. Odbierałam go ze świadomością, że to wielkie dzieło. I że trzeba je zbudować od podstaw.

 

Był to rzut na głęboką wodę?

 

Kiedy ks. Piotr Wiśniowski zabierał się za tworzenie EWTN Polska, zapytano go o kompetencje. Odpowiedział: jestem księdzem. Powtarzam więc za nim: Jestem księdzem – mam wystarczające kompetencje. Posiadam też pewne doświadczenie pracy w mediach, a przede wszystkim poczucie misji. Z perspektywy czasu mogę też dodać, że bardzo wciągnęła mnie ta nowa pasja.

 

Kto pociąga za sznurki w FARO.TV?

 

W tej chwili jej kadra jest jeszcze skromna; to ja i pan Artur Dernowski – na co dzień kierownik techniczny w KRP, człowiek o ogromnej wiedzy i umiejętnościach. Gdy podczas spotkania młodych księży, które odbywało się w seminarium w ramach tzw. formacji permanentnej, zaprosiłem ich do współpracy, odezwał się ks. Grzegorz Lisiecki z gotowym pomysłem. W ten sposób pozyskaliśmy nowego współpracownika, a w Miastkowie Kościelnym, gdzie na co dzień pracuje ks. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł